(Reuters/Bloomberg/Wojciech Jakóbik)
Iran osiągnął planowany cel. Eksport ropy naftowej z tego kraju wrócił do poziomu sprzed wprowadzenia sankcji gospodarczych. Po ich zdjęciu na początku 2016 roku Teheran wraca na rynek ropy, stwarzając zagrożenie dla konkurencji z Arabii Saudyjskiej i Rosji.
Spółka naftowa NIOC poinformowała, że osiągnęła poziom 2,5 mln baryłek dziennie eksportu ropy naftowej. – Iran zdołał zwiększyć wydobycie zatrzymane przez sankcje i w ten sposób odzyskać uprzedni udział rynkowy – powiedział Eszak Jahandżiri, wiceprezes spółki.
Iran zwiększył wydobycie do 3,85 mln baryłek dziennie. Docelowo chce wydobywać do 4,6 mln baryłek w 2021 roku.
Przedstawiciel NIOC przyznał, że część producentów Zatoki Perskiej doświadcza „niezwykłych” problemów z utrzymaniem wydobycia w związku ze spadkiem cen ropy na rynku. Iran nie ma tego problemu bo według Jahandżiriego, inwestuje w efektywność wydobycia.
Sankcje zachodnie wprowadzone przeciwko Iranowi w 2011 roku ograniczały jego prawo do eksportu ropy do poziomu 1 mln baryłek dziennie.
W odpowiedzi na działania Iranu reaguje jego główny rywal – Arabia Saudyjska. W lipcu zanotowała rekord wydobycia na poziomie 10,67 mln baryłek dziennie. Oficjalnie jest to odpowiedź na letni wzrost zapotrzebowania na rynku. Jednak zgodnie z pierwotnymi planami Arabia chciała zwiększyć wydobycie dla realizacji tego celu do 10,5 mln baryłek dziennie. Rekord przekroczył to założenie.
Trzecim graczem w rywalizacji o rynki ropy jest Rosja. W ostatnim czasie zakupy Azjatów z tego kierunku były siedem razy większe, niż z Arabii Saudyjskiej. Także Iran walczy o ten rynek.