– W Polsce budownictwo ochronne praktycznie nie istnieje. Obecnie istniejących, i w miarę funkcjonujących, budowli ochronnych starczy dla niespełna trzech procent ludności. […] Obiekty, które w ewidencji Obrony Cywilnej figurują jako schrony, w przeważającej większości zostały zbudowane kilkadziesiąt lat temu. Znaczna część z nich nie było nigdy remontowana, ani modernizowana – mówi Michał Szafrański, ekspert od budownictwa ochronnego, ze Stowarzyszenia Instytut Budownictwa Ochronnego, w rozmowie z BiznesAlert.pl.
- W polskich przepisach techniczno-budowlanych nie ma nawet definicji schronu – zauważa Michał Szafrański.
- Wiele obiektów podziemnych, gdy się je odpowiednio przystosuje, może pełnić funkcję ukrycia. Każde z nich musi zostać jednak poddane ocenie technicznej, przez osobę z odpowiednimi uprawnieniami w specjalności konstrukcyjnej oraz instalacyjnej – mówi ekspert.
- Konstrukcja metra warszawskiego na odcinku Wierzbno-Kabaty była zaprojektowana jako schron. Niestety na etapie budowy zaniechano wykonania elementów niezbędnych by pełniło tę funkcję – tłumaczy rozmówca BiznesAlert.pl.
- W przypadku przydomowego schronu, koszt realizacji wynosi kilkaset tysięcy złotych. Dokładna cena zależy od tego, przed czym ma chronić, ile osób i na jak długo. I przy tej cenie mówimy o najprostszych schronieniach dla kilku osób – wylicza ekspert.
BiznesAlert.pl: Jak wygląda aktualny stan schronów w ramach polskiej Obrony Cywilnej?
Michał Szafrański: W Polsce budownictwo ochronne praktycznie nie istnieje. Obecnie istniejących, i w miarę funkcjonujących, budowli ochronnych starczy dla niespełna trzech procent ludności. Jest to jeden z najniższych współczynników w Unii Europejskiej. Dla porównania, w Szwecji około 85 procent ludności kraju może znaleźć schronienie w budowlach ochronnych, a na Litwie około 25 procent ludności.
Czy schrony, które zostały zbudowane, chociażby za poprzedniego ustroju, są w stanie użytkowym?
Obiekty, które w ewidencji Obrony Cywilnej figurują jako schrony, w przeważającej większości zostały zbudowane kilkadziesiąt lat temu. Znaczna część z nich nie było nigdy remontowana, ani modernizowana. Trudno nazwać je uczciwie schronami, wiele z nich jest niehermetyczna. Nie posiadają również sprawnych urządzeń filtro-wentylacyjnych służących do oczyszczania powietrza w razie skażenia. Czy to po ataku chemicznym, biologicznym lub gdy wystąpi opad promieniotwórczy. W najlepszym razie część z nich może pełnić funkcję ukrycia przed gruzem i odłamkami.
Czy istnieje szansa, by poprawić ten stan rzeczy na poziomie państwa?
Pierwszym krokiem do poprawy w kwestii schronów w ujęciu systemowym, jest sprawa legislacyjna. Potrzebne jest wydanie odpowiednich przepisów, zarówno na poziomie ustawy, jak i rozporządzeń, określających szczegółowe wymagania techniczne dla schronów oraz ukryć. Trzeba postawić szczegółowe wymagania, jakie obiekt musi spełnić by być zakwalifikowanym jako schron bądź ukrycie. Przykładowo, należy ująć w prawie jakie wymogi stoją przed potencjalnym schronem w kontekście szczelności, zabezpieczenia przed falą uderzeniową czy systemów oczyszczania powietrza. Obecnie takie regulacje nie istnieją. W polskich przepisach techniczno-budowlanych nie ma nawet definicji schronu.
Gdyby Polska zaczęła odbudowywać ten obszar obrony cywilnej, to w jakim czasie mogłaby osiągnąć zadowalający stan?
Nie zbudujemy, całego systemu, praktycznie od zera, w rok. Zakładając, że w najbliższym czasie opracuje się odpowiednie rozwiązania prawne, to najwcześniej dopiero po kilku latach będą widoczne pierwsze efekty. Moim zdaniem ostatnie dwa lata, czyli od początku inwazji Rosji na Ukrainę, zostały stracone. Nie wprowadzono odpowiednich regulacji prawnych.
Czy dostrzega Pan remedium na obecny brak schronów? Co można zrobić, aby cywile byli bezpieczni, w przypadku ewentualnego konfliktu zbrojnego?
Tak jak do budowy konieczne są fundamenty, tak jak wspominałem do zmian potrzebne są podstawy prawne. Konieczna jest ustawa o Obronie Cywilnej, która systemowo określi strukturę OC w Polsce, sposób funkcjonowania oraz finansowanie. Jeżeli za aktem prawnym nie podążą środki z budżetu państwa, to tego rodzaju przedsięwzięcia będą nie do zrealizowania. Do odbudowania polskiej OC, która kiedyś istniała, muszą zostać zapewnione środki. Należy niezwłocznie opracować i wydać rozporządzenie, które by określało szczegółowe warunki techniczne, jakim mają odpowiadać budowle ochronne. W tej chwili, z punktu widzenia prawnego, nie wiadomo czym jest schron i jakie wymagania powinien spełniać. Utrudnia to nie tylko eksploatacje, czy modernizacje istniejących budowli, ale przede wszystkim stworzenie nowych. Projektowanie schronów wymaga specjalistycznej wiedzy i znajomości wielu rozwiązań, które nie są spotykane w innych rodzajach obiektów budowlanych.
Jeżeli jesteśmy przy istniejących budowlach to czy obiekty jak stacje metra lub piwnice mogą posłużyć jako schrony?
Wiele obiektów podziemnych, gdy się je odpowiednio przystosuje, może pełnić funkcję ukrycia. Każde z nich musi zostać jednak poddane ocenie technicznej, przez osobę z odpowiednimi uprawnieniami w specjalności konstrukcyjnej oraz instalacyjnej. Jeżeli konstrukcja nie ma odpowiedniej wytrzymałości, to w chwili próby może ulec zawaleniu. Należy wziąć pod uwagę szereg czynników, jak na przykład obciążenia wyjątkowe od gruzu w przypadku zniszczenia naziemnej części budynku.
Jak najbardziej, jest możliwe przystosowanie istniejących obiektów budowlanych na ukrycia, ale wymaga to odpowiednich przedsięwzięć. W tym przypadku można podać za przykład wykonanie wentylacji oraz wyjścia zapasowego poza strefą zagruzowania. Jeżeli chcemy przystosować piwnicę lub stację metra do funkcji schronu, nie ukrycia, to wymaga to dodatkowo hermetyzacji i filtro-wentylacji.
Czyli obecnie stacje metra nie są w pełni przystosowane do pełnienia roli schronu?
Nie są w ogóle przystosowane ani do pełnienia funkcji schronu, ani ukrycia. Konstrukcja metra warszawskiego na odcinku Wierzbno-Kabaty była zaprojektowana jako schron. Niestety na etapie budowy zaniechano wykonania elementów niezbędnych by pełniło tę funkcję. Metro warszawskie nie posiada urządzeń filtro-wentylacyjnych służących do oczyszczania powietrza w warunkach skażenia. Obecna wentylacja nie jest przystosowana do tak dużej liczby osób, jaka mogłaby się tam schronić w przypadku zagrożenia i nie ma awaryjnego zasilania. Mówiąc wprost, ludzie szukający schronienia, w momencie na przykład ostrzału, uduszą się.
Kolejną sprawą jest hermetyczność i zabezpieczenie przed nadciśnieniem fali uderzeniowej, część istniejących grodzi wymaga naprawy i nie działa automatyka służąca do ich zamykania. Istnieje wiele przepustów kablowych, które nie zostały odpowiednio uszczelnione. Zamiast zaplanowanych toalet i umywalni są puste pomieszczenia. Stacje metra można potraktować jako niedokończony schron, który po odpowiednim przystosowaniu, mógłby pełnić funkcję ukrycia lub nawet schronu. W przypadku nowszych odcinków metra przystosowanie do funkcji ochronnej jest możliwe, ale bardziej problematyczne, ponieważ przy projektowaniu w ogóle nie brano pod uwagę wymagań obrony cywilnej. Są tam na przykład szklane świetliki, które przy pierwszym lepszym wybuchu spadną ludziom na głowę.
Skoro schrony systemowe, w obecnym stanie, nie spełniają wymagań to czy prywatne schrony mogą być remedium?
Budowanie prywatnych schronów jak najbardziej może być remedium. Jednak tylko w stosunku do osób zamożnych. W przypadku przydomowego schronu, koszt realizacji jest rzędu kilkuset tysięcy złotych. Dokładna cena zależy od tego, przed czym ma chronić, ile osób i na jak długo. I przy tej cenie mówimy o najprostszych schronach dla kilku osób.
Tańszą opcją może być przystosowanie już istniejącej piwnicy na ukrycie. Proste zabiegi przystosowawcze są znacznie tańsze. Pamiętajmy jednak, że ukrycie nie zapewni ochrony przed skażeniami. Mimo to ciągle warto je budować, czy to systemowo czy prywatnie, gdyż mogą ochronić życie i zdrowie przed skutkami działania broni konwencjonalnej. Są zwłaszcza skuteczne przed odłamkami bomb, pocisków, bronią małokalibrową i gruzem powstałym na skutek zawalenia się naziemnej części budynku.
Na dzień dzisiejszy Polacy są zdani sami na siebie w przypadku wystąpienia zagrożeń militarnych. Siły i środki Państwowej Straży Pożarnej nie są wystarczające w przypadku wystąpienia zdarzeń na tak dużą skalę jak działania wojenne. Jeżeli w mieście wybuchnie jedna bomba i zawali się jeden budynek, to PSP jest w stanie przeprowadzić akcję ratowniczą. Jednak jeżeli na miasto spadnie kilkadziesiąt bomb, i odpowiednio dużo budynków ulegnie uszkodzeniu, to siły straży pożarnej będą niewystarczające. Stąd budowanie prywatnych schronów i ukryć ma sens, natomiast trzeba pamiętać, że mało kogo na nie stać, profesjonalne urządzenie filtro-wentylacyjne produkcji fińskiej to koszt około 50 tysięcy złotych. Dużo tańsze jest zbudowanie w przydomowym ogródku prostego ukrycia w formie ziemianki lub przystosowanej piwnicy. Potrzebujemy jednak rozwiązań na skalę krajową.
Rozmawiał Marcin Karwowski
Karwowski: Obrona cywilna w Polsce to hydra, której obcięto wszystkie głowy