icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

PGNiG ma nowe gazowce. Co to oznacza dla Polski? Spięcie

W dzisiejszym Spięciu rozmawiamy o tym, jak PGNiG wyczarterowało dwa nowe gazowce od norweskiej firmy Knutsen OAS Shipping. Mają posłużyć dostawom LNG po całym świecie. Co to oznacza dla Polski?

– To są statki bardzo nowoczesne. Są w stanie przetransportować 174 tys. m sześc. gazu w postaci skroplonej. Nie są to największe jednostki, ale zamawiający chciał żeby były uniwersalne. Mogą one dokować praktycznie do wszystkich portów i terminali bez ograniczeń, które posiadają większe jednostki – opowiada Mariusz Marszałkowski, redaktor BiznesAlert.pl.

– Na świecie jest stosunkowo niewiele stoczni, które są w stanie zbudować tego typu jednostki. Są one dosyć skomplikowane konstrukcyjnie. Będą one transportować gaz skroplony, czyli tak który musi być schładzany do temperatury prawie -170 stopni Celsjusza. Ten statek to jest taki wielki termos, który ma utrzymywać odpowiednią temperaturę gazu. Polskie stocznie nie mają technologii, żeby te termofory pływające stworzyć. A druga kwestia jest własnościowa, czyli dlaczego nie PGNiG a Knutsen? PGNiG i Orlen, żeby zarządzać tymi statkami musieliby stworzyć własną strukturę, która zajmuje się tylko jednostkami morskimi czyli np. frachtem i amatorstwem – mówi.

Całą rozmowę można znaleźć na naszych kanałach YouTube, Spotify oraz SoundCloud:

 

 

W dzisiejszym Spięciu rozmawiamy o tym, jak PGNiG wyczarterowało dwa nowe gazowce od norweskiej firmy Knutsen OAS Shipping. Mają posłużyć dostawom LNG po całym świecie. Co to oznacza dla Polski?

– To są statki bardzo nowoczesne. Są w stanie przetransportować 174 tys. m sześc. gazu w postaci skroplonej. Nie są to największe jednostki, ale zamawiający chciał żeby były uniwersalne. Mogą one dokować praktycznie do wszystkich portów i terminali bez ograniczeń, które posiadają większe jednostki – opowiada Mariusz Marszałkowski, redaktor BiznesAlert.pl.

– Na świecie jest stosunkowo niewiele stoczni, które są w stanie zbudować tego typu jednostki. Są one dosyć skomplikowane konstrukcyjnie. Będą one transportować gaz skroplony, czyli tak który musi być schładzany do temperatury prawie -170 stopni Celsjusza. Ten statek to jest taki wielki termos, który ma utrzymywać odpowiednią temperaturę gazu. Polskie stocznie nie mają technologii, żeby te termofory pływające stworzyć. A druga kwestia jest własnościowa, czyli dlaczego nie PGNiG a Knutsen? PGNiG i Orlen, żeby zarządzać tymi statkami musieliby stworzyć własną strukturę, która zajmuje się tylko jednostkami morskimi czyli np. frachtem i amatorstwem – mówi.

Całą rozmowę można znaleźć na naszych kanałach YouTube, Spotify oraz SoundCloud:

 

 

Najnowsze artykuły