Naftogaz ogłosił sukces, bo udało mu się zabezpieczyć aktywa na poczet należności Gazpromu. Okazuje się, że nie dojdzie do tego w Szwajcarii.
Rosyjski TASS donosi, że sąd szwajcarski wycofał decyzję o nałożeniu środków tymczasowych na udziały Gazpromu w spółkach Nord Stream i Nord Stream 2 AG w związku z pozwem Naftogazu o zajęcie aktywów na poczet spłaty długu wartego 2,56 mld dolarów.
Trybunał arbitrażowy w Sztokholmie zdecydował, że Gazprom powinien zapłacić ukraińskiemu Naftogazowi 2,56 mld dolarów za niewypełnienie zapisów umowy przesyłowej uwzględniającej minimalny poziom przesyłu przez terytorium ukraińskie. Naftogaz informował, że zabezpieczy środki w Holandii, Szwajcarii i Wielkiej Brytanii.
Tymczasem wyrok szwajcarski oznacza, że spór z Naftogazem nie wpłynie na aktywa Gazpromu w Szwajcarii, czyli spółki Nord Stream 1 i Nord Stream 2 AG odpowiedzialne za gazociągi o tej samej nazwie, które zostały zarejestrowane w szwajcarskiej miejscowości Zug. Innego zdania jest Jurij Witrenko z Naftogazu, który twierdzi, że orzeczenie sądu szwajcarskiego nie oznacza, że kwestionuje on konieczność zamrożenia aktywów Gazpromu, ale uznaje, że w Szwajcarii ich nie ma.
TASS/Wojciech Jakóbik