Brytyjska branża motoryzacyjna może odczuć wyjście kraju ze struktur Unii Europejskiej bardzo boleśnie jeśli za w czasu nie zostaną przygotowane odpowiednie regulacje. Nie chodzi wcale o kwestie związane z pracą a przede wszystkim chodzi o homologacje samochodów.
Aby auta produkowane w Wielkiej Brytanii mogły być sprzedawane w krajach Unii Europejskiej potrzebne będą odpowiednie przepisy. Taki problem w zeszłym tygodniu zgłosił brytyjskiemu parlamentarnemu komitetowi do spraw biznesu, energii i przemysłu Patrick Keating menedżer do spraw rządowych w Honda Motor.
Homologacja poza Wielką Brytanią
Urzędnicy unijni zaznaczyli, że aby samochody tej marki produkowane w Wielkiej Brytanii mogły być sprzedawane w krajach Unii Honda będzie potrzebowała bazy homologacyjnej w innym kraju.
Problem jaki został zgłoszony przez przedstawiciela Hondy dotyczy wielu producentów samochodów w tym: Toyoty, BMW czy PSA. Przedstawiciele branży zgodnie mówią o potrzebie stworzenia regulacji dzięki, którym komponenty do budowy samochodów będą mogły być swobodnie dostarczane do fabryk zlokalizowanych w Wielkiej Brytanii.
Możliwe wstrzymanie produkcji
Przedstawiciele produkowanego wyłącznie w na Wyspach Astona Martina obawiają się konieczności wstrzymania produkcji jeśli władze kraju nie przygotują odpowiedniego podłoża prawnego przed wyjściem ze struktur Unii.
Firmy oczekują, że do końca pierwszego kwartału 2018 roku zostaną im przedstawione ramy regulacyjne dotyczące handlu pomiędzy krajami Unii Europejskiej a producentami samochodów w Wielkiej Brytanii.
Polski wątek Brexit
Przygotowanie tych regulacji jest także istotne dla polskiego przemysłu. Około 89% produkowanych w Polsce części samochodowych jest eksportowanych w tym między innymi do Wielkiej Brytanii (trzeci największy odbiorca). Producenci samochodów będą mogli chcieć zabezpieczyć się i zrobić zapasy części, ale jeśli regulacje nie zapewnią płynności w dostawach polskie firmy także mogą odczuć negatywne skutki Brexit. Dodatkowo produkcja dla firm znajdujących się na Wyspach może się okazać nieopłacalna jeśli waluta Brytyjska nie będzie utrzymywała odpowiedniego kursu.
Bloomberg/Agata Rzędowska