icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Steinhoff: Polska musi utrzymywać rezerwy mocy

Na temat towarzyszących nam w ostatnich dniach problemów z dostawami energii elektrycznej pisze „Rzeczpospolita”. Dziennik podkreśla, że mimo inwestycji w energetyce, tego typu sytuacje mogą powracać.

Eksperci, z którymi rozmawiał dziennik nie maja wątpliwości, że 20 stopień zasilania w tak ekstremalnych dla Polski warunkach pogodowych jakie mamy obecnie, może powracać. Pojawiają się wręcz opinie, że być może w takich sytuacjach bardziej opłacalne jest wprowadzenie ograniczeń w dostawach energii, niż wydawanie miliardów, aby temu zapobiec.

Cytowany przez „Rz” były minister Gospodarki Janusz Steinhoff zwraca uwagę, że nasz system elektroenergetyczny jest przewidziany na funkcjonowanie w niższych temperaturach, niż mamy obecnie, a problemy z dostawami energii zdarzają się też w innych, nawet tych najbardziej rozwiniętych krajach. W jego ocenie kluczowe jest utrzymywanie rezerwy mocy na poziomie 11 proc. rocznego zapotrzebowania, a także zapewnienie bilansowania źródeł OZE źródłami konwencjonalnymi.

Również prof. Władysław Mielczarski ocenia w dzienniku, że nie da się w pełni wyeliminować ryzyka wprowadzenia ograniczeń w dostawach energii elektrycznej, ale dodaje, że funkcjonowanie w naszym systemie dużych elektrowni sprzyja powstawaniu niebezpiecznych sytuacji. – Gdyby lokalizacja bloków była bardziej rozproszona, ryzyko byłoby mniejsze – mówi cytowany przez „Rz” prof. Mielczarski.

Natomiast Jan Dziekoński z firmy Rolad Berger jest zdania, że oprócz inwestycji w sieci i moce w Polsce, aby uniknąć w przyszłości takich problemów, jakie towarzyszą nam od początku tygodnia, powinno się kłaść nacisk na wzrost efektywności energetycznej oraz lepsze zarządzanie popytem.

Źródło: Rzeczpospolita/CIRE.PL

Na temat towarzyszących nam w ostatnich dniach problemów z dostawami energii elektrycznej pisze „Rzeczpospolita”. Dziennik podkreśla, że mimo inwestycji w energetyce, tego typu sytuacje mogą powracać.

Eksperci, z którymi rozmawiał dziennik nie maja wątpliwości, że 20 stopień zasilania w tak ekstremalnych dla Polski warunkach pogodowych jakie mamy obecnie, może powracać. Pojawiają się wręcz opinie, że być może w takich sytuacjach bardziej opłacalne jest wprowadzenie ograniczeń w dostawach energii, niż wydawanie miliardów, aby temu zapobiec.

Cytowany przez „Rz” były minister Gospodarki Janusz Steinhoff zwraca uwagę, że nasz system elektroenergetyczny jest przewidziany na funkcjonowanie w niższych temperaturach, niż mamy obecnie, a problemy z dostawami energii zdarzają się też w innych, nawet tych najbardziej rozwiniętych krajach. W jego ocenie kluczowe jest utrzymywanie rezerwy mocy na poziomie 11 proc. rocznego zapotrzebowania, a także zapewnienie bilansowania źródeł OZE źródłami konwencjonalnymi.

Również prof. Władysław Mielczarski ocenia w dzienniku, że nie da się w pełni wyeliminować ryzyka wprowadzenia ograniczeń w dostawach energii elektrycznej, ale dodaje, że funkcjonowanie w naszym systemie dużych elektrowni sprzyja powstawaniu niebezpiecznych sytuacji. – Gdyby lokalizacja bloków była bardziej rozproszona, ryzyko byłoby mniejsze – mówi cytowany przez „Rz” prof. Mielczarski.

Natomiast Jan Dziekoński z firmy Rolad Berger jest zdania, że oprócz inwestycji w sieci i moce w Polsce, aby uniknąć w przyszłości takich problemów, jakie towarzyszą nam od początku tygodnia, powinno się kłaść nacisk na wzrost efektywności energetycznej oraz lepsze zarządzanie popytem.

Źródło: Rzeczpospolita/CIRE.PL

Najnowsze artykuły