(Kommersant/Piotr Stępiński)
Jak poinformowała gazeta Kommersant władze samozwańczych republik ludowych Doniecka oraz Ługańska obiecały wczoraj o jednostronnym rozpoczęciu wycofywania sprzętu wojskowego o kalibrze poniżej 100 mm na odległość nie mniejszą niż 3 km od linii stykającej się z obszarem będącym pod nadzorem przedstawicieli Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE). Zdaniem bojówki ługańskiej w tak skomplikowanej sytuacji wojenno-politycznej będą mogli pokazać jak wypełniają ustalenia z Mińska. Jednakże administracja prezydenta Ukrainy Petro Poroszenki dała do zrozumienia, że do podobnych propozycji odnosi się nieufnie.
– Dziś zgodnie z decyzją głowy Ługańskiej Republiki Ludowej (ŁRL) Igora Plotnickiego rozpoczynamy jednostronne wycofywanie z linii frontu uzbrojenia o kalibrze poniżej 100 mm na odległość nie mniejszą niż 3 km od niej – cytuje naczelnika sztabu korpusu milicji ludowej samozwańczej ŁRL Siergieja Kozłowa Ługańskie Centrum Informacyjne.
Podkreślił on, że w ten sposób w ,,skomplikowanej sytuacji wojenno-politycznej” republika nieuznawana przez świat demonstruje wolę wypełnienia uzgodnień mińskich podczas gdy ukraińskie władze działają odwrotnie – ,,pozorują ten proces”. Według słów Kozłowa w celu uniknięcia prowokacji proces wycofywania uzbrojenia będzie przeprowadzany w obecności przedstawicieli OBWE.
– W celu uniknięciu ofiar wśród ludności cywilnej w pierwszej kolejności wycofujemy uzbrojenie oraz sprzęt wojskowy z pozycji znajdujących się bliskiej odległości od miejsc mieszkalnych – powiedział naczelnik.
W sobotę wycofanie broni o wspomnianym kalibrze ogłosił przedstawiciel ministerstwa obrony samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej Eduard Basurin.
– Rozporządzenie w tej sprawie zostało przyjęte przez wszystkie nasze oddziały rozmieszczone wzdłuż linii stycznej (z terytorium kontrolowanym przez Ukrainę – przyp. red.). Poszczególne jednostki rozpoczną wycofywanie na pozycje w głębi terytorium obu republik w najbliższych godzinach. Jako ostatnie swoje pozycje opuszczą oddziały stacjonujące dziś na północ od Doniecka i Debalcewa – powiedział Basurin.
Administracja prezydenta Ukrainy sceptycznie odnosi się do oświadczeń przedstawicieli separatystycznych republik.
– Wszystkie składane przez bojowników deklaracje o tym, że będą coś tam wycofywać nie mają kompletnie żadnych podstaw ponieważ obserwujemy, że cały czas każdego dnia oni ostrzeliwują nasze pozycje. Mówią jedno a robią coś innego. Mamy informacje o tym, że już po raz kolejny w pokazowy sposób zwracali się do przedstawicieli OBWE. Szybko z powrotem umieszczali swoje uzbrojenie i rozpoczynali ostrzał. Nie mogę potwierdzić, że oni cokolwiek wycofują – powiedział agencji RIA Novosti przedstawiciel administracji prezydenta Poroszenki Aleksandr Motuzjanik odnosząc się do operacji specjalnej w Donbasie.