Rosja wznowiła warunkowy przesył ropy przez rurociąg Przyjaźń w całości po ponad dwumiesięcznej przerwie wywołanej zanieczyszczeniem surowca, o czym poinformował rosyjski operator rurociągów Transnieft.
– Zgodnie z planem, począwszy od 1 lipca, dostawy ropy zostały wznowione w pełnej przepustowości – powiedział rzecznik Transnieftu Igor Dyomin. Nie określił on jednak dokładnego wolumenu.
Dostawy rurociągiem Przyjaźń zostały częściowo wstrzymane od kwietnia, kiedy to na Białorusi po raz pierwszy zidentyfikowano duże zanieczyszczenie ropy chlorkami organicznymi, które mogą stać się wysoce korozyjne podczas procesu rafinacji. Na Białorusi rurociąg dzieli się na dwie linie – jedną w kierunku Ukrainy i jedną do Polski i dalej do Niemiec.
Polska, Słowacja, Ukraina i Węgry znalazły się wśród krajów, które zawiesiły dostawy ropy Ural za pośrednictwem rurociągu Przyjaźń o długości 5 500 km, łączącego rosyjskie pola naftowe z Europą Środkową i Niemcami. Według szacunków rurociąg Przyjaźń zaspokaja osiem procent dziennej konsumpcji ropy w Europie. Transneft podał w czerwcu, że czyszczenie może potrwać do końca roku lub nawet dłużej. Białoruski Belneftekhim poinformował pod koniec czerwca, że spodziewa się, że zanieczyszczona ropa zostanie całkowicie usunięta z odcinka rurociągu biegnącego przez Białoruś do połowy sierpnia.
Podczas gdy w ubiegłym miesiącu Transneft zapewnił, że eksport ropy nie ucierpiał, ponieważ większość wolumenu ropy została wysłana przez porty, analitycy uważają, że incydent doprowadził do spadku eksportu rosyjskiej ropy w drugim kwartale, mimo że przepływy przez linię południową zostały wznowione pod koniec maja i częściowo przez linię północną na początku czerwca.
– Chociaż jest to pozytywna zmiana dla rosyjskich eksporterów ropy i ich klientów, nadal oczekujemy, że eksport rosyjskiej ropy będzie niższy w drugim kwartale 2019 roku – napisali analitycy Moody’s.
Rosyjskie władze i przedstawiciele firmy stwierdzili, że zanieczyszczenie nie powinno wpłynąć na produkcję w kraju. Jednak rosyjska produkcja ropy spadła do 10,87 mln baryłek dziennie na początku czerwca ze względu na skażoną ropę – jest to najniższy poziom od lata 2016 roku.
Financial Times/Michał Perzyński
