Najważniejsze informacje dla biznesu

Trump nie pozostawia wątpliwości: Krym zostanie przy Rosji

Krym zostanie przy Rosji – powiedział prezydent USA Donald Trump w wywiadzie dla magazynu „Time”. Rozmowę opublikowano w piątek z okazji zbliżających się stu dni drugiej prezydentury Trumpa.

W rozmowie z periodykiem amerykański prezydent oskarżył Ukrainę o doprowadzenie do wybuchu wojny.

„Myślę, że przyczyną rozpoczęcia wojny było to, kiedy zaczęto mówić o dołączeniu do NATO” – oświadczył amerykański przywódca. Jak napisał „Time”, układ pokojowy, który stara się wprowadzić Trump, zakłada przekazanie Rosji ok. 20 proc. terytorium Ukrainy.

„Krym zostanie przy Rosji” – oznajmił Trump w godzinnej rozmowie z magazynem „Time”, w której Trump przedstawił pierwsze miesiące swojej drugiej kadencji prezydenckiej jako niezaprzeczalny sukces.

Rozmowy z Chinami

W dalszej części wywiadu podkreślił, że USA prowadzą rozmowy z Chinami o umowie celnej, czemu Pekin zaprzecza. Dodał, że przywódca ChRL Xi Jinping zadzwonił do niego w tej sprawie.

Zdaniem Trumpa cła są nadal potrzebne i ocenił, że jeśli USA za rok będą nadal miały taryfy na towary importowane w wysokości 50 proc., to uzna to za „pełne zwycięstwo”.

Według mediów, w tym portalu Axios, propozycja pokojowa USA dla Rosji i Ukrainy zawiera punkt o uznaniu rosyjskiej suwerenności nad Krymem, który Moskwa anektowała w 2014 r.

Zełenski przeciwny

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski odrzucił możliwość prawnego uznania okupacji Krymu, podkreślając, że byłoby to sprzeczne z konstytucją Ukrainy.

W środę Trump oświadczył, że wykluczanie przez Zełenskiego prawnego uznania aneksji półwyspu jest bardzo szkodliwe dla negocjacji pokojowych.

Stwierdził przy tym, że nikt nie prosi Ukrainy o uznanie aneksji, lecz jednocześnie wytknął, że Ukraina nie stawiła zbrojnego oporu Rosji przed okupacją półwyspu.

W Moskwie wysłannik Trumpa

Tymczasem w dniu publikacji wywiadu do Moskwy przybył wysłannik prezydenta USA Donalda Trumpa, Steve Witkoff.

„Ma się spotkać z rosyjskim przywódcą Władimirem Putinem o zawarciu rozejmu w wojnie Rosji z Ukrainą” – podał Reuters, powołując się na rosyjskie media.

Witkoff stał się głównym amerykańskim rozmówcą Putina i – jak zwraca uwagę agencja Reutera – jego obecna wizyta nastąpiła dzień po tym, jak Trump skrytykował rosyjski atak na Kijów, w którym zginęło co najmniej 12 osób. „Władimirze, PRZESTAŃ!” – wezwał Trump we wpisie na swoim portalu społecznościowym Truth Social.

Zdaniem Trumpa w rozmowach pokojowych nastąpił znaczący postęp. „Najbliższe dni będą bardzo ważne. Spotkania odbywają się już teraz” – oświadczył w czwartek prezydent USA. „Myślę, że dojdziemy do porozumienia.(…) Myślę, że jesteśmy bardzo blisko” – powiedział dziennikarzom.

Krym zajęty w 2014 roku

Krym wszedł w skład niepodległej Ukrainy w 1991 roku wraz z rozpadem ZSRR. W lutym 2014 roku tzw. zielone ludzki, czyli uzbrojeni ludzie w nieoznakowanych mundurach, zajęli budynki miejscowej administracji na półwyspie. Moskwa długo zaprzeczała, że jej żołnierze uczestniczyli w inkorporacji Krymu, a gdy to w końcu przyznała, określiła ich mianem „uprzejmych ludzi”, którzy pospieszyli z pomocą tamtejszym mieszkańcom.

16 marca tego samego roku na terytorium Krymu Rosjanie przeprowadzili „referendum” w sprawie statusu półwyspu. Później Putin ogłosił „przyłączenie” Krymu do Federacji Rosyjskiej. Większość społeczności międzynarodowej uznała „referendum” za nielegalne, a kraje Zachodu nałożyły na Moskwę sankcje. Przeciwko rezolucji Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych potępiającej referendum i aneksję Krymu było 11 państw, w tym np. Nikaragua.

Rosja zaprzecza, że to była aneksja terytorium Ukrainy i nazywa „przyłączenie” Krymu „przywróceniem historycznej sprawiedliwości”.

Kijów zarzuca Moskwie, że po zajęciu Krymu zaczęła przekształcać półwysep w swoją bazę wojskową. Według ukraińskich władz Rosjanie po 2014 r. zaczęli aktywnie militaryzować półwysep oraz region Morza Czarnego i Azowskiego.

Platforma Krymska szacuje, że Rosja potroiła liczbę wojskowych na Krymie z 12,5 tys. do 40 tys. Rosja włączyła Krym do Południowego Okręgu Wojskowego.

Biznes Alert / Time / CNN/ PAP/

 

Krym zostanie przy Rosji – powiedział prezydent USA Donald Trump w wywiadzie dla magazynu „Time”. Rozmowę opublikowano w piątek z okazji zbliżających się stu dni drugiej prezydentury Trumpa.

W rozmowie z periodykiem amerykański prezydent oskarżył Ukrainę o doprowadzenie do wybuchu wojny.

„Myślę, że przyczyną rozpoczęcia wojny było to, kiedy zaczęto mówić o dołączeniu do NATO” – oświadczył amerykański przywódca. Jak napisał „Time”, układ pokojowy, który stara się wprowadzić Trump, zakłada przekazanie Rosji ok. 20 proc. terytorium Ukrainy.

„Krym zostanie przy Rosji” – oznajmił Trump w godzinnej rozmowie z magazynem „Time”, w której Trump przedstawił pierwsze miesiące swojej drugiej kadencji prezydenckiej jako niezaprzeczalny sukces.

Rozmowy z Chinami

W dalszej części wywiadu podkreślił, że USA prowadzą rozmowy z Chinami o umowie celnej, czemu Pekin zaprzecza. Dodał, że przywódca ChRL Xi Jinping zadzwonił do niego w tej sprawie.

Zdaniem Trumpa cła są nadal potrzebne i ocenił, że jeśli USA za rok będą nadal miały taryfy na towary importowane w wysokości 50 proc., to uzna to za „pełne zwycięstwo”.

Według mediów, w tym portalu Axios, propozycja pokojowa USA dla Rosji i Ukrainy zawiera punkt o uznaniu rosyjskiej suwerenności nad Krymem, który Moskwa anektowała w 2014 r.

Zełenski przeciwny

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski odrzucił możliwość prawnego uznania okupacji Krymu, podkreślając, że byłoby to sprzeczne z konstytucją Ukrainy.

W środę Trump oświadczył, że wykluczanie przez Zełenskiego prawnego uznania aneksji półwyspu jest bardzo szkodliwe dla negocjacji pokojowych.

Stwierdził przy tym, że nikt nie prosi Ukrainy o uznanie aneksji, lecz jednocześnie wytknął, że Ukraina nie stawiła zbrojnego oporu Rosji przed okupacją półwyspu.

W Moskwie wysłannik Trumpa

Tymczasem w dniu publikacji wywiadu do Moskwy przybył wysłannik prezydenta USA Donalda Trumpa, Steve Witkoff.

„Ma się spotkać z rosyjskim przywódcą Władimirem Putinem o zawarciu rozejmu w wojnie Rosji z Ukrainą” – podał Reuters, powołując się na rosyjskie media.

Witkoff stał się głównym amerykańskim rozmówcą Putina i – jak zwraca uwagę agencja Reutera – jego obecna wizyta nastąpiła dzień po tym, jak Trump skrytykował rosyjski atak na Kijów, w którym zginęło co najmniej 12 osób. „Władimirze, PRZESTAŃ!” – wezwał Trump we wpisie na swoim portalu społecznościowym Truth Social.

Zdaniem Trumpa w rozmowach pokojowych nastąpił znaczący postęp. „Najbliższe dni będą bardzo ważne. Spotkania odbywają się już teraz” – oświadczył w czwartek prezydent USA. „Myślę, że dojdziemy do porozumienia.(…) Myślę, że jesteśmy bardzo blisko” – powiedział dziennikarzom.

Krym zajęty w 2014 roku

Krym wszedł w skład niepodległej Ukrainy w 1991 roku wraz z rozpadem ZSRR. W lutym 2014 roku tzw. zielone ludzki, czyli uzbrojeni ludzie w nieoznakowanych mundurach, zajęli budynki miejscowej administracji na półwyspie. Moskwa długo zaprzeczała, że jej żołnierze uczestniczyli w inkorporacji Krymu, a gdy to w końcu przyznała, określiła ich mianem „uprzejmych ludzi”, którzy pospieszyli z pomocą tamtejszym mieszkańcom.

16 marca tego samego roku na terytorium Krymu Rosjanie przeprowadzili „referendum” w sprawie statusu półwyspu. Później Putin ogłosił „przyłączenie” Krymu do Federacji Rosyjskiej. Większość społeczności międzynarodowej uznała „referendum” za nielegalne, a kraje Zachodu nałożyły na Moskwę sankcje. Przeciwko rezolucji Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych potępiającej referendum i aneksję Krymu było 11 państw, w tym np. Nikaragua.

Rosja zaprzecza, że to była aneksja terytorium Ukrainy i nazywa „przyłączenie” Krymu „przywróceniem historycznej sprawiedliwości”.

Kijów zarzuca Moskwie, że po zajęciu Krymu zaczęła przekształcać półwysep w swoją bazę wojskową. Według ukraińskich władz Rosjanie po 2014 r. zaczęli aktywnie militaryzować półwysep oraz region Morza Czarnego i Azowskiego.

Platforma Krymska szacuje, że Rosja potroiła liczbę wojskowych na Krymie z 12,5 tys. do 40 tys. Rosja włączyła Krym do Południowego Okręgu Wojskowego.

Biznes Alert / Time / CNN/ PAP/

 

Najnowsze artykuły