Tania ropa jeszcze długo będzie uderzać w budżety państw i firm naftowych

19 lutego 2016, 07:30 Alert

(TASS/Reuters/Wojciech Jakóbik)

Ministerstwo energii Rosji przedstawiło scenariusz strategii energetycznej do 2035. Z informacji gazety Wiedomosti wynika, że dopuszcza on możliwość utrzymania się ceny opy na poziomie 31-33 dolarów za baryłkę w 2016 i 2017 roku. Koszt zakupu baryłki ma wzrosnąć do 42 dolarów. Tymczasem wydobycie ropy naftowej może spaść w latach 2020-2025 do około 460 mln ton rocznie.

Po 2020 roku nastąpi kryzys finansowania projektów naftowych, który podwyższy cenę ropy, a w 2025 gazu. Według rosyjskich analityków cena baryłki nie przekroczy 100 dolarów za sztukę wcześniej, niż w 2035 roku.

Rosjanie liczą na to, że przy odbiciu cen do poziomu 65-75 dolarów za baryłkę, wydobycie utrzyma się do 2035 roku na średnim poziomie 525 mln ton rocznie. Konserwatywny scenariusz zakłada ropę za 55 dolarów za baryłkę. Cena ma wzrosnąć do 80 dolarów za baryłkę, a 95-105 dolarów w 2035 roku. Natomiast wydobycie ma spaść do 476 mln ton rocznie.

Ze względu na tanią ropę wpływy podatkowe mają zmaleć o 60-65 procent, a wkład do Produktu Krajowego Brutto spadnie o 60-65 procent do 2022 roku. Wydatki kapitałowe mają spaść o 10-15 procent.

Ceny ropy naftowej również mają rosnąć. Wzrost ma trwać do 2020 roku i wywindować cenę kubika do 175 dolarów za sztukę. W razie braku realizacji scenariusza optymalnego, wersja konserwatywna zakłada wydobycie gazu w 2035 roku na poziomie 821 mld m3 rocznie, w porównaniu z 635,3 mld dolarów w 2015 roku. Firmy gazowe mają przekazywać mniej pieniędzy do budżetu w postaci podatków, bo spadną one o 20-25 procent w 2025 roku. Wkład w PKB ma spaść o 30-39 procent w ciągu nadchodzących trzech lat. Wydatki kapitałowe zostaną obniżone o 7-10 procent.

Scenariusze biorą pod uwagę spowolnienie gospodarcze w Azji, szczególne w Chinach.

Tymczasem Rosjanie podkreślają, że osiągnięte 16 stycznia w Doha porozumienie o zamrożeniu produkcji nie zmusza ich do zmiany polityki. Rosja nie chce zmniejszać wydobycia ropy naftowej. – Mamy tendencję wzrostu produkcji. Musimy zastąpić obecną nowymi odwiertami z dotąd nieeksploatowanych złóż.

Ze względu na problem, jakim dla budżetu rosyjskiego jest niska cena ropy, Moskwa obstaje za porozumieniem z Doha, czyli zawartą 16 lutego zgodą Rosji, Arabii Saudyjskiej, Kataru i Wenezueli o zamrożeniu poziomu wydobycia ropy na poziomie ze stycznia 2016 roku, pod warunkiem, że przyłączą się do niej inne kraje-producenci.

Rosjanie wierzą, że zamrożenie wystarczy, by zatrzymać spadki cen ropy. Wicepremier Rosji Arkady Dworkowicz powiedział na Krasnojarskim Forum Ekonomicznym, że jeśli do porozumienia przyłączą się kraje spoza kartelu naftowego OPEC, „nie powinno dojść do żadnego poważnego spadku cen ropy”. Wiceminister energii Rosji Kirył Mołodcow ocenił, że zamrożenie produkcji na poziomie wyznaczonym w porozumieniu z Doha, czyli z 11 stycznia tego roku, pozwoli podwyższyć rosyjskie wydobycie roczne o 1,9 procent.

W skuteczność zamrożenia wydobycia nie wierzy Iran, który przekonuje, że nadpodaż na rynku ropy jest tak wielka, że pomogłoby tylko zmniejszenie poziomu produkcji, a na to żaden kraj naftowy się nie chce zgodzić. Obniżenie produkcji wiązałoby się ze zmniejszeniem eksportu i spadkiem udziałów na rynkach, o które toczy się walka cenowa. Spadek eksportu uniemożliwiłby stosowanie konkurencyjnych rabatów, bo nie byłoby możliwości ich rekompensowania poprzez zwiększenie wolumenu słanego za granicę.

Według ośrodka analitycznego Wood Mackenzie przemysł wydobywczy musi przygotować się na dłuższy okres obowiązywania cen baryłki w okolicach 30 dolarów. Zmusza to firmy do zwiększenia elastyczności poprzez zbywanie zbędnych aktywów na rzecz nowych, tanich i żywotnych przedsięwzięć. Według ośrodka firmy mają z tego względu inwestować w coraz większym stopniu w wydobycie niekonwencjonalne z ropy zamkniętej.

W piątek 19 lutego ceny ropy naftowej spadały poprzez dane o rekordowych zapasach ropy naftowej w USA oraz niemrawych danych ekonomicznych z Azji. Baryłka Brent kosztowała 34,10 dolarów, a WTI 30,60 dolarów.