Nowy minister energii Miłosz Motyka zapowiada uproszczenie rachunków, reformę przyłączeń i możliwą obniżkę cen energii elektrycznej dla gospodarstw domowych. W wywiadzie dla money.pl przedstawia pięć strategicznych priorytetów resortu oraz ocenia realność scenariuszy KPEiK i przyszłość energetyki jądrowej i SMR-ów.
Minister Motyka w rozmowie z money.pl zapowiedział, że od 2025 roku rachunki za prąd powinny spaść o 5–7 proc., pod warunkiem kontynuacji pozytywnych trendów rynkowych oraz działań inwestycyjnych w sieci i magazyny energii.
Zgodnie z założeniami resortu, rachunki mają stać się czytelniejsze dla odbiorców. Mają zawierać trzy główne pozycje: opłatę za zużycie, dystrybucję i łączną kwotę do zapłaty. Pełna struktura opłat (dystrybucyjna, mocowa, handlowa, jakościowa) pozostanie dostępna dla zainteresowanych, jednak dla przeciętnego konsumenta kluczowe będzie uproszczenie i transparentność.
– Dzisiaj obywatele nie potrafią się w tym połapać. Mają poczucie, że podatki i opłaty są wyższe niż koszt zużycia energii. Teraz będzie to usystematyzowane – tłumaczy Motyka.
Pięć filarów nowej strategii
Ministerstwo Energii wskazało pięć kluczowych priorytetów działań:
- Deregulacja energetyki – uproszczenie procedur inwestycyjnych, rozszerzenie cable poolingu na magazyny energii, uproszczenie rachunków;
- Aktualizacja dokumentów strategicznych – KPEiK, Polityka Energetyczna Państwa, Program Polskiej Energetyki Jądrowej;
- Mapa drogowa dla SMR – przygotowanie planu integracji małych reaktorów modułowych z systemem;
- Reforma przyłączeń i pakiet antyblackoutowy – poprawa niezawodności KSE;
- Obniżka kosztów energii – zarówno dla gospodarstw domowych, jak i przemysłu.
KPEiK: korekty i realne scenariusze
Minister Motyka zapowiedział, że Krajowy Plan w Dziedzinie Energii i Klimatu (KPEiK), przygotowywany wcześniej w resorcie klimatu, zostanie poddany dalszym analizom w Ministerstwie Energii. Możliwe są niewielkie korekty, zwłaszcza w zakresie dekarbonizacji ciepłownictwa.
Zdaniem ministra, scenariusz WEM (bazujący na dotychczasowych regulacjach) jest bardziej realny niż ambitniejszy scenariusz WAM. – W Polsce zwykle udawało się realizować ścieżki nieco wyższe niż WEM, ale nie sięgające WAM-u – zauważył.
– Podjęto decyzję o mocnej elektryfikacji ciepłownictwa, a to zawsze będzie determinowane pozyskiwaną energią elektryczną – dodał. Minister Motyka jest także ciekaw zdania Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego. Do tej pory sygnały były takie, że samorządy inwestujące w instalacje ciepłownicze chciały przeprowadzać transformację przy wykorzystaniu biomasy, a nie wyłącznie przez kotły elektrodowe.
– Nie zmienia to faktu, że już zaczęliśmy prace nad legislacją pozwalającą na zazielenienie ciepła z kotłów elektrodowych, gdy energia elektryczna jest dostarczana z systemu elektroenergetycznego – powiedział minister Motyka dla portalu money.pl.
Energia jądrowa i SMR-y
Minister zapewnił, że plan uruchomienia dużej elektrowni jądrowej w 2036 roku pozostaje aktualny. W 2027 roku Polska ma uzyskać pozwolenie na budowę, a w 2028 r. rozpocząć wylewanie betonu.
Z kolei mapa drogowa dla SMR-ów ma zostać opublikowana do końca lata 2025 r. Resort analizuje różne projekty technologiczne, w tym BWRX-300 oraz rozwiązania Rolls-Royce’a. Priorytetem jest określenie stopnia zaangażowania polskich firm w te inwestycje.
Minister energii zastrzegł, że umowa społeczna z górnikami obowiązuje i przewiduje stopniowe wygaszenie wydobycia do 2049 r., ale może podlegać przeglądowi. Kluczowe będą kwestie bezpieczeństwa energetycznego do czasu uruchomienia stabilnych bloków jądrowych.
Motyka podkreślił, że nie będzie gwałtownego wycofania z węgla, ponieważ dostępne moce dyspozycyjne są nadal niezbędne dla systemu.
Ustawa wiatrakowa
Nowa ustawa liberalizująca zasady budowy lądowych farm wiatrowych zakłada minimalną odległość 500 metrów od zabudowań, ale z możliwością jej zwiększenia. Minister przekonuje, że przepisy zawierają „wszystkie bezpieczniki” i wzmacniają rolę samorządów oraz mieszkańców.
– To nie jest technologia narzucana. To technologia tańsza. Ustawa ma charakter odblokowujący – stwierdził, dodając, że rozmowy z prezydentem nie są obecnie planowane, ale nie wyklucza planu B, jeśli dojdzie do weta.
Choć OZE pozostaje w resorcie klimatu, a węgiel, jądrowa i sieci w resorcie energii, minister przekonuje, że to nie oznacza konfliktu: – Jesteśmy skazani na współpracę, nie konkurencję.
Współpraca z pełnomocnikiem ds. strategicznej infrastruktury energetycznej również ma układać się dobrze.
Pytany o możliwe zmiany w zarządach kluczowych spółek (jak PSE czy spółka odpowiedzialna za elektrownię jądrową), minister Motyka zapewnił, że nie rozmawia o personaliach. – Determinantą będzie realizacja harmonogramów, nie polityka kadrowa – zaznaczył.
Money.pl / Hanna Czarnecka








