Media

Sztab PO, NASK i MC odcinają się od Jakuba Kocjana – szefa fundacji publikującej w sieci spoty promujące Trzaskowskiego a szkodzące prawicy

W czwartek wieczorem wpisu ze zdjęciem Jakuba Kocjana z wicepremierem Gawkowskim nie spoób było znaleźć w sieci - post był dostępny tylko w postaci zrzutu z ekranu z portalu LinkedIn; zdj.: screenshot [...] LinkedIn

Afera związana z kampanią wyborczą m.in. Rafała Trzaskowskiego zatacza coraz większe kręgi. W czwartek Wirtualna Polska podała, że fundacja Akcja Demokracja, której szefuje Jakub Kocjan, jest powiązana z publikowaniem reklam politycznych na Facebooku. Reklamy te miały promować Rafała Trzaskowskiego i atakować jego konkurentów – napisali dziennikarze WP Szymon Jadczak i Patryk Słowik.

„Prezes Akcji Demokracja Jakub Kocjan kilka dni temu rozmawiał z wicepremierem oraz ministrem cyfryzacji Krzysztofem Gawkowskim o bezpiecznym przeprowadzeniu wyborów. Do niedawna był asystentem posłanki KO, a w 2020 r. otrzymał nagrodę od prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego” – podkreślono w artykule Wirtualnej Polski.

Kocjan bez parasola

„Jakub Kocjan, prezes fundacji Akcja Demokracja, nie jest współpracownikiem NASK [instytucji państwowej Naukowa i Akademicka Sieć Komputerowa -red.] nie współtworzy Parasola Wyborczego – poinformował w czwartek Jacek Dziura z NASK. Z kolei resort cyfryzacji zapewnił, że Kocjan nie spotykał się indywidualnie z ministrem Gawkowskim” – podał w czwartek wieczorem portal Polskiego Radia 24.

Powodem tak ostrych deklaracji obu instytucji mogą być ustalenia dziennikarzy WP o kontaktach Kocjana i z PO i z NASK i z wicepremierem, ministrem cyfryzacji Krzysztofem Gawkowskim. Z politykiem Nowej Lewicy Kocjan miał się spotkać 9 maja. Potwierdza to zdjęcie z tego spotkania. Biznes Alert ustalił, że wpis z X z fotografią zaczął znikać z sieci w czwartek późnym popołuniem. Wieczorem zdjęcie Kocjana z Gawkowskim z logo NASK w tle było dostępne już tylko na prywatnych profilach portalu LinkedIn jako zrzut z ekranu.

W czwartek wieczorem wpisu ze zdjęciem Jakuba Kocjana z wicepremierem Gawkowskim nie spoób było znaleźć w sieci – post był dostępny tylko w postaci zrzutu z ekranu z portalu LinkedIn; zdj.: screenshot […] LinkedIn

NASK i rzeczywistość opisana przez WP

Instytucja państwowa Naukowa i Akademicka Sieć Komputerowa (NASK) w środę donosiła, że w sieci mogło dojść do „prowokacji”.  „Działania miały pozornie wspierać jednego z kandydatów i dyskredytować innych” – podkreślono w komunikacie NASKe mogą to być wpływy obcych służb, najprawdopodobniej rosyjskich.

Wirtualna Polska już w czwartek wyjaśniła część manipulacji. „W części reklam – a wszystkie sprawiały wrażenie rozmów ze zwykłymi obywatelami – zdecydowanie krytykowano kandydujących w wyborach Karola Nawrockiego oraz Sławomira Mentzena. W drugiej części wychwalano Rafała Trzaskowskiego” – napisali Jadczak i Słowik.

Tropy prowadziły do fundacji Akcja Demokracja, której szefuje nie ukrywający antyprawicowego nastawienia Jakub Kocjan powiązany z KO. Był do niedawna asystentem posłanki tego ugrupowania.

Węgrzy, ale nie od Orbana

Za kontrowersyjną kampanię odpowiadać ma nie fundacja, ale – jak tłumaczą jej władze –  austriacko-węgierska firma współpracująca z Akcją Demokracja. „Pełna nazwa firmy, na którą wskazują przedstawiciele Akcji Demokracja, to Estratos Digital GmbH z siedzibą w Wiedniu. Do 2023 r. występowała pod nazwą Datadat. Na jej czele stoi dwóch Węgrów: Ádám Ficsor (minister ds. służb specjalnych w lewicowym rządzie Gordona Bajnaia, czyli z czasów przed epoką Victora Orbana) i Viktor Szigetvari” – wyjaśniła WP.

Politycy konserwatywni wskazują na jeszcze jeden – ich zdaniem – aspekt manipulacji. Poseł PiS i b. minister cyfryzacji Janusz  Cieszyński napisał na X o oszustwie. „Dyrektor z NASK potwierdza, że okłamano opinię publiczną. Magdalena Wilczyńska potwierdziła, że nie ma dowodów na to, że Meta zablokowała reklamy po interwencji NASK” – podkreślił Cieszyński.

https://twitter.com/jciesz/status/1923082856919716287

Nic się nie stało?

W mediach pojawiły się przekazy, że reklamy firmowane przez fundację AD nie zniknęły po blokadzie przez NASK. „Nie, to nieprawda, nasze reklamy cały czas działają. Jedynym kontem reklamowym, z którego reklamy opłacamy, jest Akcja Demokracja i nasze 3 spoty profrekwencyjne, każdy z naszym logiem” – napisał w czwartek na X Jakub Kocjan.

https://twitter.com/Jakub_Kocjan/status/1922891854103675352

Władze fundacji Akcja Demokracja opublikowały w czwartek oświadczenie. Oficjalnie zaprzeczają w nim, że fundacja jest powiązana z “funkcjonowaniem” spornych profili na FB i tłumaczą się pomocą swojemu “dostawcy usług informatycznych”, czyli firmie austriacko-węgierskiej powiązanej ze służbami specjalnymi z czasów poskomunistycznej lewicy węgierskiej rządzącej krajem przed dojściem do władzy premiera Victora Orbana.

Kolejna akcja Kocjana

Wieczorem w mediach publicznych Jakub Kocjan zapowiadał kolejne kampanie profrekwencyjne. Akcji Demokracja. “(…) opowiadałem o naszej akcji profrekwencyjnej! Kolejne spoty Akcji dotyczą kolejnych sfer życia społecznego. A już dziś startują billboardy przypominające o wyborach w całej Polsce!” – napisał na X Kocjan w czwartek.

https://twitter.com/Jakub_Kocjan/status/1922348390802710940

Brudna kampania

Publicysta Wojciech Mucha jeszcze przed publikacja WP zwracał uwagę na to, że akcje promocyjne w sieci mogą być wykorzystywane do nielegalnego finansowania kampanii wyborczych. „To nie jest zwykła brudna kampania. To jedna z najbardziej bezczelnych operacji dezinformacyjnych ostatnich lat” – podkreślił na X.

„Spoty udające sondy uliczne? Są. Aktorzy zamiast przechodniów? Jest. Reklamy za setki tysięcy złotych? Też” – napisał Mucha. “Tropy prowadzą do Akcji Demokracji – organizacji, która właśnie ją podważa” – posumował na X publicysta.

Łomot…

Dziennikarze dobrze znający realia portali społecznościowych przekonują, że na związkach Akcji z PO, poprzez prezesa fundacji, traci jeden z faworytów do prezydenckiego fotela Rafał Trzaskowski. Dziennikarz TV Republika Marcin Dobski ma swoją teorię na temat strat jakie poniósł dotąd w kampanii wyborczej kandydat PO. „Debata – łomot. Marszałkowska 66 – pożar. A na deser akcja z NASK i hejterami z Akcji Demokracji. Już był w ogródku i witał się z gąską” – napisał Dobski o kampanii Trzaskowskiego.

Polityczni eksperci przewidują, że sprawa fundacji Akcja Demokracja i jej powiazań z politykami PO nie skończy się po pierwszej turze wyborów prezydenckich.

hub/ BA – MA/ WP – Szymon Jadczak, Patryk Słowik/ PR 24/ X


Powiązane artykuły

Czy likwidator TVP nielegalnie uzyskał dyplom i tytuł doktora?

Likwidator TVP Daniel Gorgosz miał pojawić się w zeznaniach osób powiązanych z aferą Collegium Humanum – podał Goniec. Według ustaleń...

Bodnar przyznał, że zaprzysiężenie prezydenckie się odbędzie

Zaprzysiężenie nowego prezydenta Karola Nawrockiego „w sensie prawnym zostało zwołane, zostało ogłoszone, zostało zapowiedziane i wszystko na to wskazuje, że...

CMWP SDP przeciwko próbom cenzurowania biskupów przez MSZ

Protest przeciwko cenzurowaniu homilii polskich biskupów przez MSZ, które domaga się od Watykaniu ukarania duchownych, wystosowała prezes Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich...

Udostępnij:

Facebook X X X