Marek Suski, szef Gabinetu Politycznego Prezesa Rady Ministrów, powiedział podczas prezentacji strategii energetycznej PSL, że realizacja postulatów zaprezentowanych przez opozycję również leży na sercu partii rządzącej.
– To ten rząd powołał Ministerstwo Energii – podkreślił. – Tania, dostępna i oparta o własne zasoby energia powinna w jak najmniejszym stopniu szkodzić środowisku. Cieszę się, że ten pogląd podziela nie tylko rząd, ale i opozycja. Różnice jednak polegają na proporcjach i podejściu do wykorzystywania własnych zasobów – powiedział Suski.
– Wiatr nie wieje jednak zawsze, podobnie jak nie zawsze świeci słońce, a oparcie 15% wytwarzanej energii na biogazie, oznacza, że nie uda się zabezpieczyć jej dostaw dla wszystkich – dodał. Suski zadeklarował, że rząd walczy ze smogiem, dlatego uruchomiono program Czyste Powietrze, o wartości ponad 100 mld zł. Dzięki niemu można uzyskać aż 80% dotacji na wymianę źródeł ciepła. Największy wkład w produkcję smogu ma nie elektroenergetyka, a piece węglowe i transport w polskich miastach – przypomniał Suski.
Dodał, że winą złego stanu powietrza w Warszawie nie jest emisja, pochodząca z nowoczesnej energetyki zawodowej. – Nie można w krótkiej perspektywie odejść do węgla. Różnica między naszą wizją, a wizją opozycji rozbija się o tempo wprowadzanych zmian – podkreślił.
W przypadku wiatraków stawianych na lądzie były protesty ludzi, którzy skarżyli się, że stawiano je im niemal w ogródku. Wprowadziliśmy ograniczenia, a nie zakaz, nadal można budować wiatraki. Nasza ustawa była odpowiedzią na protesty mieszkańców, takie zmiany mają miejsce w każdym demokratycznym kraju. Rząd nie jest przeciwny wiatrakom, chodzi o wzajemny szacunek i dbałość o mieszkańców. Spółki Skarbu Państwa będą budować wiatraki i na lądzie i na morzu – powiedział Suski.
Przypomniał, że od wielu lat kupujemy gaz i ropę, a teraz pojawiły się pretensje, że nabywamy również i węgiel. Podczas konferencji padły oskarżenia, że Polska sprowadza go z Donbasu. Komentując je Suski zadeklarował, że rząd nie popiera agresji na Donbas i przypomniał, że wcześniej, kiedy Polska kupowała ropę i gaz od Rosji nie podnoszono alarmu. – Ukraina, która jest w stanie wojny z Rosją też kupuje od niej gaz. Kopalnie w Polsce były przez lata zaniedbywane. Zamierzamy importować węgiel do czasu, kiedy powstaną nowe instalacje OZE. Mamy także klastry energetyczne i 5 lokalizacji dla tego typu instalacji, co prawda to niewiele, ale to dobry krok w stronę dywersyfikacji energetycznej. Cieszę się, że generalnie się zgadzamy, co do kierunków, w stronę których powinna podążać polska energetyka, a różnimy się jedynie, co do rozłożenia akcentów i tempa wprowadzanych zmian – zakończył Suski.