Pisarz Szczepan Twardoch udzielił wywiadzie niemieckiemu Die Welt w związku z publikacją niemieckiej wersji jego powieści „Pokora”. W krytyczny sposób odniósł się on do niemieckiej polityki energetycznej i surowo ocenił działania Berlina w sprawie konfliktu rosyjsko-ukraińskiego.
Szczepan Twardoch dla Die Welt
Twardoch powiedział, że jego zdaniem, „transakcje takie jak Nord Stream są głęboko niemoralne”. – Umowa ta niszczy jedność europejską, ponieważ jedynym zamiarem tego brutalnego, cynicznego dyktatora jest obalenie wszystkiego, co wydarzyło się w Europie od upadku muru berlińskiego. To jednak niejedyny problem, jaki mam z niemiecką polityką. Dlaczego elektrownie jądrowe zostały wyłączone? Jest to przecież najczystsza energia, która może pomóc w walce przeciwko globalnemu ociepleniu, jak pisze Michael Shellenberger w swojej genialnej książce „Apokalipsa nie nadciąga”. To także jedyna realna alternatywa dla paliw kopalnych. Dlaczego trzymać się tego antynuklearnego przesądu z ubiegłego wieku? Tym sposobem ludzie na całym świecie umierają przez paliwa kopalne! Nie rozumiem tego – mówił pisarz.
Zapytany o ocenę polityki niemieckiego rządu wobec konfliktu rosyjsko-ukraińskiego, Twardoch odpowiedział, że „wygląda na to, że w niemieckiej elicie politycznej istnieje głęboka pokusa zawarcia odrębnego układu z Rosją. – To taki koncert sił, który przypomina XIX wiek. Dlatego Niemcy niechętnie odpowiadają na militarne zapytania ze strony ukraińskiej. Moim zdaniem to niemoralne. Jak Churchill powiedział Chamberlainowi: „Można było wybierać między wojną a hańbą. Wybrali hańbę i będą mieli wojnę” – mówił.
Die Welt/Onet/Michał Perzyński