icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Turcja chce rewizji cen rosyjskiego gazu

Wysłuchania w sprawie tureckiego Botasu przeciwko Gazpromowi w kwestii cen gazu rozpoczną się na przełomie października i listopada 2017 roku, poinformował w swoim raporcie rosyjski koncern.

W październiku 2015 roku Botas złożył pozew do arbitrażu, w którym domagał się od Gazprom Eksport rewizji cen gazu. Odbiorcami rosyjskiego gazu w Turcji jest państwowa spółka Botas oraz prywatne podmioty, które otrzymały od władz pozwolenie na import paliwa z Rosji. W ramach podpisanych w 2013 roku umów z Gazpromem otrzymują one 10 mld m3 surowca, po czym sprzedają go na wewnętrznym rynku.Botas kwestionował cenę rosyjskiego gazu w okresie od 29 grudnia 2014 roku. W 2015 roku Turcja oraz Gazprom nie byli w stanie dojść do porozumienia w sprawie ceny gazu. Botas chciał 15 procentowego dyskontu, podczas gdy Rosjanie proponowali 6 procent. W rezultacie rozmów uzgodniono, że zniżka wyniesie 10,25 procent, pod warunkiem, iż zostanie zrealizowany projekt budowy gazociągu Turkish Stream. Takie warunki ostatecznie nie zadowoliły Ankary i w konsekwencji sprawa trafiła na wokandę arbitrażu.

Po zestrzeleniu przez tureckie siły powietrzne rosyjskiego myśliwca Su-24 w listopadzie 2015 roku, wspomniany projekt został zawieszony przez Moskwę. Rozmowy na jego temat zostały wznowione podczas niedawnej wizyty prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana w Rosji, gdzie spotkał się z Władimirem Putinem.

Budowa rurociągu miała się rozpocząć już na przełomie czerwca i lipca 2015 roku, a pierwsze molekuły gazu miały trafić do Turcji w grudniu 2016 roku. Jednak już wówczas pojawiła się informacja o redukcji projektu do dwóch nitek o łącznej przepustowości 31,5 mld m3.
Realizacja projektu została opóźniona również ze względu na brak odpowiedniej umowy międzyrządowej, co wtedy Kreml tłumaczył wyborami parlamentarnymi w Turcji oraz możliwą zmianą władzy.

Istotną wówczas kwestią okazała się również obniżka ceny rosyjskiego gazu dla Ankary. Do obniżki nadal nie doszło. -Temat obniżki cen gazu dla Turcji nie będzie elementem rozmów (w Petersburgu – przyp. red.) – poinformował dziennikarzy Aleksander Nowak.
– Kwestia ta nie była podnoszona i omawiana (podczas spotkania Erdogana z Putinem – przyp. red.). Obecna sytuacja jest zupełnie inna w porównaniu z tą, która panowała kilka lat temu. Ceny określane na podstawie formuły zawartej w kontrakcie spadły i są konkurencyjne, dość rynkowe i dlatego nie jest łatwo włączyć ten temat do rozmów – powiedział Rosjanin.Turcja kupuje od Rosjan ok. 28 mld m3 gazu rocznie, z czego 18 mld m3 kupują spółki z udziałem skarbu państwa, a pozostałe 10 mld m3 – prywatne spółki. Erdogan przypomniał przed wizytą, że według dostępnych danych na koniec lipca 2016 roku wolumen rosyjskiego gazu dostarczonego do Turcji wyniósł 12,5 mld m3.

Dla Gazpromu Turcja jest drugim co do wielkości, po Niemczech, rynkiem zbytu. Dostawy paliwa są realizowane przez Blue Stream oraz Gazociąg Transbałkański. W 2015 roku rosyjski monopolista dostarczył do Turcji 27,01 mld m3 gazu. Jest to wolumen mniejszy niż ten przesłany w 2014 roku (27,3 mld m3), ale według danych Vygon Consulting Rosja realizuje blisko 55 procent zapotrzebowania Ankary na gaz.

TASS/Piotr Stępiński

Wysłuchania w sprawie tureckiego Botasu przeciwko Gazpromowi w kwestii cen gazu rozpoczną się na przełomie października i listopada 2017 roku, poinformował w swoim raporcie rosyjski koncern.

W październiku 2015 roku Botas złożył pozew do arbitrażu, w którym domagał się od Gazprom Eksport rewizji cen gazu. Odbiorcami rosyjskiego gazu w Turcji jest państwowa spółka Botas oraz prywatne podmioty, które otrzymały od władz pozwolenie na import paliwa z Rosji. W ramach podpisanych w 2013 roku umów z Gazpromem otrzymują one 10 mld m3 surowca, po czym sprzedają go na wewnętrznym rynku.Botas kwestionował cenę rosyjskiego gazu w okresie od 29 grudnia 2014 roku. W 2015 roku Turcja oraz Gazprom nie byli w stanie dojść do porozumienia w sprawie ceny gazu. Botas chciał 15 procentowego dyskontu, podczas gdy Rosjanie proponowali 6 procent. W rezultacie rozmów uzgodniono, że zniżka wyniesie 10,25 procent, pod warunkiem, iż zostanie zrealizowany projekt budowy gazociągu Turkish Stream. Takie warunki ostatecznie nie zadowoliły Ankary i w konsekwencji sprawa trafiła na wokandę arbitrażu.

Po zestrzeleniu przez tureckie siły powietrzne rosyjskiego myśliwca Su-24 w listopadzie 2015 roku, wspomniany projekt został zawieszony przez Moskwę. Rozmowy na jego temat zostały wznowione podczas niedawnej wizyty prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana w Rosji, gdzie spotkał się z Władimirem Putinem.

Budowa rurociągu miała się rozpocząć już na przełomie czerwca i lipca 2015 roku, a pierwsze molekuły gazu miały trafić do Turcji w grudniu 2016 roku. Jednak już wówczas pojawiła się informacja o redukcji projektu do dwóch nitek o łącznej przepustowości 31,5 mld m3.
Realizacja projektu została opóźniona również ze względu na brak odpowiedniej umowy międzyrządowej, co wtedy Kreml tłumaczył wyborami parlamentarnymi w Turcji oraz możliwą zmianą władzy.

Istotną wówczas kwestią okazała się również obniżka ceny rosyjskiego gazu dla Ankary. Do obniżki nadal nie doszło. -Temat obniżki cen gazu dla Turcji nie będzie elementem rozmów (w Petersburgu – przyp. red.) – poinformował dziennikarzy Aleksander Nowak.
– Kwestia ta nie była podnoszona i omawiana (podczas spotkania Erdogana z Putinem – przyp. red.). Obecna sytuacja jest zupełnie inna w porównaniu z tą, która panowała kilka lat temu. Ceny określane na podstawie formuły zawartej w kontrakcie spadły i są konkurencyjne, dość rynkowe i dlatego nie jest łatwo włączyć ten temat do rozmów – powiedział Rosjanin.Turcja kupuje od Rosjan ok. 28 mld m3 gazu rocznie, z czego 18 mld m3 kupują spółki z udziałem skarbu państwa, a pozostałe 10 mld m3 – prywatne spółki. Erdogan przypomniał przed wizytą, że według dostępnych danych na koniec lipca 2016 roku wolumen rosyjskiego gazu dostarczonego do Turcji wyniósł 12,5 mld m3.

Dla Gazpromu Turcja jest drugim co do wielkości, po Niemczech, rynkiem zbytu. Dostawy paliwa są realizowane przez Blue Stream oraz Gazociąg Transbałkański. W 2015 roku rosyjski monopolista dostarczył do Turcji 27,01 mld m3 gazu. Jest to wolumen mniejszy niż ten przesłany w 2014 roku (27,3 mld m3), ale według danych Vygon Consulting Rosja realizuje blisko 55 procent zapotrzebowania Ankary na gaz.

TASS/Piotr Stępiński

Najnowsze artykuły