Redaktor naczelny BiznesAlert.pl Wojciech Jakóbik mówił w Polskim Radio 24 o sporze wokół Kopalni Turów, w którym ambasador RP w Czechach w ostrych słowach opisał zaniedbania strony polskiej. – Niczego nie załatwiamy, eksponujemy naszą różnicę zdań. Wewnątrz rządu też trwają spory o Turów. Przykładem tego była niedawna chęć zapłacenia kary. Ostatecznie nie doszło do tego. Można mieć wrażenie pewnego chaosu – podsumował.
Wojciech Jakóbik przyznał, że strona polska popełniła pewne błędy w sporze o Turów. – Można się zastanawiać, czy ambasador powinien o tym mówić wprost? Czy było to w dyplomatycznym tonie? Niektórzy powiedzą, że zaistniała przesłanka do odwołania ambasadora. Inni, że nie. Polacy chcieli naprawić błędy w sprawie Turowa poprzez nominowanie nowego ambasadora. Wraz z jego odwołaniem trudniej będzie naprawiać te relacje – ocenił. Redaktor naczelny BiznesAlert.pl zauważa, że dyplomata niekoniecznie powinien używać tak ostrego języka. – Mogło jednak być też i tak, że wychodził naprzeciw Czechom i przygotowywał nowe otwarcie. Wraz z odwołaniem przedłuży się okres bezkrólewia w naszej ambasadzie w Pradze, który długo trwał. Nie pomoże to w rozmowach ministerstwu klimatu, które chce ugody z Czechami – tłumaczył.
Jakóbik dodał, że strona polska nie wysyła pozytywnego sygnału w sprawie Turowa. – Niczego nie załatwiamy, eksponujemy naszą różnicę zdań. Wewnątrz rządu też trwają spory o Turów. Przykładem tego była niedawna chęć zapłacenia kary. Ostatecznie nie doszło do tego. Można mieć wrażenie pewnego chaosu – podsumował.
Opracowała Gabriela Cydejko
Ambasador Polski w Czechach zostanie odwołany za spór o Turów