Dobrowolne cięcia wydobycia ropy naftowej zgłoszone przez Arabię Saudyjską na szczycie OPEC+ windowały cenę ropy tylko przez kilkadziesiąt godzin. Baryłka znów tanieje przez istotniejsze obawy o popyt w obliczu recesji globalnej.
Decyzja Saudyjczyków z czwartego czerwca o ograniczeniu wydobycia ropy o milion baryłek dziennie w czerwcu wywołała podwyżkę cen ropy naftowej z około 70 do 80 dolarów za baryłkę Brent. Jednakże już szóstego czerwca jej cena wróciła w okolice 76 dolarów.
Rynek czeka na decyzję Rezerwy Federalnej USA w sprawie stóp procentowych oraz na majowe dane gospodarcze z Chin. Kondycja gospodarki przesądzi o skali popytu na ropę i inne paliwa. Ekonomiści obawiają się recesji globalnej po pandemii, w czasie kryzysu energetycznego oraz wojny na Ukrainie.
Wojciech Jakóbik
Jakóbik: Arabia pomaga Rosji w OPEC+ uderzyć w Zachód i Polskę (ANALIZA)