Bez kategorii

Szefczovicz jedzie do Moskwy rozmawiać o tranzycie gazu po 2019 roku

Marosz Szefczovicz. fot. COP24

Marosz Szefczovicz. fot. COP24

Wiceszef Komisji Europejskiej ds. unii energetycznej Marosz Szefczovicz jedzie w tym tygodniu do Moskwy, żeby rozmawiać z władzami Rosji o tranzycie gazu do UE po 2019 r., gdy mają wygasnąć kontrakty na przesył przez Ukrainę.

“Mogę potwierdzić, że wiceprzewodniczący uda się jutro do Moskwy, żeby rozmawiać o tranzycie gazu po 2019 r.” – powiedziała na wtorkowej konferencji prasowej w Brukseli rzeczniczka KE Anca Paduraru.

Szefczovicz ma zaplanowane na czwartek spotkanie z ministrem ds. energetyki Rosji Aleksandrem Nowakiem, wicepremierem i ministrem finansów Antonem Siłuanowem, a także przedstawicielami tamtejszego biznesu.

Według nieoficjalnych informacji Komisja chce zapobiec ewentualnemu kryzysowi i zabezpieczyć dostawy do krajów unijnych po 31 grudnia 2019 r. Z końcem tego roku wygasają umowy Rosji z Ukrainą w sprawie tranzytu gazu.

Choć Moskwa sygnalizuje, że chciałaby zaprzestać przesyłać surowiec do Europy Środkowej przez Ukrainę, z którą jest skonfliktowana, planowane alternatywne trasy mogą nie być gotowe, by do tego doszło.

Rosyjski koncern Gazprom pierwotnie zapowiadał, że wraz z uruchomieniem w 2019 roku Nord Stream 2 zaprzestanie przesyłu gazu przez Ukrainę, ale nie zanosi się, by nitka ta była do tego czasu ukończona.

Dla Ukrainy zaprzestanie tranzytu przez jej terytorium byłoby niekorzystne zarówno z powodów dotyczących bezpieczeństwa, jak i ekonomicznych. Rosja pozbawiłaby w ten sposób Kijów środków z opłat za tranzyt, umożliwiając sobie dodatkowo całkowicie odcięcie tego kraju od surowca z kierunku wschodniego.

Szefczovicz był niedawno w Kijowie na inauguracji nowego prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Przy tej okazji również poruszał temat dostaw gazu. Brukseli zależy na doprowadzeniu do trójstronnych unijno-rosyjsko-ukraińskich rozmów.

Ostatni raz tego typu spotkanie odbyło się w styczniu, ale nie przyniosło postępów w negocjacjach. Rozmowy komplikuje nie tylko sytuacja polityczna, ale też konflikt między ukraińskim Naftohazem i Gazpromem.

Ukraińska spółka zapowiadała, że jeśli po powstaniu gazociągu Nord Stream 2 Rosjanie przestaną transportować gaz przez Ukrainę, będzie domagała się od Gazpromu przed Trybunałem Arbitrażowym w Sztokholmie 12 mld euro odszkodowania za utracone wpływy z tranzytu.

Szef Naftohazu Andrij Kobolew ostrzegał na początku roku, że przedłużając negocjacje na temat tranzytu przez Ukrainę, Moskwa może powtórzyć kryzys z 2009 r., gdy na prawie dwa tygodnie wstrzymano dostawy gazu do Europy Zachodniej.

Polska Agencja Prasowa 

 


Powiązane artykuły

Belgia zostaje przy atomie

Belgijski parlament przegłosował 15 maja ustawę, która ma uchylić ustawę z 2003 roku, która  określała dokładny plan stopniowego wycofywania się...
Źródło: Freepik

Ministerstwo Cyfryzacji ostrzega przed fałszywymi reklamami z udziałem influencerów

Ministerstwo Cyfryzacji apeluje o szczególną ostrożność wobec reklam internetowych, w których wykorzystuje się wizerunek znanych osób – w tym polityków...
Komisja Europejska. Fot. Jędrzej Stachura

KE: Unijne standardy nie podlegają negocjacjom z USA

Unijne standardy, szczególnie te dotyczące żywności i zdrowia, są święte i nie będą przedmiotem rozmów ani z USA, ani z...

Udostępnij:

Facebook X X X