W poniedziałek w PGG miał spotkać się zespół złożony z przedstawicieli zarządu PGG i związkowców, przy udziale Tobiszowskiego, by ocenić wyniki spółki za trzy kwartały br. Ze względów technicznych spotkanie przełożono na przyszły poniedziałek, 23 października. Oczekują go związkowcy, ponieważ ocena zespołu ma być podstawą dalszych rozmów na temat postulatów finansowych załogi PGG.
Jak powiedział w poniedziałek PAP wiceminister Tobiszowski, ideą zespołu monitorującego wyniki PGG jest to, aby wszystkie strony – związki, zarząd spółki i resort energii – mogły ocenić sytuację na podstawie tych samych danych, dysponując tym samym zasobem informacji.
„Stąd możemy w tym gronie dokonywać pewnych rozstrzygnięć, które mogą być korzystne dla pracowników, ale też nie będą ze szkodą dla przyszłości spółki, która musi inwestować” – powiedział Tobiszowski. Kwestię rozmów o dodatkowych świadczeniach dla załogi PGG wiceminister uznał za otwartą.
„Na dzisiaj nie zamykamy pewnych kwestii (…). Osobiście jest moją wielką troską, aby próbować – stabilizując sytuację w PGG – widzieć też to, że idą święta i koniec roku, i próbować znaleźć takie rozwiązanie, żeby zrekompensować wysiłek pracowniczy, który został poniesiony w tym procesie, a jednocześnie żeby nie było to ponad siły finansowe PGG” – mówił wiceminister, zaznaczając, że można „faktycznie zastanowić się nad możliwością jakichś rekompensat”.
Przedstawiciele strony społecznej anonsowali wcześniej, iż chcą m.in. negocjować wypłatę jednorazowej nagrody; wstępnie była mowa o kwocie powyżej 2 tys. zł brutto. Wiosną załoga PGG dostała już 1,2 tys. zł nagrody.
Jak mówił Tobiszowski, jest wola rozmowy o świadczeniach dla pracowników, trzeba jednak najpierw ocenić wyniki PGG i zestawić je z potrzebami inwestycyjnymi tej spółki.
Pytany, czy prawdopodobne mniejsze od zakładanego na 2017 r. wydobycie węgla w PGG nie pogorszy wyniku finansowego spółki, Tobiszowski ocenił, że także przy wydobyciu w tym roku między 30,5 a 31 mln ton węgla (wobec wcześniejszych planów rzędu 32 mln ton – PAP) wynik finansowy PGG z pewnością będzie pozytywny.
„Ta różnica (między faktyczną a planowaną wielkością rocznego wydobycia – PAP) miliona ton nie jest na dzisiaj taka, żebyśmy nie mogli kreować dobrego wyniku finansowego” – ocenił Tobiszowski.
Podkreślił, że dla sytuacji PGG kluczowy będzie przyszły rok, tworzący – jak mówił – „bazę w kontekście spłat wobec wierzycieli w 2019 r. i latach następnych”. Ma to być jednym z tematów przyszłotygodniowego spotkania zespołu monitorującego wyniki PGG.
Na posiedzeniu zespołu zarząd grupy ma m.in. przedstawić prognozę dotyczącą wielkości wydobycia węgla, poziomu przychodów i zysków do końca roku. Po pierwszym półroczu grupa osiągnęła 8 mln zł zysku. Na początku roku przedstawiciele PGG anonsowali możliwość wypracowania w całym 2017 r. ok. 400 mln zł zysku, później jednak grupa nie komentowała już tych prognoz.
Związkowe postulaty, zgłaszane wobec lepszych od zakładanych wyników spółki, wiążą się m.in. z zawieszeniem wypłat tzw. czternastej pensji, na co związkowcy zgodzili się, gdy ponad rok temu tworzono Polską Grupę Górniczą. W połowie tego roku strona społeczna wystąpiła z wnioskiem o przywrócenie „czternastki”. W czerwcu strony postanowiły, że decyzje dotyczące postulatów płacowych powinny zapadać na podstawie analiz zespołu monitorującego sytuację spółki – kolejna analiza ma nastąpić właśnie po ocenie wyników trzeciego kwartału.