– Odejście ministra transportu i budownictwa i gospodarki morskiej to dobry sygnał dla rynku infrastruktury w Polsce – ocenia Michał Spychalski z Instytutu Jagiellońskiego.
– Okres urzędowania Sławomira Nowaka na tym stanowisku kojarzy się głównie z wielkim niewypałem COVEC-u i problemami z viaTOLL. Należy także pamiętać o tych wszystkich projektach drogowych, które miały być gotowe na Euro 2012 i nie powstały. Nikt nie poniósł z tego tytułu konsekwencji a minister Nowak mógłby właściwie podać się do dymisji już wtedy – dodaje ekspert.
– Dziś Nowaka zmiata ze stanowiska zainteresowanie prokuratury zegarkami, które ten z umiłowaniem pożyczał od bogatych znajomych. To smutne, że zmiany nadchodzą dopiero z tego powodu. Nie zazdroszczę sytuacji nowemu ministrowi. Będzie musiał wyjść naprzeciw oczekiwaniom zniechęconych inwestorów i dokończyć projekty infrastrukturalne, z którymi nie radził sobie Nowak. Oby podołał temu zadaniu – kończy nasz rozmówca.
