Około 550 osób protestowało w sześciu miejscowościach w Turyngii przeciwko budowie planowanej linii energetycznej Suedlink.
Protesty przeciwko Suedlink
Protestujący nosili transparenty z hasłem „Suedlink – Nein Danke!”. Sprzeciwiają się oni trasie tej linii i sposobem jej przeprowadzenia – cytowani przez gazetę Thüringer Allgemeine chcą zdecentralizowanych dostaw energii i budowy nowych źródeł wytwarzania zamiast nowych linii przesyłowych.
Aktywiści zwracają ponadto uwagę na to, że prace nad Suedlink są kontynuowane pomimo pandemii koronawirusa; twierdzą oni, że przeniesienie rozmów o trasie linii i terminach budowy z mieszkańcami do innych kanałów komunikacji jest podważeniem ich praw obywatelskich.
Trasa ma prowadzić ze Szlezwiku-Holsztynu do Badenii-Wirtembergii przez Dolną Saksonię, Hesję, Turyngię i Bawarię. Przeciwnicy obawiają się, że nie tylko energia wiatrowa może przepływać z północnych do południowych Niemiec, ale także zagraniczna energia jądrowa i węglowa. Operatorzy planują zakończenie budowy do 2025 roku. Według operatorów sieci Tennet i TransnetBW wartość inwestycji wynosi około 10 miliardów euro.
Rozbudowa sieci elektroenergetycznych z północy Niemiec, gdzie funkcjonuje najwięcej źródeł wytwarzania energii na południe kraju, gdzie skupiony jest przemysł, jest jednym z podstawowych założeń niemieckiej transformacji energetycznej, czyli Energiewende.
Thüringer Allgemeine/Michał Perzyński