Turcja grozi Gazpromowi sądem. Rosjanie ustępują w sprawie Ukrainy

29 czerwca 2015, 06:50 Alert

(Wojciech Jakóbik)

Tranzyt gazu przez Grecję - projekty. Grafika: Breugel.

Agencja Trend dowiedziała się w tureckiej firmie państwowej BOTAS, że rozważa ona skierowanie sprawy cen gazu od Gazpromu do Sądu Arbitrażowego, jeżeli Rosjanie nie zdecydują się na udzielenie rabatu do końca tego tygodnia. Strony mają zakończyć negocjacje cenowe na jego początku.

BOTAS domagał się obniżki na poziomie 15 procent. Taką obniżkę Gazprom udzielił prywatnym firmom tureckim. W pierwszym kwartale mają kupić gaz taniej o 25 a w drugim o 15 procent. Z informacji tureckich mediów wynika, że od 1 stycznia 2015 roku prywatne firmy płacą 390 dolarów za 1000 m3 rosyjskiego surowca.

18 marca BOTAS odrzucił niezadowalającą go ofertę obniżki, ponieważ Gazprom wyszedł z nową propozycją gazociągu Turkish Stream przez tureckie terytorium i oczekiwał w tym zakresie koncesji: zgód administracyjnych oraz wsparcia. Turcy wykorzystali ten fakt w negocjacjach i dalej nie podpisują umowy międzyrządowej w sprawie budowy gazociągu.

Jeżeli spór skończy się w arbitrażu, ta sprawa może zostać odłożona w czasie na czas jego postępowania które zwykle trwa od kilkunastu miesięcy do kilku lat. Tymczasem Rosjanie zapowiadają, że w 2019 roku zrezygnują z tranzytu gazu przez Ukrainę na korzyść Turkish Stream „choćby księżyc zamienił się w słońce”, jak zapowiedział wiceprezes Gazpromu Aleksander Miedwiediew. Mimo to z Kremla słane są sygnały, że w razie problemów z alternatywnymi szlakami tranzytowymi, Rosja jest gotowa do negocjacji warunków utrzymania przesyłu przez ukraińskie gazociągi. Prezes Gazpromu Aleksiej Miller nie wykluczył negocjacji na ten temat dotyczących okresu po 2019 roku.

Gazprom nie rezygnuje z Ukrainy o czym więcej w analizie BiznesAlert.pl