icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Tobiszowski: Zgoda Komisji na restrukturyzację górnictwa nie daje powodów do obaw o likwidację kopalń

Zgoda Komisji Europejskiej na finansowanie restrukturyzacji górnictwa przez kolejnych pięć lat jest dla branży pozytywna i nie daje powodów do obaw o likwidację kopalń – zapewnił w piątek wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski.

„Mogę powiedzieć jednoznacznie, że nie ma żadnej dyskusji o likwidacji żadnej kopalni, wręcz przeciwnie” – powiedział dziennikarzom wiceminister przed posiedzeniem trójstronnego zespołu ds. bezpieczeństwa socjalnego górników. Zespół, skupiający przedstawicieli rządu, pracodawców i związkowców, zebrał się w piątek w Katowicach.

Na początku października rząd przyjął projekt nowelizacji tzw. ustawy górniczej, wydłużający czas jej obowiązywania o pięć lat, do końca 2023 roku. W tym czasie nadal możliwa będzie pomoc publiczna dla górnictwa – jej łączna wysokość w latach 2015-2023 może sięgnąć prawie 13 mld zł. W lutym br. na wydłużenie do końca 2023 r. możliwości udzielenia przez państwo pomocy na restrukturyzację sektora zgodziła się Komisja Europejska. Przed piątkowym posiedzeniem związkowcy deklarowali chęć poznania szczegółów związanych z unijną notyfikacją.

Jak wyjaśnił w piątek wiceminister Tobiszowski, notyfikacja nie zmieniła wcześniejszego ustalenia, zgodnie z którym budżet państwa może finansować procesy restrukturyzacyjne (likwidację pogórniczego majątku, rekultywację terenów, świadczenia osłonowe) jedynie odnośnie tych kopalń lub ich części, które zostaną przekazane do Spółki Restrukturyzacji Kopalń (SRK) przed końcem 2018 r. Finansowanie będzie natomiast możliwe przez kolejne pięć lat.

„Informacja o notyfikacji jest zdecydowanie bardziej informacją pozytywną niż wywołującą jakikolwiek niepokój. Potwierdza ona, że jesteśmy postrzegani lepiej niż rok czy dwa lata temu, nie mówiąc o poprzednim okresie. Dlatego mamy możliwość finansowania zaplanowanego procesu restrukturyzacji w wydłużonym okresie, do końca 2023 roku” – powiedział Tobiszowski.

Podkreślał, że nie tylko nie ma mowy o likwidacji kopalń (za wyjątkiem majątku przekazanego do SRK do końca 2018 roku – PAP), ale też planowane jest wycofanie z pierwszego wniosku notyfikacyjnego (zatwierdzonego przez KE w listopadzie 2016 r. – PAP) gliwickiej kopalni Sośnica, która zrealizowała program naprawczy, pozyskała nowe złoża i zaczęła przynosić zyski.

Tobiszowski zapowiedział, że formalny wniosek o wycofanie Sośnicy z listy kopalń, których majątek ma trafić do SRK, powinien być złożony w końcu tego roku. Wcześniej resort energii sygnalizował już Komisji taką możliwość, argumentując to dodatnimi wynikami gliwickiej kopalni. Jej wyniki – według ministra – są obecnie nawet lepsze od zakładanych.

Tobiszowski potwierdził, że przed końcem tego roku do SRK ma trafić część majątku ruchu Piekary (część należącej do spółki Węglokoks Kraj kopalni Bobrek-Piekary) oraz część ruchu Rydułtowy (element kopalni ROW należącej do Polskiej Grupy Górniczej). Tłumaczył, że w obu zakładach kończą się złoża węgla, a te, które jeszcze zostały, będą wyeksploatowane do końca. Przypomniał, że gdyby majątek tych kopalń nie trafił w tym roku do SRK, spółki węglowe musiałyby same pokryć koszty likwidacji i rekultywacji. Przekazanie do spółki restrukturyzacyjnej umożliwi finansowanie tych procesów z budżetu państwa. „Wykorzystujemy, to że wciąż jesteśmy w okresie restrukturyzacji i mamy instrument, pozwalający na nieobciążanie spółek węglowych tymi kosztami” – mówił wiceminister.

Pytany, o przygotowany w resorcie energii projekt nowej ustawy o 10-tysięcznych rekompensatach za utracone prawo do bezpłatnego węgla, który ma objąć m.in. pozbawione deputatu węglowego wdowy i sieroty po zmarłych górnikach, wiceminister poinformował, że projekt zaakceptował już Komitet Stały Rady Ministrów. Przedstawienie szczegółów sprawy Tobiszowski zapowiedział na przyszły tydzień.

Jak powiedział wiceszef Związku Zawodowego Górników w Polsce Wacław Czerkawski, wśród tematów piątkowego posiedzenia zespołu trójstronnego ds. bezpieczeństwa socjalnego górników znalazły się – oprócz sprawy notyfikacji, rekompensat i realizacji rządowego programu dla górnictwa – także temat przedłużania kończących się koncesji wydobywczych kopalń, bieżąca sytuacja w górnictwie, postępy w negocjacji układów zbiorowych pracy, sytuacja likwidowanych kopalń Krupiński i Makoszowy (związkowcy zabiegają o ich reaktywację) oraz przygotowania do grudniowego szczytu klimatycznego COP24 w Katowicach.

„Liczymy przede wszystkim na to, że spotkanie zespołu uda się zakończyć konkretnymi wnioskami i nie będzie to tylko +ściana płaczu+. Obecnie górnictwo generuje pozytywny wynik i nie ma większych niepokojów społecznych, co nie znaczy, że nie ma problemów” – powiedział Czerkawski.

Zespół Trójstronny do spraw bezpieczeństwa socjalnego górników jest najstarszym tego typu forum dialogu, powołanym w wyniku ustaleń strony rządowej ze związkowcami w grudniu 1992 r., i reaktywowany porozumieniem zawartym po górniczych strajkach wiosną kolejnego roku. Strona rządowa reprezentowana jest przez przedstawicieli ministerstw, m.in. energii, środowiska, finansów oraz rodziny, pracy i polityki społecznej. W skład zespołu wchodzą także związkowcy i pracodawcy.

Polska Agencja Prasowa
Zgoda Komisji Europejskiej na finansowanie restrukturyzacji górnictwa przez kolejnych pięć lat jest dla branży pozytywna i nie daje powodów do obaw o likwidację kopalń – zapewnił w piątek wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski.

„Mogę powiedzieć jednoznacznie, że nie ma żadnej dyskusji o likwidacji żadnej kopalni, wręcz przeciwnie” – powiedział dziennikarzom wiceminister przed posiedzeniem trójstronnego zespołu ds. bezpieczeństwa socjalnego górników. Zespół, skupiający przedstawicieli rządu, pracodawców i związkowców, zebrał się w piątek w Katowicach.

Na początku października rząd przyjął projekt nowelizacji tzw. ustawy górniczej, wydłużający czas jej obowiązywania o pięć lat, do końca 2023 roku. W tym czasie nadal możliwa będzie pomoc publiczna dla górnictwa – jej łączna wysokość w latach 2015-2023 może sięgnąć prawie 13 mld zł. W lutym br. na wydłużenie do końca 2023 r. możliwości udzielenia przez państwo pomocy na restrukturyzację sektora zgodziła się Komisja Europejska. Przed piątkowym posiedzeniem związkowcy deklarowali chęć poznania szczegółów związanych z unijną notyfikacją.

Jak wyjaśnił w piątek wiceminister Tobiszowski, notyfikacja nie zmieniła wcześniejszego ustalenia, zgodnie z którym budżet państwa może finansować procesy restrukturyzacyjne (likwidację pogórniczego majątku, rekultywację terenów, świadczenia osłonowe) jedynie odnośnie tych kopalń lub ich części, które zostaną przekazane do Spółki Restrukturyzacji Kopalń (SRK) przed końcem 2018 r. Finansowanie będzie natomiast możliwe przez kolejne pięć lat.

„Informacja o notyfikacji jest zdecydowanie bardziej informacją pozytywną niż wywołującą jakikolwiek niepokój. Potwierdza ona, że jesteśmy postrzegani lepiej niż rok czy dwa lata temu, nie mówiąc o poprzednim okresie. Dlatego mamy możliwość finansowania zaplanowanego procesu restrukturyzacji w wydłużonym okresie, do końca 2023 roku” – powiedział Tobiszowski.

Podkreślał, że nie tylko nie ma mowy o likwidacji kopalń (za wyjątkiem majątku przekazanego do SRK do końca 2018 roku – PAP), ale też planowane jest wycofanie z pierwszego wniosku notyfikacyjnego (zatwierdzonego przez KE w listopadzie 2016 r. – PAP) gliwickiej kopalni Sośnica, która zrealizowała program naprawczy, pozyskała nowe złoża i zaczęła przynosić zyski.

Tobiszowski zapowiedział, że formalny wniosek o wycofanie Sośnicy z listy kopalń, których majątek ma trafić do SRK, powinien być złożony w końcu tego roku. Wcześniej resort energii sygnalizował już Komisji taką możliwość, argumentując to dodatnimi wynikami gliwickiej kopalni. Jej wyniki – według ministra – są obecnie nawet lepsze od zakładanych.

Tobiszowski potwierdził, że przed końcem tego roku do SRK ma trafić część majątku ruchu Piekary (część należącej do spółki Węglokoks Kraj kopalni Bobrek-Piekary) oraz część ruchu Rydułtowy (element kopalni ROW należącej do Polskiej Grupy Górniczej). Tłumaczył, że w obu zakładach kończą się złoża węgla, a te, które jeszcze zostały, będą wyeksploatowane do końca. Przypomniał, że gdyby majątek tych kopalń nie trafił w tym roku do SRK, spółki węglowe musiałyby same pokryć koszty likwidacji i rekultywacji. Przekazanie do spółki restrukturyzacyjnej umożliwi finansowanie tych procesów z budżetu państwa. „Wykorzystujemy, to że wciąż jesteśmy w okresie restrukturyzacji i mamy instrument, pozwalający na nieobciążanie spółek węglowych tymi kosztami” – mówił wiceminister.

Pytany, o przygotowany w resorcie energii projekt nowej ustawy o 10-tysięcznych rekompensatach za utracone prawo do bezpłatnego węgla, który ma objąć m.in. pozbawione deputatu węglowego wdowy i sieroty po zmarłych górnikach, wiceminister poinformował, że projekt zaakceptował już Komitet Stały Rady Ministrów. Przedstawienie szczegółów sprawy Tobiszowski zapowiedział na przyszły tydzień.

Jak powiedział wiceszef Związku Zawodowego Górników w Polsce Wacław Czerkawski, wśród tematów piątkowego posiedzenia zespołu trójstronnego ds. bezpieczeństwa socjalnego górników znalazły się – oprócz sprawy notyfikacji, rekompensat i realizacji rządowego programu dla górnictwa – także temat przedłużania kończących się koncesji wydobywczych kopalń, bieżąca sytuacja w górnictwie, postępy w negocjacji układów zbiorowych pracy, sytuacja likwidowanych kopalń Krupiński i Makoszowy (związkowcy zabiegają o ich reaktywację) oraz przygotowania do grudniowego szczytu klimatycznego COP24 w Katowicach.

„Liczymy przede wszystkim na to, że spotkanie zespołu uda się zakończyć konkretnymi wnioskami i nie będzie to tylko +ściana płaczu+. Obecnie górnictwo generuje pozytywny wynik i nie ma większych niepokojów społecznych, co nie znaczy, że nie ma problemów” – powiedział Czerkawski.

Zespół Trójstronny do spraw bezpieczeństwa socjalnego górników jest najstarszym tego typu forum dialogu, powołanym w wyniku ustaleń strony rządowej ze związkowcami w grudniu 1992 r., i reaktywowany porozumieniem zawartym po górniczych strajkach wiosną kolejnego roku. Strona rządowa reprezentowana jest przez przedstawicieli ministerstw, m.in. energii, środowiska, finansów oraz rodziny, pracy i polityki społecznej. W skład zespołu wchodzą także związkowcy i pracodawcy.

Polska Agencja Prasowa

Najnowsze artykuły