Wywiad wojskowy Ukrainy odzyskał kontrolę nad szeregiem platform wiertniczych na Morzu Czarnym przejętych przez Rosjan po nielegalnej aneksji Krymu. Jest tym samym bliżej tego okupowanego półwyspu i utrudnia Rosji prowadzenie operacji wojskowych.
Reuters podaje, że platformy te służyły Rosjanom do organizacji operacji wojskowych w ramach inwazji, dzięki rozmieszczeniu tam systemów obserwacji. Wywiad wojskowy Ukrainy HUR zdołał je przejąć dzięki akcji sił specjalnych na pontonach, którym miał próbować przeszkodzić rosyjski samolot wojskowy, ale został zmuszony do odwrotu.
– Odzyskanie kontroli nad tzw. Wieżami Bojko miało dla nas znaczenie strategiczne i w jego skutek Rosja straciła możliwość wykorzystywania ich do celów wojskowych – tłumaczy HUR w materiale wideo opublikowanym w mediach społecznościowych. Według wywiadu ukraińskiego „Rosja została pozbawiona możliwości pełnej kontroli wód Morza Czarnego”. Wieże Bojko zostały tak nazwane za nazwiskiem ministra energetyki Jurija Bojko z rządu Mykoły Azarowa, który prowadził rozwój wydobycia na morzu.
Materiał HUR jest dostępny na Twitterze oraz w innych mediach społecznościowych:
– Musieliśmy wykorzystać element zaskoczenia. Gdyby wróg się zorientował wcześniej, mógłby jakoś zareagować. To był policzek dla wroga – powiedział żołnierz biorący udział w operacji nagrany na wideo HUR. Uczestnicy operacji wykorzystali drony do rozpoznania planu platform, a także rozmieszczenia min morskich.
Platformy wydobywcze ukraińskiego Czernomornieftegazu należącego do Naftogazu dawały Ukrainie około miliarda metrów sześciennych gazu rocznie przy zapotrzebowaniu rzędu 20 mld. Zostały przejęte po nielegalnej aneksji Krymu. Wtedy także ustały poszukiwania złóż niekonwencjonalnych z udziałem firm zagranicznych jak Exxon Mobil czy Shell. Gazprom nielegalnie przejął spółkę Czernomorneftegaz.
Żołnierze HUR zdemontowali rosyjski radar, przejęli amunicję i inne aktywa znalezione na wieżach Bojko i udali się do domu.
Reuters / Wojciech Jakóbik
