Tchórzewski: Trzy janosikowe

22 kwietnia 2014, 14:22 Infrastruktura

Ministerstwo Finansów, które wysłało komornika do Urzędu Marszałkowskiego Woj. Mazowieckiego celem zabezpieczenia środków na zapłatę tzw. janosikowego, nie odniosło się do propozycji, czy możliwą formą spłaty zaległości przez mazowiecki samorząd mogłoby być zbycie udziałów w spółce Przewozy Regionalne – informuje Rynek Kolejowy.

– Przecież dłużnik nie może wskazywać wierzycielowi, jaką drogą ma ściągać należności. To jest odwracanie kota ogonem. Pytanie brzmi: po co marszałek Struzik w ogóle przyjął udziały Przewozów Regionalnych, skoro nie świadczą one usług na ternie województwa? – stwierdza w rozmowie z naszym portalem Karol Tchórzewski, radny sejmiku województwa mazowieckiego (PiS).

Radny przypomina, że wcześniej marszałek zrobił w ten sposób przysługę ministrowi. A w tym momencie inny minister nie chce zrewanżować się marszałkowi na zasadzie odstąpienia od egzekucji zadłużenia.

– Ministerstwo finansów ma przecież możliwości prawne, żeby opłaty, które teraz ściąga, wstrzymać, albo umorzyć – uważa Tchórzewski. – Dla mnie w ten sposób ujawniony został problem polityczny: na linii Platforma Obywatelska – PSL na szczeblu krajowym, a PO i PSL w woj. mazowieckim. Jak łatwo zauważyć, marszałek, wraz z resztą zarządu województwa, pełnią swe funkcje z rekomendacji partii politycznych. Skierowani tam zostali przez wicepremiera Pawlaka i premiera Tuska. A zatem obaj przywódcy partii koalicyjnych najpierw wskazali, że Struzik i jego koalicjanci mają sprawować władzę, a teraz przywódcy partyjni poprzez ministra finansów, Mateusza Szczurka – z rekomendacji PO, zarzynają Mazowsze.

Zdaniem Tchórzewskiego władza w Polsce nie wie, co robi. Zaś w pogoni za pieniędzmi dokonuje jakichś cudów. Marszałek Struzik pozyskuje pożyczkę ze Skarbu Państwa w kwocie 400 mln zł, po to, by przelać na konto ministerstwa finansów w celu pokrycia zaległych rat janosikowego.

– Jeśli chodzi o udziały Mazowsza w spółce Przewozy Regionalne, uważam, że są one dla naszego województwa zbędne. Takimi były od samego początku – mówi dalej radny. – Nie wiem, po co je w ogóle utrzymywano. Podejrzewam, że nikt inny nie chciał ich kupić. Podobnie z janosikowym. Po co PO, PSL i SLD uchwaliły to idiotyczne prawo? Po co Struzik wykupił udziały w spółce PR? To właśnie ta koalicja wpuściła do naszego województwa wirusa, który się tak rozrósł, że już nikt nie potrafi go wyleczyć. Moim zdaniem premier Tusk powinien zdecydowanie nakazać ministrowi Szczurkowi, żeby się od nas odczepił, bo Mazowsze może tego nie przeżyć.

Aby lepiej poznać sytuację finansów Mazowsza Tchórzewski dodaje, że w istocie funkcjonują, obciążające je jeszcze dwa janosikowe.

– Drugie wymyśliła w 2009 r. ówczesna minister zdrowia Ewa Kopacz, która stwierdziła, że Mazowsze jest tak bogate, że ze składek naszych pacjentów na NFZ zabiera się 1,2 mld zł na inne regiony – twierdzi radny. – I stąd się biorą problemy naszych szpitali, którym brakuje na wszystkie potrzeby. Zaś trzecie janosikowe będziemy płacili, w związku z tym, że o 40 proc. obcięto nam fundusze unijne ma lata 2014-2020.

– Wszystkim więc za wszystko płacimy, bo jesteśmy tak – ponoć – bogaci – kończy z nieskrywaną ironią Tchórzewski.