(Neftegaz/Piotr Stępiński/Wojciech Jakóbik)
W marcu fundusz LetterOne kupił za 5,1 mld euro od niemieckiego RWE należącą do niego spółkę DEA posiadającą filie w kilu państwach (w Wielkiej Brytanii – DEA UK – przyp. red.). Należące do niej 12 złóż na Morzu Północnym odpowiada za 3-5 procent wydobycia błękitnego paliwa Wielkiej Brytanii.
W obawie przed wpływami Gazpromu, Brytyjczycy zablokowali transakcję, nie wydając zgody Departamentu Energetyki i Zmian Klimatu. Dlatego brytyjskie złoża w dyspozycji RWE Dea przejmie szwajcarski Ineos.
Rosyjski oligarcha Michaił Fridman, do którego należy fundusz, mimo wszystko nie rezygnuje z Morza Północnego gdyż według informacji portalu Neftegaz.ru z 7 października LetterOne prowadzi rozmowy w sprawie zakupu od niemieckiego E.On udziałów w kilku dużych złożach ropy i gazu znajdujących się na norweskiej części akwenu. Wielkość transakcji szacowana jest na ponad 1 mld dolarów.
W kontekście działalności Ineos nad Tamizą warto przypomnieć fakt o którym informowała 18 sierpnia agencja Reuters. Londyn ogłosił przetarg na koncesje na poszukiwanie gazu łupkowego. Wśród zwycięzców konkursu znalazła się brytyjski IGas, francuski GDF Suez oraz szwajcarski Ineos. Ówczesny prezes Ineos Gary Haywood powiedział wówczas – Jesteśmy zainteresowani tym, aby szybko posunąć się naprzód w planie oceny potencjału tych zasobów. Chcemy ustalić, czy możemy wydobywać w gaz w ilościach opłacalnych ekonomicznie.