icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Gibała: Szwedzkie członkostwo za cztery Gripeny, czyli jak negocjować z Węgrami

– To, że Węgry wyceniają przystąpienie Szwecji do NATO na 4 „Gripeny” po 1,5 roku od złożenia akcesji zasługuję na negatywny komentarz. Orban przez 1,5 roku pokazał, że chcę bawić się bezpieczeństwem sojuszu i regionu nordyckiego kosztem swoich „wielkich” interesów narodowych. Szwedzi idą na ustępstwo i chcą współpracować z premierem Węgier w zakresie bezpieczeństwa – pisze Mateusz Gibała, współpracownik BiznesAlert.pl.

  • Orban stracił swoich sojuszników w Polsce. Jego ruchy mogą sugerować, że liczy na uzyskanie partnerów wśród fińskiej i szwedzkiej prawicy. Jest to plan sprytny, ale nie do końca się powiedzie.
  • Decyzja o wstąpieniu przez Szwecję do NATO ma ogromne znaczenie dla bezpieczeństwa całego regionu, a także przynosi korzyści zarówno Szwecji, jak i innym państwom członkowskim.
  • Szwecja jako członek Sojuszu będzie odpowiedzialna za ochronę regionu Morza Bałtyckiego. Jej doświadczenie w dziedzinie łodzi podwodnych oraz wiedza na temat działań podwodnych stanowią istotny wkład w bezpieczeństwo tego obszaru.
  • W Szwecji coraz częściej mówi się o możliwym konflikcie z Rosją. Władze w Sztokholmie ostrzegają społeczeństwo, starając się wytworzyć w Szwedach “świadomość sytuacyjną”.

Szwecja oficjalnie dołączyła do Sojuszu Północnoatlantyckiego stając się 32. członkiem paktu obronnego. Węgrzy dali w końcu zielone światło dla Szwecji. Należy pamiętać, że kilka dni wcześniej premier Węgier Victor Orban, ogłosił na konferencji z premierem Szwecji, że Węgry planują zakup czterech dodatkowych samolotów Gripen C, co zwiększy ich flotę do 18 maszyn. Nagłe olśnienie i zmiana stanowiska Węgier w kwestii zgody na przystąpienie Szwecji do NATO to zdarzenie z kategorii cudów dyplomacji. To, że Węgry wyceniają przystąpienie Szwecji do NATO na 4 „Gripeny” po 1,5 roku od złożenia akcesji zasługuję na negatywny komentarz. Orban przez 1,5 roku pokazał, że chcę bawić się bezpieczeństwem sojuszu i regionu nordyckiego kosztem swoich „wielkich” interesów narodowych. Szwedzi idą na ustępstwo i chcą współpracować z premierem Węgier w zakresie bezpieczeństwa. Jednakże po 24 lutego 2022 roku wiemy, że władze Budapesztu nie są – w tym momencie – godne zaufania. Orban stracił swoich sojuszników w Polsce. Jego ruchy mogą sugerować, że liczy na uzyskanie partnerów wśród fińskiej i szwedzkiej prawicy. Jest to plan sprytny, ale nie do końca się powiedzie.  Wpływ skrajnej prawicy w tych krajach jest teraz duży, ale nie na tyle by te kraje się bratały. Ze strony Szwecji skrajną głupotą byłoby obecnie bratanie się z krajem, który okazał się szastać ich bezpieczeństwem. Władze w Sztokholmie, aż tak głupie i zdesperowane nie są, by świecić w blasku głupoty dyplomatycznej Orbana.

Decyzja o wstąpieniu przez Szwecję do NATO ma ogromne znaczenie dla bezpieczeństwa całego regionu, a także przynosi korzyści zarówno Szwecji, jak i innym państwom członkowskim. 

Członkostwo Szwecji i Finlandii w NATO stanowi istotne wzmocnienie Sojuszu. Region Morza Bałtyckiego, w którym oba te państwa się znajdują, zyskuje na znaczeniu. Po dołączeniu Szwecji i Finlandii, nasze morze staje się w dużej mierze NATO-wskim akwenem wewnętrznym. Szwecja wnosi do Sojuszu swoje zasoby morskie oraz silną pozycję w powietrzu. To kluczowe atuty, które pozwolą na zwiększenie zdolności NATO w dwóch strategicznych regionach: Morza Bałtyckiego i Arktyki. Silny przemysł obronny Szwecji będzie stanowił wsparcie dla Sojuszu. Wysokie kompetencje technologiczne oraz znaczące siły powietrzne Szwecji przyczynią się do przygotowania NATO do zwalczania współczesnych zagrożeń. Szwecja jako członek Sojuszu będzie odpowiedzialna za ochronę regionu Morza Bałtyckiego. Jej doświadczenie w dziedzinie łodzi podwodnych oraz wiedza na temat działań podwodnych stanowią istotny wkład w bezpieczeństwo tego obszaru.

Według najnowszej edycji rankingu najpotężniejszych armii świata, szwedzka armia plasuje się na 29. miejscu listy, na której oceniono potencjał militarny 145 krajów. To miejsce jest tuż za Argentyną i tuż przed Singapurem. Szwecja wyprzedza armie takich krajów europejskich jak Grecja, Holandia, Portugalia czy Norwegia. Warto porównać to z polską armią, która zajmuje 21. miejsce. Pod względem liczby żołnierzy, szwedzkie siły zbrojne nie robią wielkiego wrażenia. Na koniec 2022 roku w szwedzkich siłach zbrojnych służyło: 14,7 tysięcy żołnierzy zawodowych, 5,5 tysięcy poborowych, 11,4 tysięcy żołnierzy rezerwy, 9,6 tysięcy pracowników cywilnych, 21,5 tysięcy żołnierzy Obrony Terytorialnej. Mimo swojej małej liczebności szwedzka armia posiada rozbudowane zdolności i nowoczesne uzbrojenie. W ramach przygotowań do członkostwa w NATO, Sztokholm zdecydował się na zwiększenie wydatków na obronność do około 11 miliardów dolarów (co stanowi 2,1 procent PKB) w 2024 roku.

Szwedzie obawy o bezpieczeństwo

W Szwecji coraz częściej mówi się o możliwym konflikcie z Rosją. Władze w Sztokholmie ostrzegają społeczeństwo, starając się wytworzyć w Szwedach “świadomość sytuacyjną”. Szwedzki minister obrony cywilnej, Carl-Oskar Bohlin stwierdził, że w Szwecji może rozpocząć się wojna. Nie jest to codzienna sytuacja w kraju, który przez ponad 200 lat nie uczestniczył w konfliktach zbrojnych i cenił swoją neutralność. Jednak obecne działania Rosji wzbudzają poważne obawy. Dołączenie Szwecji do NATO zwiększa oddziaływanie Sojuszu w regionie, dając krajom nordyckim niemal całkowitą kontrolę nad Morzem Bałtyckim. Szczególnie szwedzkie lotnictwo stanowiłoby ogromne wyzwanie dla sił rosyjskich w tym obszarze. Teraz, prawie dwa lata po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę, od szwedzkich obywateli wymaga się większej ostrożności i odpowiedniego przygotowania. Minister obrony cywilnej, Carl-Oskar Bohlin, podkreślił, że Szwedzi powinni mieć “świadomość sytuacji”. Idea, że pokój jest stały, stała się wygodna, ale teraz jest bardziej niebezpieczna niż kiedykolwiek wcześniej. Dlatego ważne jest mentalne przygotowanie się na ewentualność wybuchu wojny.

Pamiętaj Nordyku nie zapomnij o Bałtyku

Dla Szwecji zaczął się nowy etap w polityce zagranicznej. Dawna polityka odchodzi w niepamięć. Szwedzi muszą skupić się na współpracy z krajami bałtyckimi i Polską. Wszystkich wymienionych łączy jedno – zagrożenie ze strony Rosji. Dlatego w najbliższym czasie należy się spodziewać wzmacniania relacji w tym regionie i z USA. Dla Szwecji umowa z USA dot. obronności jest równie ważna, ponieważ na tej deklaracji USA, Szwedzi budują swoje zaufanie do sojuszu i mają gwarancję. Ze strony Polski powinniśmy patrzeć na kwestie marynarki wojennej, lotnictwo i oczywiście obronę cywilną. To są trzy sprawy, w których powinno się współpracować i nie należy tego omijać. 

– To, że Węgry wyceniają przystąpienie Szwecji do NATO na 4 „Gripeny” po 1,5 roku od złożenia akcesji zasługuję na negatywny komentarz. Orban przez 1,5 roku pokazał, że chcę bawić się bezpieczeństwem sojuszu i regionu nordyckiego kosztem swoich „wielkich” interesów narodowych. Szwedzi idą na ustępstwo i chcą współpracować z premierem Węgier w zakresie bezpieczeństwa – pisze Mateusz Gibała, współpracownik BiznesAlert.pl.

  • Orban stracił swoich sojuszników w Polsce. Jego ruchy mogą sugerować, że liczy na uzyskanie partnerów wśród fińskiej i szwedzkiej prawicy. Jest to plan sprytny, ale nie do końca się powiedzie.
  • Decyzja o wstąpieniu przez Szwecję do NATO ma ogromne znaczenie dla bezpieczeństwa całego regionu, a także przynosi korzyści zarówno Szwecji, jak i innym państwom członkowskim.
  • Szwecja jako członek Sojuszu będzie odpowiedzialna za ochronę regionu Morza Bałtyckiego. Jej doświadczenie w dziedzinie łodzi podwodnych oraz wiedza na temat działań podwodnych stanowią istotny wkład w bezpieczeństwo tego obszaru.
  • W Szwecji coraz częściej mówi się o możliwym konflikcie z Rosją. Władze w Sztokholmie ostrzegają społeczeństwo, starając się wytworzyć w Szwedach “świadomość sytuacyjną”.

Szwecja oficjalnie dołączyła do Sojuszu Północnoatlantyckiego stając się 32. członkiem paktu obronnego. Węgrzy dali w końcu zielone światło dla Szwecji. Należy pamiętać, że kilka dni wcześniej premier Węgier Victor Orban, ogłosił na konferencji z premierem Szwecji, że Węgry planują zakup czterech dodatkowych samolotów Gripen C, co zwiększy ich flotę do 18 maszyn. Nagłe olśnienie i zmiana stanowiska Węgier w kwestii zgody na przystąpienie Szwecji do NATO to zdarzenie z kategorii cudów dyplomacji. To, że Węgry wyceniają przystąpienie Szwecji do NATO na 4 „Gripeny” po 1,5 roku od złożenia akcesji zasługuję na negatywny komentarz. Orban przez 1,5 roku pokazał, że chcę bawić się bezpieczeństwem sojuszu i regionu nordyckiego kosztem swoich „wielkich” interesów narodowych. Szwedzi idą na ustępstwo i chcą współpracować z premierem Węgier w zakresie bezpieczeństwa. Jednakże po 24 lutego 2022 roku wiemy, że władze Budapesztu nie są – w tym momencie – godne zaufania. Orban stracił swoich sojuszników w Polsce. Jego ruchy mogą sugerować, że liczy na uzyskanie partnerów wśród fińskiej i szwedzkiej prawicy. Jest to plan sprytny, ale nie do końca się powiedzie.  Wpływ skrajnej prawicy w tych krajach jest teraz duży, ale nie na tyle by te kraje się bratały. Ze strony Szwecji skrajną głupotą byłoby obecnie bratanie się z krajem, który okazał się szastać ich bezpieczeństwem. Władze w Sztokholmie, aż tak głupie i zdesperowane nie są, by świecić w blasku głupoty dyplomatycznej Orbana.

Decyzja o wstąpieniu przez Szwecję do NATO ma ogromne znaczenie dla bezpieczeństwa całego regionu, a także przynosi korzyści zarówno Szwecji, jak i innym państwom członkowskim. 

Członkostwo Szwecji i Finlandii w NATO stanowi istotne wzmocnienie Sojuszu. Region Morza Bałtyckiego, w którym oba te państwa się znajdują, zyskuje na znaczeniu. Po dołączeniu Szwecji i Finlandii, nasze morze staje się w dużej mierze NATO-wskim akwenem wewnętrznym. Szwecja wnosi do Sojuszu swoje zasoby morskie oraz silną pozycję w powietrzu. To kluczowe atuty, które pozwolą na zwiększenie zdolności NATO w dwóch strategicznych regionach: Morza Bałtyckiego i Arktyki. Silny przemysł obronny Szwecji będzie stanowił wsparcie dla Sojuszu. Wysokie kompetencje technologiczne oraz znaczące siły powietrzne Szwecji przyczynią się do przygotowania NATO do zwalczania współczesnych zagrożeń. Szwecja jako członek Sojuszu będzie odpowiedzialna za ochronę regionu Morza Bałtyckiego. Jej doświadczenie w dziedzinie łodzi podwodnych oraz wiedza na temat działań podwodnych stanowią istotny wkład w bezpieczeństwo tego obszaru.

Według najnowszej edycji rankingu najpotężniejszych armii świata, szwedzka armia plasuje się na 29. miejscu listy, na której oceniono potencjał militarny 145 krajów. To miejsce jest tuż za Argentyną i tuż przed Singapurem. Szwecja wyprzedza armie takich krajów europejskich jak Grecja, Holandia, Portugalia czy Norwegia. Warto porównać to z polską armią, która zajmuje 21. miejsce. Pod względem liczby żołnierzy, szwedzkie siły zbrojne nie robią wielkiego wrażenia. Na koniec 2022 roku w szwedzkich siłach zbrojnych służyło: 14,7 tysięcy żołnierzy zawodowych, 5,5 tysięcy poborowych, 11,4 tysięcy żołnierzy rezerwy, 9,6 tysięcy pracowników cywilnych, 21,5 tysięcy żołnierzy Obrony Terytorialnej. Mimo swojej małej liczebności szwedzka armia posiada rozbudowane zdolności i nowoczesne uzbrojenie. W ramach przygotowań do członkostwa w NATO, Sztokholm zdecydował się na zwiększenie wydatków na obronność do około 11 miliardów dolarów (co stanowi 2,1 procent PKB) w 2024 roku.

Szwedzie obawy o bezpieczeństwo

W Szwecji coraz częściej mówi się o możliwym konflikcie z Rosją. Władze w Sztokholmie ostrzegają społeczeństwo, starając się wytworzyć w Szwedach “świadomość sytuacyjną”. Szwedzki minister obrony cywilnej, Carl-Oskar Bohlin stwierdził, że w Szwecji może rozpocząć się wojna. Nie jest to codzienna sytuacja w kraju, który przez ponad 200 lat nie uczestniczył w konfliktach zbrojnych i cenił swoją neutralność. Jednak obecne działania Rosji wzbudzają poważne obawy. Dołączenie Szwecji do NATO zwiększa oddziaływanie Sojuszu w regionie, dając krajom nordyckim niemal całkowitą kontrolę nad Morzem Bałtyckim. Szczególnie szwedzkie lotnictwo stanowiłoby ogromne wyzwanie dla sił rosyjskich w tym obszarze. Teraz, prawie dwa lata po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę, od szwedzkich obywateli wymaga się większej ostrożności i odpowiedniego przygotowania. Minister obrony cywilnej, Carl-Oskar Bohlin, podkreślił, że Szwedzi powinni mieć “świadomość sytuacji”. Idea, że pokój jest stały, stała się wygodna, ale teraz jest bardziej niebezpieczna niż kiedykolwiek wcześniej. Dlatego ważne jest mentalne przygotowanie się na ewentualność wybuchu wojny.

Pamiętaj Nordyku nie zapomnij o Bałtyku

Dla Szwecji zaczął się nowy etap w polityce zagranicznej. Dawna polityka odchodzi w niepamięć. Szwedzi muszą skupić się na współpracy z krajami bałtyckimi i Polską. Wszystkich wymienionych łączy jedno – zagrożenie ze strony Rosji. Dlatego w najbliższym czasie należy się spodziewać wzmacniania relacji w tym regionie i z USA. Dla Szwecji umowa z USA dot. obronności jest równie ważna, ponieważ na tej deklaracji USA, Szwedzi budują swoje zaufanie do sojuszu i mają gwarancję. Ze strony Polski powinniśmy patrzeć na kwestie marynarki wojennej, lotnictwo i oczywiście obronę cywilną. To są trzy sprawy, w których powinno się współpracować i nie należy tego omijać. 

Najnowsze artykuły