icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Jóźwicki: Szwecja zapowiada partnerstwo z Francją przy budowie atomu

Po wyborze przez Polskę amerykańskiego partnera do budowy elektrowni atomowej, Francja nie poddaje się i skutecznie zabiega o rynki skandynawskie. W przypadku Szwecji, która nie ma tak silnych związków ze Stanami Zjednoczonymi, te zabiegi mogą być skuteczne – pisze Marcin Jóźwicki, współpracownik BiznesAlert.pl.

Francuska Agencja Prasowa AFP podaje, że szwedzki premier Ulf Kristersson przedstawił czwartego stycznia w Paryżu możliwe partnerstwo z Francją w zakresie budowy nowych elektrowni jądrowych w Szwecji. Jego zdaniem „partnerstwo francusko-szwedzkie ma duży potencjał w zakresie energii jądrowej”. Zapowiedziane to zostało na dziedzińcu Pałacu Elizejskiego, przy udziale francuskiego prezydenta Emmanuela Macrona, podczas swojej pierwszej podróży do Unii Europejskiej od czasu objęcia 1 stycznia przez Szwecję rotacyjnej prezydencji  w Radzie Unii Europejskiej. Szwedzki premier dodał także, że „nowy szwedzki rząd jest zdeterminowany, aby budować nowe elektrownie jądrowe i jest pod wrażeniem francuskich doświadczeń”. Francja umiejętnie wykorzystuję sytuację w której Szwecja stara się o akcesję do NATO i przy okazji zapewnia swoje poparcie, proponując budowę elektrowni jądrowej. 

Kręta droga szwedzkiej energetyki jądrowej

Obecnie Szwecja ma sześć reaktorów, działających w trzech różnych elektrowniach, oddanych do użytku w latach 1975-1985. Reaktory dostarczają około jednej trzeciej energii. Resztę stanowi energia elektrowni wodnych i farm wiatrowych.  Jak można przeczytać na portalu nuclear.pl, dawniej w Szwecji pracowało 12 bloków jądrowych w czterech lokalizacjach. Po wypadku w 1979 roku, w elektrowni jądrowej zbudowanej przez Amerykanów – Three Mile Island –  w Szwecji odbyło się referendum w sprawie przyszłości energetyki atomowej. W wyniku głosowania w 1980 roku szwedzki parlament postanowił, że nie należy budować kolejnych elektrowni jądrowych, a do 2010 roku należy zakończyć wycofywanie się z atomu. Kwestię tą ponownie podniesiono po wypadku w Czarnobylu w 1986 roku. Pod koniec lat 90-tych zamknięto najstarszy blok w Barsebäck .  W 2005 roku zamknięto drugi blok tej elektrowni. W 2016 i 2017 roku wycofano z eksploatacji dwa bloki reaktora wodno-wrzącego BWR w Oskarshamn. W grudniu 2019 roku zamknięto blok 2 z reaktorem wodno-ciśnieniowym PWR w elektrowni Ringhals, a w grudniu 2020 roku blok 1 z reaktorem BWR tej samej elektrowni. Od tego czasu nastawienie Szwedów do energetyki jądrowej zmieniło się. Obecnie ponad połowa szwedzkiej populacji jest za rozwijaniem elektrowni atomowych. Nowy rząd Szwecji także zadeklarował, że nie zamierza odchodzić od produkcji energii atomowej w ciągu najbliższych 20 lat.

Kierunek Francja?

Szwedzki premier podczas spotkania z dziennikarzami w czasie podróży do Paryża powiedział, że „Szwecja musi kupić dwa reaktory jądrowe”. Dodał także: „Jestem całkowicie otwarty na to, że Francja będzie jednym z krajów, które sprawią, że Szwecja będzie mieć więcej energii jądrowej”. Kraje nordyckie od dawna są jedną z nadziei francuskiego przemysłu jądrowego na ożywienie atomu cywilnego w Europie. Po ponad 17 latach pracy francuska Areva zbudowała pierwszy reaktor EPR w Europie w Finlandii. Francuzi umiejętnie wykorzystują sytuację i wspierają Szwecję w wejściu do NATO, obecnie blokowanym przez Turcję. Prezydent Macron potwierdził, że chciałby aby aneksja Szwecji i Finlandii  do Sojuszu Północnoatlantyckiego „odbyła się tak szybko jak to możliwe”. Dodał także, że Szwecja może liczyć na wsparcie i solidarność Francji. Dwaj przywódcy potwierdzili również determinację Europy we wspieraniu Ukrainy. Szwedzki premier wyraził chęć zacieśnienia współpracy z Francją w sektorach obronnym i kosmicznym. Macron wezwał także do wspólnej europejskiej „odpowiedzi” na ogromny amerykański plan inwestycyjny, szczególnie w kwestiach środowiskowych, w celu obrony europejskiego przemysłu i „miejsc pracy”. Potrzebujemy strategii „Made in Europe” stwierdził prezydent Francji.

Po wyborze przez Polskę amerykańskiego partnera do budowy elektrowni atomowej, Francja nie poddaje się i skutecznie zabiega o rynki skandynawskie.  W przypadku Szwecji, która nie ma tak silnych związków ze Stanami Zjednoczonymi, te zabiegi mogą być jak najbardziej skuteczne. Poparcie tak ważnego państwa w strukturach Sojuszu Północnoatlantyckiego, jakim jest Francja, w kwestii wejścia Szwecji do NATO, także nie jest bez znaczenia. Prezydent Macron nawołując do strategii „Made in Europe” ma oczywiście na myśli „Made in France”. Coraz większe angażowanie się USA w Europie, po wybuchu wojny w Ukrainie, wywołuje naturalną reakcję obronną Francji, która razem z Niemcami ma aspiracje do przewodzenia na starym kontynencie.

Szwecja powraca do atomu

Po wyborze przez Polskę amerykańskiego partnera do budowy elektrowni atomowej, Francja nie poddaje się i skutecznie zabiega o rynki skandynawskie. W przypadku Szwecji, która nie ma tak silnych związków ze Stanami Zjednoczonymi, te zabiegi mogą być skuteczne – pisze Marcin Jóźwicki, współpracownik BiznesAlert.pl.

Francuska Agencja Prasowa AFP podaje, że szwedzki premier Ulf Kristersson przedstawił czwartego stycznia w Paryżu możliwe partnerstwo z Francją w zakresie budowy nowych elektrowni jądrowych w Szwecji. Jego zdaniem „partnerstwo francusko-szwedzkie ma duży potencjał w zakresie energii jądrowej”. Zapowiedziane to zostało na dziedzińcu Pałacu Elizejskiego, przy udziale francuskiego prezydenta Emmanuela Macrona, podczas swojej pierwszej podróży do Unii Europejskiej od czasu objęcia 1 stycznia przez Szwecję rotacyjnej prezydencji  w Radzie Unii Europejskiej. Szwedzki premier dodał także, że „nowy szwedzki rząd jest zdeterminowany, aby budować nowe elektrownie jądrowe i jest pod wrażeniem francuskich doświadczeń”. Francja umiejętnie wykorzystuję sytuację w której Szwecja stara się o akcesję do NATO i przy okazji zapewnia swoje poparcie, proponując budowę elektrowni jądrowej. 

Kręta droga szwedzkiej energetyki jądrowej

Obecnie Szwecja ma sześć reaktorów, działających w trzech różnych elektrowniach, oddanych do użytku w latach 1975-1985. Reaktory dostarczają około jednej trzeciej energii. Resztę stanowi energia elektrowni wodnych i farm wiatrowych.  Jak można przeczytać na portalu nuclear.pl, dawniej w Szwecji pracowało 12 bloków jądrowych w czterech lokalizacjach. Po wypadku w 1979 roku, w elektrowni jądrowej zbudowanej przez Amerykanów – Three Mile Island –  w Szwecji odbyło się referendum w sprawie przyszłości energetyki atomowej. W wyniku głosowania w 1980 roku szwedzki parlament postanowił, że nie należy budować kolejnych elektrowni jądrowych, a do 2010 roku należy zakończyć wycofywanie się z atomu. Kwestię tą ponownie podniesiono po wypadku w Czarnobylu w 1986 roku. Pod koniec lat 90-tych zamknięto najstarszy blok w Barsebäck .  W 2005 roku zamknięto drugi blok tej elektrowni. W 2016 i 2017 roku wycofano z eksploatacji dwa bloki reaktora wodno-wrzącego BWR w Oskarshamn. W grudniu 2019 roku zamknięto blok 2 z reaktorem wodno-ciśnieniowym PWR w elektrowni Ringhals, a w grudniu 2020 roku blok 1 z reaktorem BWR tej samej elektrowni. Od tego czasu nastawienie Szwedów do energetyki jądrowej zmieniło się. Obecnie ponad połowa szwedzkiej populacji jest za rozwijaniem elektrowni atomowych. Nowy rząd Szwecji także zadeklarował, że nie zamierza odchodzić od produkcji energii atomowej w ciągu najbliższych 20 lat.

Kierunek Francja?

Szwedzki premier podczas spotkania z dziennikarzami w czasie podróży do Paryża powiedział, że „Szwecja musi kupić dwa reaktory jądrowe”. Dodał także: „Jestem całkowicie otwarty na to, że Francja będzie jednym z krajów, które sprawią, że Szwecja będzie mieć więcej energii jądrowej”. Kraje nordyckie od dawna są jedną z nadziei francuskiego przemysłu jądrowego na ożywienie atomu cywilnego w Europie. Po ponad 17 latach pracy francuska Areva zbudowała pierwszy reaktor EPR w Europie w Finlandii. Francuzi umiejętnie wykorzystują sytuację i wspierają Szwecję w wejściu do NATO, obecnie blokowanym przez Turcję. Prezydent Macron potwierdził, że chciałby aby aneksja Szwecji i Finlandii  do Sojuszu Północnoatlantyckiego „odbyła się tak szybko jak to możliwe”. Dodał także, że Szwecja może liczyć na wsparcie i solidarność Francji. Dwaj przywódcy potwierdzili również determinację Europy we wspieraniu Ukrainy. Szwedzki premier wyraził chęć zacieśnienia współpracy z Francją w sektorach obronnym i kosmicznym. Macron wezwał także do wspólnej europejskiej „odpowiedzi” na ogromny amerykański plan inwestycyjny, szczególnie w kwestiach środowiskowych, w celu obrony europejskiego przemysłu i „miejsc pracy”. Potrzebujemy strategii „Made in Europe” stwierdził prezydent Francji.

Po wyborze przez Polskę amerykańskiego partnera do budowy elektrowni atomowej, Francja nie poddaje się i skutecznie zabiega o rynki skandynawskie.  W przypadku Szwecji, która nie ma tak silnych związków ze Stanami Zjednoczonymi, te zabiegi mogą być jak najbardziej skuteczne. Poparcie tak ważnego państwa w strukturach Sojuszu Północnoatlantyckiego, jakim jest Francja, w kwestii wejścia Szwecji do NATO, także nie jest bez znaczenia. Prezydent Macron nawołując do strategii „Made in Europe” ma oczywiście na myśli „Made in France”. Coraz większe angażowanie się USA w Europie, po wybuchu wojny w Ukrainie, wywołuje naturalną reakcję obronną Francji, która razem z Niemcami ma aspiracje do przewodzenia na starym kontynencie.

Szwecja powraca do atomu

Najnowsze artykuły