Pierwsza z trzech przeznaczonych do likwidacji chłodni kominowych została wyburzona na terenie Elektrowni Łagisza. Na te potrzeby zużyto 200 kg materiałów wybuchowych i zamontowano ponad 3 tys. zapalników. 90-metrowy kolos spektakularnie runął w 3,5 sekundy.
Wyłączenie z eksploatacji pięciu bloków energetycznych o mocy 120 MW każdy, które nastąpiło z uwagi na niedotrzymywanie norm środowiskowych i brak możliwości ich dostosowania do obecnych wymagań emisyjnych, spowodowało także wyłącznie trzech chłodni kominowych. Obiekty, ze względu na obecny swój stan techniczny oraz postępującą degradację, zostały zakwalifikowane do likwidacji poprzez wyburzenie.
Nieczynna chłodnia kominowa została wyburzona metodą strzałową. Jest to jedna z najbezpieczniejszych, a przy tym ekonomicznie uzasadnionych metod wyburzania dużych obiektów. Całą operację przeprowadziła wyspecjalizowana firma, która posiada wszelkie pozwolenia oraz dopuszczenia do używania materiałów wybuchowych.
Przygotowanie wyburzenia to długotrwały, wymagający precyzji proces, gdzie najistotniejszą kwestią jest bezpieczeństwo. W przypadku wyburzania chłodni w Elektrowni Łagisza, wszystkie prace strzałowe odbyły się na terenie elektrowni. Także ustanowiona strefa zagrożenia, wynosząca 200 m, mieściła się w obrębie działek elektrowni. Podczas wykonywania prac strzałowych strefa zagrożenia, pomimo zlokalizowania na terenie zamkniętym, zabezpieczona została przed dostępem osób trzecich poprzez posterunki, patrole oraz blokady.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami, o robotach wyburzeniowych prowadzonych metoda strzałową powiadomione zostały jednostki Policji, Straży Miejskiej, Straży Pożarnej i Powiatowy Zarząd Dróg w Będzinie, a także Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Katowicach oraz okoliczne firmy.
W Elektrowni Łagisza w 2004 roku metodą strzałową wyburzono chłodnię nr 6. W kolejnych miesiącach bieżącego i przyszłego roku wyburzone zostaną pozostałe elementy nieużywanej, przestarzałej infrastruktury – kolejne dwie chłodnie oraz komin.
Tauron