(CIRE/PAP/Bloomberg/Bartłomiej Sawicki)
Vattenfall podpisał w poniedziałek umowę sprzedaży aktywów węgla brunatnego w Niemczech na rzecz czeskiej grupy energetycznej EPH i jej finansowego partnera PPF Investments – podał Vattenfall w komunikacie prasowym.
Transakcja dotyczy elektrowni Jänschwalde, Boxberg, Schwarze Pumpe, 50 proc. udziałów w elektrowni Lippendorf oraz kopalń węgla brunatnego Jänschwalde, Nochten, Welzow-Süd, Reichwalde i Cottbus Nord. Jej finalizacja spodziewana jest w ciągu kilku miesięcy. Elektrownie dysponują mocą ok. 8100 megawatów (MW). Siłownie generują około 10 procent całkowitej energii elektrycznej w Niemczech. Kopalnie zaś zatrudniają ok. 8000 osób.Czeska spółka przejmie wszystkich niemieckie aktywa, zobowiązania i rezerwy, w tym koszty likwidacji i rekultywacji gruntów.
Nabywcy przejmą aktywa, w tym środki pieniężne, o łącznej wartości 15 mld SEK oraz zobowiązania i rezerwy, w tym wynikające z obowiązku rekultywacji, wynoszące w sumie 18 miliardów SEK.Jak podaje Vattenfall transakcja odbije się ujemnie na wynikach Grupy w II kwartale, na poziomie – 22-27 mld SEK. Jednocześnie koncern podkreśla, że gdyby pozostał właścicielem niemieckich aktywów węglowych ich całkowity negatywny wpływ na wyniki Grupy byłby jeszcze wyższy.
Wcześniej zainteresowanie przejęciem od Vattenfalla aktywów w Niemczech wyraził CEZ, ale w marcu grupa informowała, że nie złoży oferty wiążącej.
Największa firma zajmują się wytwarzaniem energii w Skandynawii zamierza skupić się na odnawialnych źródłach energii i pozbyć się swoich aktywów węglowych.Czesi przewidują, że co prawda na początku aktywa węglowe mogą przynosić straty, jednak spółka oczekuje, że elektrownia oraz kopalnie węgla będą przynosić zyski jak Niemcy zrealizują swój plan zamknięcia w ciągu najbliższych sześciu lat elektrowni atomowych.
– Zwłaszcza po 2022 roku, węgiel brunatny będzie jedynym paliwem zapewniający podstawową moc wytwarzania w Niemczech – uważa członek zarządu EPH Jan Špringl.
Niemcy, w swojej polityce energetycznej stawiają na rozwój energetyki odnawialnej. Jak zauważa Rafał Bajczuk, z Ośrodka Studiów Wschodnich, w analizie „Niepewna przyszłość energetyki węglowej w Niemczech”, rząd w Berlinie planuje, wzrost udziału OZE w produkcji energii elektrycznej z obecnych 26 procent do 80. Elektrownie węglowe wciąż jednak dominują w bilansie energetycznym Niemiec. Niemcy z węgla produkowali 44 procent energii elektrycznej w 2014 roku (26 procent z węgla brunatnego i 18 procent z węgla kamiennego).