Najważniejsze informacje dla biznesu

Trump chce chronić Hollywood nakładając cła na zagraniczne filmy

Amerykański prezydent zapowiedział wprowadzenie ceł na filmy produkowane poza USA. Jego zdaniem amerykański przemysł filmowy umiera w bardzo szybkim tempie. Australia zapowiedziała, że będzie broniła swojego sektora filmowego. Wcześniej, na skutek konfliktu celnego Pekin zapowiedział zmniejszenie udziału amerykańskich produkcji na chińskim rynku.

Donalda Trumpa we wpisie na Truth Social, stwierdził, że amerykański przemysł filmowy umiera bardzo szybko. Z tego powodu zadeklarował, że nałoży cła na filmy nakręcone za granicą. Prezydent upoważnił Departament Handlu do rozpoczęcia procesu nakładaniu 100-procentowego podatku.

Trump powiedział, że za kondycję amerykańskiego przemysłu filmowego odpowiadają „wspólne wysiłki” innych krajów, które oferują zachęty w celu przyciągnięcia filmowców. Określił to zjawisko jako zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego.

– Oprócz wszystkiego innego, to narzędzie przekazu i propagandy! – napisał na Truth Social o przemyśle filmowym.

Cła, ale jak nałożone?

BBC zwraca uwagę, że nie doprecyzowano czy cła będą dotyczyły również amerykańskich firm produkujących za granicą. Dziennik wskazał, że amerykańskie hity jak Deadppol i Wolverine, Wicked czy Gladiator II były kręcone poza granicami Stanów Zjednoczonych.

CNN zwraca uwagę, że nie jest jasne, jak cła miałyby zostać nałożone, gdyż filmy są własnością intelektualną, a nie towarami. Mogą jednak podlegać innym ingerencjom handlowym jak regulacje oraz zachęty podatkowe. W ten sposób Kanada i Irlandia ściągnęły do siebie producentów filmowych.

Australia nie będzie biernie się przyglądać

Do sprawy odniósł się Tony Burke, minister spraw wewnętrznych Australii, mówiąc, że rząd będzie bronił praw swojego przemysłu filmowego.

Wojna celna USA i Chin spowodowała, że Pekin ograniczył udział amerykańskich filmów w tamtejszym rynku.

– Będziemy przestrzegać zasad rynkowych, szanować wybór widzów i umiarkowanie ograniczać liczbę importowanych amerykańskich filmów – oświadczyła China Film Administration.

Mniej inwestycji w USA, więcej w Nowej Zelandii i Kanadzie

Według ProdPro, firmy analitycznej, amerykański przemysł filmowy zanotował w 2024 roku wydatki produkcyjne na poziomie 14,54 miliardów dolarów, co jest spadkiem o 26 procent w stosunku do 2022 roku. W tym samym okresie wzrost odnotowała Australia, Nowa Zelandia, Kanada oraz Wielka Brytania.

Jeszcze przed swoją inauguracją Trump mianował trzy gwiazdy amerykańskiego kina na swoich specjalnych ambasadorów: Jona Voighta, Mela Gibsona i Sylvestra Stallone. Ich zadaniem jest promowanie inwestycji biznesowych w Hollywood, które Donald Trump określił jako „wspaniałe, ale bardzo niespokojne miejsce”.

BBC / Truth Social / CNN / Marcin Karwowski

Amerykański prezydent zapowiedział wprowadzenie ceł na filmy produkowane poza USA. Jego zdaniem amerykański przemysł filmowy umiera w bardzo szybkim tempie. Australia zapowiedziała, że będzie broniła swojego sektora filmowego. Wcześniej, na skutek konfliktu celnego Pekin zapowiedział zmniejszenie udziału amerykańskich produkcji na chińskim rynku.

Donalda Trumpa we wpisie na Truth Social, stwierdził, że amerykański przemysł filmowy umiera bardzo szybko. Z tego powodu zadeklarował, że nałoży cła na filmy nakręcone za granicą. Prezydent upoważnił Departament Handlu do rozpoczęcia procesu nakładaniu 100-procentowego podatku.

Trump powiedział, że za kondycję amerykańskiego przemysłu filmowego odpowiadają „wspólne wysiłki” innych krajów, które oferują zachęty w celu przyciągnięcia filmowców. Określił to zjawisko jako zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego.

– Oprócz wszystkiego innego, to narzędzie przekazu i propagandy! – napisał na Truth Social o przemyśle filmowym.

Cła, ale jak nałożone?

BBC zwraca uwagę, że nie doprecyzowano czy cła będą dotyczyły również amerykańskich firm produkujących za granicą. Dziennik wskazał, że amerykańskie hity jak Deadppol i Wolverine, Wicked czy Gladiator II były kręcone poza granicami Stanów Zjednoczonych.

CNN zwraca uwagę, że nie jest jasne, jak cła miałyby zostać nałożone, gdyż filmy są własnością intelektualną, a nie towarami. Mogą jednak podlegać innym ingerencjom handlowym jak regulacje oraz zachęty podatkowe. W ten sposób Kanada i Irlandia ściągnęły do siebie producentów filmowych.

Australia nie będzie biernie się przyglądać

Do sprawy odniósł się Tony Burke, minister spraw wewnętrznych Australii, mówiąc, że rząd będzie bronił praw swojego przemysłu filmowego.

Wojna celna USA i Chin spowodowała, że Pekin ograniczył udział amerykańskich filmów w tamtejszym rynku.

– Będziemy przestrzegać zasad rynkowych, szanować wybór widzów i umiarkowanie ograniczać liczbę importowanych amerykańskich filmów – oświadczyła China Film Administration.

Mniej inwestycji w USA, więcej w Nowej Zelandii i Kanadzie

Według ProdPro, firmy analitycznej, amerykański przemysł filmowy zanotował w 2024 roku wydatki produkcyjne na poziomie 14,54 miliardów dolarów, co jest spadkiem o 26 procent w stosunku do 2022 roku. W tym samym okresie wzrost odnotowała Australia, Nowa Zelandia, Kanada oraz Wielka Brytania.

Jeszcze przed swoją inauguracją Trump mianował trzy gwiazdy amerykańskiego kina na swoich specjalnych ambasadorów: Jona Voighta, Mela Gibsona i Sylvestra Stallone. Ich zadaniem jest promowanie inwestycji biznesowych w Hollywood, które Donald Trump określił jako „wspaniałe, ale bardzo niespokojne miejsce”.

BBC / Truth Social / CNN / Marcin Karwowski

Najnowsze artykuły