Maciej Świrski został w poniedziałek odwołany przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji z funkcji jej szefa. Świrski podkreśla jednak, że posiedzenie, na którym go odwołano odbyło się z pominięciem prawa.
28 lipca br. wieczorem ogłoszono, że Maciej Świrski nie jest już przewodniczącym KRRiT.
Konstytucyjne obowiązki KRRiT
Komunikat opublikowano na stronie KRRiT. : „(…) kierując się troską o rzetelne wypełnianie konstytucyjnych obowiązków KRRiT zagrożone przez działania koalicji rządzącej w Sejmie RP, Członkowie Rady odwołali Macieja Świrskiego, ustawową większością czterech głosów z funkcji Przewodniczącego KRRiT” – podkreślono w komunikacie
Przewodniczącym KRRiT została Agnieszka Glapiak, wybrana ustawową większością czterech głosów. Zastępcą Przewodniczącego KRRiT została Hanna Karp, wybrana również ustawową większością czterech głosów” – napisano na stronie KRRiT.
Bez podstaw prawnych
Maciej Świrski odpowiedział swoim oświadczeniem ws. odwołania. „Zwołane przez Państwa posiedzenie nie ma podstawy prawnej, ponieważ tylko Przewodniczący może zwoływać posiedzenie i wznawiać je po przerwie” – zaznaczył.
Świrski odniósł się do przyczyny swojego odwołania. „Trybunał Konstytucyjny orzekł, że ustawa o Trybunale Stanu jest niekonstytucyjna, a zatem, co także jest stwierdzone przez Trybunał Konstytucyjny w oświadczeniu, głosowanie w Sejmie w sprawie postawienia Przewodniczącego przed Trybunałem Stanu z 25 lipca br. nie pociąga za sobą skutków prawnych” – napisał Maciej Świrski.
„Opowiedzenie się większości rady za uznaniem bezprawnych działań Sejmu i uznaniem głosowania w sprawie postawienia Przewodniczącego przed Trybunałem Stanu jako obowiązujące jest uznaniem bezprawnego działania koalicji rządzącej w postaci nieuznawania Trybunału Konstytucyjnego i pozostałych bezprawnych działań rządu Tuska, a także pozostałej większości sejmowej” – napisał Świrski podkreślając, że jego odwołanie „to naruszenie Konstytucji”.
Potrzeba pluralizmu mediów
Członek KRRiT Marzena Paczuska tak na X tłumaczyła odwołanie Świrskiego. „Szanowni Państwo, członkowie KRRiT mają prawo powołać i odwołać przewodniczącego. W każdym momencie prac Rady. Odwołanie Macieja Świrskiego nastąpiło zgodnie z ustawą o radiofonii i telewizji” – napisała.
„Decyzja ta została podyktowana potrzebą zachowania pluralizmu mediów oraz ochroną interesu społecznego. Ciągłość działalności organu konstytucyjnego, organu kontroli państwa – jest kluczowym warunkiem funkcjonowania demokratycznego państwa prawa” – tłumaczyła Paczuska.
Zdziwienie polityczne
Podczas sejmowego głosowania 25 lipca br., koalicyjna większość opowiedziała za pociągnięciem Macieja Świrskiego do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu. To mogłoby oznaczać pozbawienie funkcji Świrskiego a co za tym idzie paraliż Krajowej Rady, a w konsekwencji próbę odebrania koncesji konserwatywnym telewizjom TV Republika i wPolsce.
Decyzja o odwołaniu Świrskiego wzbudziła zdziwienie wielu polityków prawicy. Tym bardziej, że Trybunał Konstytucyjny zobowiązał Sejm do powstrzymania się od jakichkolwiek czynności związanych z tą sprawą.
TK orzekł, że przepisy dotyczące postawienia Świrskiego przed Trybunałem Stanu są niezgodne z Konstytucją, a co za tym idzie polskim prawie nie istnieje procedura postawienia szefa KRRiT przed TS.
hub








