Podczas XXVI Forum Ekonomicznego w Krynicy Zdroju odbył się panel poświęcony wspólnemu rynkowi gazu Grupy Wyszehradzkiej. Organizatorem było Narodowe Centrum Studiów Strategicznych, które przedstawiło raport na ten temat. W jego trakcie głos zabrał wiceminister spraw zagranicznych ds. europejskich Konrad Szymański.
– Bez realnie nowego gazu na rynku cała ta architektura może przynieść ograniczone konsekwencje. Nowy gaz jest potrzebny po to, aby zalety w zakresie bezpieczeństwa energetycznego zabrzmiały najmocniej. Nawet najlepiej rozwinięta infrastruktura bez nowego gazu nie przyniesie oczekiwanych efektów. – mówił.
– Kluczowe jest, aby nowe inwestycje zagrały w odpowiedniej kolejności. Zrobiliśmy kolejny krok, jeśli chodzi o Gazociąg Polska-Litwa, jego skalibrowanie. Mamy memorandum o porozumieniu ws. Stork II, które wiodą w tym kierunku. To wymaga czasu i uwagi, ale ta sprawa się toczy – ocenił podsekretarz stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa ds. Unii Europejskiej. – Memorandum ucina spekulacje na temat problemów w naszej współpracy – podkreślił stanowczo minister w odpowiedzi na pytanie BiznesAlert.pl na ten temat.
– Konkurencja robi co może, aby wrzucić piach w tryby. Trzeba naszą współpracę postrzegać w perspektywie korzyści dla regionu z nowej infrastruktury dla dywersyfikacji źródeł, a nie tylko tras dostaw. Jeśli gaz z Nord Stream 2 będzie płynął na południe Europy, to ten projekt nie służy dywersyfikacji dostaw do regionu. Bezpieczeństwu służy Brama Północna i terminal LNG będą budowane. Memorandum ws. Stork II ucina spekulacje – dołączył do odpowiedzi minister Kurtyka.
– Ankieta pokazuje, że analitycy europejscy myślą w sposób podobny. Mam nadzieję, że raport NCSS będzie czytany we wszystkich stolicach Grupy Wyszehradzkiej, a może i szerzej – tak minister Szymański odniósł się do dokumentu zaprezentowanego przez think tank.
– Ta gra wymaga kilku fortepianów. Fortepian ekonomii i bezpieczeństwa muszą współbrzmieć. Musimy unikać sytuacji, w której gaz jest narzędziem nacisku. Z drugiej strony chcemy, aby był źródłem przewagi konkurencyjnej i nieść gospodarcze korzyści. Oba te fortepiany mają różne klawiatury. Musimy je dobrze zgrać, aby region dobrze funkcjonował poprzez dywersyfikację w stosunku do dostaw ze Wschodu – ocenił wiceminister energii Michał Kurtyka.
– Okazuje się, że gaz z Norwegii może być sposobem na obniżenie kosztów gazu w długim okresie w ramach kontraktu z Gazpromem. Mamy doświadczenie gazoportu w Kłajpedzie. Na Litwie cena gazu spadła o 25 procent od razu potem, jak okazało się, że jest realna alternatywa – przypomniał minister.
– W kontekście regionalnym ważna jest Ukraina. Chcemy dzielić się doświadczeniem polskim, pokazując, że inwestycja w długoterminową stabilność dostaw gazu może być inwestycją w bezpieczeństwo i stabilność – ocenił Kurtyka. Przypomniał, że w tym roku Ukraińcy nie sprowadzili gazu z Rosji. – Jeżeli w długim okresie Ukraina będzie chciała być bezpieczna energetycznie, to będzie musiała myśleć o długofalowej inwestycji m.in. w interkonektor z Polską – powiedział.
– Rozporządzenie o bezpieczeństwie dostaw i o kontroli umów gazowych są napędzane zagrożeniem przerwami dostaw gazu. Dzięki nim wprowadzana jest solidarność na wypadek kryzysu – dodał minister.
Więcej: NCSS w Krynicy. Grupa Wyszehradzka razem za nowym gazem dla regionu