icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Telegraph: Rijad boi się o wpływ Rosji na rynek ropy

(The Telegraph/Piotr Stępiński)

Organizacja Państw Eksporterów Ropy Naftowej (OPEC) utrzymała kwotę wydobycia surowca, jednakże Arabii Saudyjskiej, będącej główną siłą kartelu, zaczyna być coraz trudniej utrzymywać grę na spadek cen ropy naftowej wypierającej wielu konkurentów z rynku, pisze analityk The Telegraph Liam Halligan.

– Objęci nagłym atakiem paranoi Saudyjczycy boją się, że zmniejszenie przez OPEC wydobycia, da Rosji szansę konkurowania z bliskowschodnim królestwem o prawo do bycia największym na świecie wydobywcą ropy, nie będąc jednocześnie członkiem kartelu – sądzi analityk.

Przy obecnych poziomach cen, dodaje Halligan, w porównaniu z Rijadem, Moskwa czuje się bardziej komfortowo uwzględniając fakt, że spadek ceny rubla wyrażonej w ropie nie jest tak pokaźny jak w walucie.

Obecne stawki dla Arabii Saudyjskiej są wyższe niż kiedykolwiek, dodaje ekspert.

Ceremonia koronacji Salmana ibn Abd al-Aziz Al Su’uda oraz ,,narodowe święto”, które kosztowały 32 mld dolarów stały się wyrazistą ilustracją modelu saudyjskiej umowy społecznej: ,,pieniądze w zamian za władzę”, która utrzymuje tron monarchy. Jeśli nagle deszcz pieniędzy się skończy to kluczowa dla światowego rynku ropy mocarstwo może pogrążyć się w mroku politycznego oraz obywatelskiego chaosu.

Ponadto Saudyjczykom nie udało się ,,wycisnąć” amerykańskiego przemysłu łupkowego za pomocą gry na spadek cen. Wielu małym i średnim spółkom naftowym w USA udało się oprzeć naciskom Rijadu i teraz królestwo nie ryzykuje wycofania się ze zdecydowanej polityki – uważa Halligan.

Jednocześnie wprowadzanie nowych kwot wydobycia otworzyłoby nowy etap walki wewnątrz kartelu – Rijad nie wierzy, że pozostali, najwięksi członkowie OPEC (np. Irak czy Iran po zniesieniu sankcji, mogą stać się głównymi przeciwnikami Saudyjczyków) nie zwiększą kwoty próbując pozyskać od Arabii Saudyjskiej udziały w rynku – dodaje analityk.

– Arabia Saudyjska boi się rozłamu wewnątrz kartelu, jest zaniepokojona, że nowe kwoty wydobycia nie będą przestrzegane przez pozostałych członków OPEC, co będzie prowadziło do nadużyć na szeroką skalę zgodnie z zasadą ,,każdy odpowiada sam za siebie”. Rijad obawia się także, że państwa nie będące członkami OPEC zaczną brać w swoje ręce jego udziały. Jeśli do tego dojdzie to po potędze kartelu, kontrolującego jedna trzecią światowego wydobycia nie zostanie śladu – wyjaśnia Halligan.

(The Telegraph/Piotr Stępiński)

Organizacja Państw Eksporterów Ropy Naftowej (OPEC) utrzymała kwotę wydobycia surowca, jednakże Arabii Saudyjskiej, będącej główną siłą kartelu, zaczyna być coraz trudniej utrzymywać grę na spadek cen ropy naftowej wypierającej wielu konkurentów z rynku, pisze analityk The Telegraph Liam Halligan.

– Objęci nagłym atakiem paranoi Saudyjczycy boją się, że zmniejszenie przez OPEC wydobycia, da Rosji szansę konkurowania z bliskowschodnim królestwem o prawo do bycia największym na świecie wydobywcą ropy, nie będąc jednocześnie członkiem kartelu – sądzi analityk.

Przy obecnych poziomach cen, dodaje Halligan, w porównaniu z Rijadem, Moskwa czuje się bardziej komfortowo uwzględniając fakt, że spadek ceny rubla wyrażonej w ropie nie jest tak pokaźny jak w walucie.

Obecne stawki dla Arabii Saudyjskiej są wyższe niż kiedykolwiek, dodaje ekspert.

Ceremonia koronacji Salmana ibn Abd al-Aziz Al Su’uda oraz ,,narodowe święto”, które kosztowały 32 mld dolarów stały się wyrazistą ilustracją modelu saudyjskiej umowy społecznej: ,,pieniądze w zamian za władzę”, która utrzymuje tron monarchy. Jeśli nagle deszcz pieniędzy się skończy to kluczowa dla światowego rynku ropy mocarstwo może pogrążyć się w mroku politycznego oraz obywatelskiego chaosu.

Ponadto Saudyjczykom nie udało się ,,wycisnąć” amerykańskiego przemysłu łupkowego za pomocą gry na spadek cen. Wielu małym i średnim spółkom naftowym w USA udało się oprzeć naciskom Rijadu i teraz królestwo nie ryzykuje wycofania się ze zdecydowanej polityki – uważa Halligan.

Jednocześnie wprowadzanie nowych kwot wydobycia otworzyłoby nowy etap walki wewnątrz kartelu – Rijad nie wierzy, że pozostali, najwięksi członkowie OPEC (np. Irak czy Iran po zniesieniu sankcji, mogą stać się głównymi przeciwnikami Saudyjczyków) nie zwiększą kwoty próbując pozyskać od Arabii Saudyjskiej udziały w rynku – dodaje analityk.

– Arabia Saudyjska boi się rozłamu wewnątrz kartelu, jest zaniepokojona, że nowe kwoty wydobycia nie będą przestrzegane przez pozostałych członków OPEC, co będzie prowadziło do nadużyć na szeroką skalę zgodnie z zasadą ,,każdy odpowiada sam za siebie”. Rijad obawia się także, że państwa nie będące członkami OPEC zaczną brać w swoje ręce jego udziały. Jeśli do tego dojdzie to po potędze kartelu, kontrolującego jedna trzecią światowego wydobycia nie zostanie śladu – wyjaśnia Halligan.

Najnowsze artykuły