Polacy chcą czystego powietrza, a jeśli tak, to musi być jakiś kompromis między energetyką węglową a odnawialną – uważa minister energii Krzysztof Tchórzewski. Według niego resort wciąż szuka sposobu na to, by energia z atomu nie była droższa.
Czyste powietrze to priorytet
„Polacy chcą czystego powietrza. A jeżeli chcą czystego powietrza, to znaczy, że musimy założyć, że będzie pewna forma kompromisu między energetyką węglową a energetyką odnawialną” – powiedział Tchórzewski w piątek w radiu Wnet.
Jak mówił, żeby w Polsce energia elektryczna nie była zbyt droga, nie można zbyt gwałtownie likwidować energetyki węglowej. „Musi to być ewolucyjny proces, rozłożony na dziesiątki lat. (…) Ten proces odbywa się na całym świecie odchodzenia od tego, co zanieczyszcza powietrze. (…) Idziemy w takim kierunku, że energetyka węglowa jest już na tyle czysta, że budujemy nowe elektrownie węglowe, w niektórych przypadkach w odległości niewiele większych niż km od osiedli mieszkaniowych” – stwierdził minister energii.
Dialog z Brukselą
Jak dodał, „jeżeli chcemy funkcjonować w ramach UE, to pewnych zasad musimy przestrzegać”. „Z tego tytułu właśnie ten kierunek na nasze dostosowanie się i negocjacje na to, żeby w Polsce był jak najdłuższy okres przejściowy” – wskazał. Pytany, czy energia byłaby tańsza, gdyby Polska nie należała do UE, Tchórzewski stwierdził, że „i tak, i tak znaczna część społeczeństwa żądałaby czystego powietrza”.
Co z atomem?
Minister energii powiedział też, że w Polsce trwa boom inwestycyjny w energetyce, a dodatkowo trwają przygotowania do budowy elektrowni jądrowej. „Szukamy takiego rozwiązania, żeby ta energia z elektrowni jądrowej była w kosztach porównywalna do energetyki obecnie wykorzystywanej, energetyki węglowej. Jeśli droższa, to nie tyle ile jest droższa energia odnawialna” – powiedział.
Jak powiedział, zakłada się, że sam proces inwestycyjny będzie trwał ok. 10 lat. „Musimy przestrzegać przepisów, jeśli chodzi o przepisy zamówień publicznych i w tej dziedzinie system dochodzenia do wykonawcy jest w systemie przetargowym. Muszą być najnowsze zasady bezpieczeństwa. Musi być uzyskany największy efekt ekonomiczny, jeśli chodzi o koszt budowy, a z drugiej strony musi to być najnowocześniejsza elektrownia” – mówił.
Zdaniem Tchórzewskiego „powinniśmy mieć do roku 2030 wybudowany pierwszy blok energetyczny”. „Potem jeszcze dwa. Czyli, żeby wyjść w granicach 4-4,5 GW mocy, które nam zapewnia zmniejszenie średniej emisji w Polsce. Ale chcę podkreślić, że nie zakładamy odejścia od węgla w energetyce do roku 2040 czy 2045, nawet 2050” – wskazał.
Polska Agencja Prasowa