Litewski producent nawozów Achema, największy konsument gazu ziemnego w kraju, odwołał się od decyzji Komisji Europejskiej, która zatwierdziła udzielenie pomocy publicznej dla działającego od końca 2014 roku pływającego terminalu LNG w Kłajpedzie. Chemiczna spółka miała plany wybudowania własnego obiektu do regazyfikacji surowca.
Gintaras Balciunas, prezes zarządu Grupy Achema poinformował agencję BNS, że 20 lipca spółka złożyła odwołanie od decyzji w sprawie udzielenia pomocy publicznej dla spółki Klaipedos Nafta, będącej operatorem litewskiego obiektu. – Zaskarżyliśmy decyzję Komisji Europejskiej z 2013 r. która zgodziła się na udzielenie pomocy publicznej na budowę terminalu LNG. W naszej opinii nie wszystkie informacje zostały przekazane Komisji – podkreślił Balciunas powiedział.
Ponadto, jak twierdzi prezes litewskiej spółki, część ważnych informacji, w tym powody negatywnej decyzji w sprawie budowy obiektu LNG przez spółkę Achema nie została ujawniona. Co więcej, zdaniem spółki możliwości regazyfikacji obecnie funkcjonującego obiektu są znacznie większe niż wynika to z potrzeb kraju. – Naszym zdaniem precyzyjne dane na temat rzeczywistego i perspektywicznego wykorzystania terminalu nie zostały ujawnione – powiedział.
Pływającą jednostkę do przeładunku i regazyfikacji LNG zbudowano w Korei Południowej. Litewska spółka Klaipedos Nafta dzierżawi obiekt od Höegh LNG od końca 2014, kiedy w październiku zjawił się na Bałtyku. Do września 2015 roku, kiedy skończył się tzw. gazowy rok, dzięki terminalowi na Litwę przesłano 1,3 mld m3 gazu. Spółka może wysyłać około 4 mld metrów sześć gazu rocznie. Dla porównania całkowite zużycie gazu na Litwie sięga ok. 2,5 mld 3 rocznie. Zbiorniki jednostki pozwalają na jednorazowy odbiór 170 132 m3 skroplonego surowca, który następnie poddawany jest procesowi regazyfikacji.
W ciągu pierwszego półrocza gaz pochodzący z obiektu w Kłajpedzie zabezpieczał w 73 proc. zapotrzebowanie na gaz. Dzieje się tak mimo, że Rosjanie udzielili Litwinom zniżki. Terminal może w przyszłości stać się istotnym narzędziem dywersyfikacji dostaw w krajach bałtyckich, ponieważ moce obiektu pozwalają na zabezpieczenie potrzeb państw regionu na gaz w 90 proc.
Baltic Course/Bartłomiej Sawicki