icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Gawlikowska-Fyk: OZE i import energii zamiast atomu dadzą oszczędności

Według ekspert Forum Energii koszty inwestycyjne w transformację energetyczną z użyciem Odnawialnych Źródeł Energii będą wyższe, ale przyniosą potem większe oszczędności od programu jądrowego. Za to ten jest narażony na zmienny koszt kapitału. Pomoże też import energii.

– Koszty transformacji energetycznej są bardzo wrażliwe na koszt kapitału. Wysokim kosztem jest także import, który jest w tym scenariuszu bardzo wysoki – powiedziała Aleksandra Gawlikowska-Fyk z Forum Energii podczas dialogu eksperckiego zorganizowanego przez tę organizację.

– Widzimy bardzo poważne ryzyko nieuruchomienia atomu na czas – ostrzegła. – Plany są zbyt ambitne, a tempo jest za szybkie i nie uwzględnia odstawienia elektrowni opalanych węglem brunatnym.

– W scenariuszu alternatywnym musimy wydać na rozwój OZE, ale jesteśmy w stanie zaoszczędzić nawet 51 miliardów euro – dodała.

– Import energii jest oczywiście problematyczny. Nie możemy doprowadzić do sytuacji, kiedy będziemy długoterminowym importerem energii. Musimy jednak zdawać sobie sprawę z tego, że kraje sąsiednie rozwijają OZE szybciej. Nasze tempo nie będzie tak szybkie. Jeżeli granice będą nadal otwarte, będziemy importować tańszą energię – podsumowała. Jej zdaniem wzrost importu pozwoli doraźnie ograniczyć wzrost cen energii w Polsce.

Według ekspert Forum Energii koszty inwestycyjne w transformację energetyczną z użyciem Odnawialnych Źródeł Energii będą wyższe, ale przyniosą potem większe oszczędności od programu jądrowego. Za to ten jest narażony na zmienny koszt kapitału. Pomoże też import energii.

– Koszty transformacji energetycznej są bardzo wrażliwe na koszt kapitału. Wysokim kosztem jest także import, który jest w tym scenariuszu bardzo wysoki – powiedziała Aleksandra Gawlikowska-Fyk z Forum Energii podczas dialogu eksperckiego zorganizowanego przez tę organizację.

– Widzimy bardzo poważne ryzyko nieuruchomienia atomu na czas – ostrzegła. – Plany są zbyt ambitne, a tempo jest za szybkie i nie uwzględnia odstawienia elektrowni opalanych węglem brunatnym.

– W scenariuszu alternatywnym musimy wydać na rozwój OZE, ale jesteśmy w stanie zaoszczędzić nawet 51 miliardów euro – dodała.

– Import energii jest oczywiście problematyczny. Nie możemy doprowadzić do sytuacji, kiedy będziemy długoterminowym importerem energii. Musimy jednak zdawać sobie sprawę z tego, że kraje sąsiednie rozwijają OZE szybciej. Nasze tempo nie będzie tak szybkie. Jeżeli granice będą nadal otwarte, będziemy importować tańszą energię – podsumowała. Jej zdaniem wzrost importu pozwoli doraźnie ograniczyć wzrost cen energii w Polsce.

Najnowsze artykuły