Aktualności

Tsunami na Pacyfiku po trzęsieniu ziemi u wybrzeży Rosji. Rynki reagują

Fale tsunami o wysokości do 5 m uderzyły w Siewiero-Kurilsk. Fot. PAP/EPA/GEOPHYSICAL SURVEY OF THE RUSSIAN ACADEMY OF SCIENCES

Fale tsunami o wysokości do 5 m uderzyły w Siewiero-Kurilsk. Fot. PAP/EPA/GEOPHYSICAL SURVEY OF THE RUSSIAN ACADEMY OF SCIENCES

Potężne trzęsienie ziemi u wybrzeży Kamczatki wywołało fale tsunami, które uderzyły w kraje położone wokół Pacyfiku. Największe zagrożenie odnotowano na Hawajach, w Japonii i Kalifornii. W reakcji na katastrofę rosyjskie rynki finansowe zareagowały spadkami, szczególnie w sektorze energetycznym.

Rosyjskie rynki finansowe gwałtownie zareagowały na trzęsienie ziemi i wywołane nim tsunami, które nawiedziły region w środę nad ranem. Już w pierwszych godzinach sesji na moskiewskiej giełdzie obserwowano silne spadki, szczególnie w sektorach kluczowych dla rosyjskiej gospodarki.

Najmocniej ucierpiała branża energetyczna – notowania spółki KubanEnerg spadły aż o 5 proc., co było największym spadkiem wśród wszystkich notowanych firm. Pod presją znalazły się także inne przedsiębiorstwa z tej branży: Tattelekom Pao stracił 4 proc., a Akb Primorye 3 proc.

W ślad za sektorem energetycznym spadały również akcje firm telekomunikacyjnych, chemicznych i surowcowych. Utrata wartości objęła również spółki paliwowe, choć ich straty były mniejsze i wahały się w granicach 1–2 proc.

Katastrofa na Kamczatce

Epicentrum wstrząsów znajdowało się ok. 120 km na południowy wschód od Pietropawłowska Kamczackiego, w jednym z najbardziej aktywnych sejsmicznie regionów świata. Według amerykańskiej agencji geologicznej USGS, trzęsienie ziemi miało magnitudę 8,8 i było najsilniejszym od 2011 roku. W rejonie odnotowano liczne wstrząsy wtórne, w tym o sile powyżej 6 stopni.

W rosyjskim Siewiero-Kurilsku, gdzie ogłoszono stan wyjątkowy, fale tsunami uszkodziły infrastrukturę portową i zniszczyły kontenery. Na wyspie Szumszu z powierzchni ziemi zmyło obóz naukowców, którzy zdołali uciec na wzgórza.

Kamczatka, obraz Google Maps. Fot. Google Maps
Kamczatka, obraz Google Maps. Fot. Google Maps

Hawaje: fale sięgające ponad 1,5 metra

Największe fale tsunami odnotowano na Hawajach – w Kahului na wyspie Maui miały one wysokość ponad 1,5 metra. Gubernator stanu Josh Green ogłosił alarm i apelował do mieszkańców o ewakuację z nadbrzeżnych terenów. W całym stanie otwarto schrony awaryjne, a mieszkańców wezwano do pozostania z dala od plaż i portów.

Marynarka wojenna USA zamknęła porty i wydała rozkazy ewakuacji linii brzegowej. Linie Hawaiian Airlines i Alaska Airlines zawiesiły lub przekierowały loty, a na Maui wstrzymano ruch lotniczy. Lotnisko Kahului zostało zamienione w tymczasowe schronienie dla ok. 200 pasażerów.

Japonia: 1,9 mln osób pod nakazem ewakuacji

Tsunami dotarło także do Japonii. Mimo że wysokość fal była niższa niż prognozowane 3 metry i wahała się od 30 do 60 cm, rząd w Tokio zarządził ewakuację dla blisko 2 milionów mieszkańców w 21 prefekturach. Ostrzeżenia objęły m.in. Hokkaido, Kanagawę i Shizuokę. Zamknięto porty, wstrzymano kursowanie promów i wyłączono z ruchu część lotnisk.

Elektrownia jądrowa Higashidori została prewencyjnie zatrzymana, jednak operator TEPCO zapewnił, że nie doszło do żadnych awarii.

Kalifornia i Zachodnie wybrzeże USA

Na zachodnim wybrzeżu USA największe zagrożenie dotyczyło północnej Kalifornii – szczególnie 160-kilometrowego odcinka od Cape Mendocino do granicy z Oregonem. W Crescent City zaobserwowano falę o wysokości ponad 30 cm. Narodowa Służba Meteorologiczna ostrzegła, że podwodna geografia regionu może „kierować energię fal” w stronę wybrzeża, zwiększając ich siłę.

Władze wydały zalecenia ewakuacji m.in. dla osób mieszkających na łodziach w rejonie Moss Landing. W Los Angeles do akcji ostrzegawczej włączyły się helikoptery nadbrzeżne, a służby bezpieczeństwa ogłosiły gotowość do uruchomienia procedur kryzysowych.

Ostrzeżenia na całym Pacyfiku

Ostrzeżenia przed tsunami ogłosiły także: Filipiny, Indonezja, Tajwan, Chile, Peru, Meksyk, Panama, Ekwador i Nowa Zelandia. Fale o wysokości do 3 metrów mogą zagrażać również Rosji i wybrzeżom Ekwadoru.

Eksperci podkreślają, że tsunami różni się od zwykłych fal morskich – może przemieszczać się z prędkością dochodzącą do 700 km/h i przybierać formę szybko rosnącej fali powodziowej, uderzającej w ląd z ogromną siłą. Jedna fala nie oznacza końca zagrożenia – kolejne mogą nadejść w odstępach godzinowych i mieć większą siłę.

Trzęsienie ziemi u wybrzeży Rosji pokazuje, że zagrożenie tsunami pozostaje realne dla niemal wszystkich państw położonych wokół Oceanu Spokojnego – od Azji Wschodniej po zachodnie wybrzeże Ameryki.

Szybka reakcja władz lokalnych, sprawne ostrzeganie i przygotowane plany ewakuacyjne mają kluczowe znaczenie dla ograniczenia skutków takich katastrof – zarówno dla życia ludzkiego, jak i dla infrastruktury portowej, energetycznej i transportowej.

CNN / Money.pl / Onet / X / PAP / Hanna Czarnecka


Powiązane artykuły

Dymisja dwóch ukraińskich ministrów w związku z korupcją w energetyce

Rada Najwyższa (parlament) Ukrainy przyjęła w środę dymisję ministrów sprawiedliwości i energetyki, związanych z aferą korupcyjną w państwowym operatorze elektrowni...

Legislacyjny Frankenstein

Na warszawskich salonach ktoś uznał, że polska gospodarka jest zbyt silna, a prawo zbyt logiczne — i tak powstał projekt...

Rolnicy na skraju wytrzymałości

Projekt UD213 (nowelizacja tzw. ustawy tytoniowej), który będzie procedowany 20 listopada na Stałym Komitecie Rady Ministrów, wzbudza poważne obawy środowiska...

Udostępnij:

Facebook X X X