icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Tuvalu szuka rozwiązań prawnych, by być uznawane za państwo kiedy znajdzie się pod wodą

Tuvalu to wyspa z populacją około 11 tysięcy osób, a jej najwyższy punkt znajduje się zaledwie 4,5 m nad poziomem morza. To małe wyspiarskie państwo na Pacyfiku szuka rozwiązań prawnych, aby zachować własność swoich stref morskich i uznanie jako państwo, nawet jeśli zostanie całkowicie zatopione z powodu zmian klimatu, o czym poinformował jego minister spraw zagranicznych.

Tuvalu tonie

– Właściwie wyobrażamy sobie najgorszy scenariusz, w którym jesteśmy zmuszeni do relokacji lub nasze ziemie znajdą się pod wodą. Patrzymy na rozwiązania prawne, dzięki którym będziemy mogli zachować naszą własność naszych stref morskich, zachować nasze uznanie jako państwo na mocy prawa międzynarodowego. Są to więc kroki, które podejmujemy, patrząc w przyszłość – powiedział minister spraw zagranicznych Tuvalu Simon Kofe.

Zdjęcia Kofe nagrywającego przemówienie na szczycie klimatycznym ONZ COP26 stojącego po kolana w morzu były w ostatnich dniach szeroko udostępniane w mediach społecznościowych, co w malutkim Tuvalu spotyka się z zadowoleniem, gdyż kraj ten naciska na agresywne działania w celu ograniczenia wpływu zmian klimatu. – Nie sądziliśmy, że stanie się to viralem. Jesteśmy z tego bardzo zadowoleni i mamy nadzieję, że niesie to przesłanie i podkreśla wyzwania, przed którymi obecnie stoimy w Tuvalu – powiedział Kofe.

Według raportu australijskiego rządu z 2011 roku poziom mórz podnosił się od 1993 roku o około 0,5 cm rocznie. Kofe powiedział, że miejsce, w którym przemawiał, kiedyś było suchym lądem, a jego rodacy są świadkami dużej erozji. – Jedna rzecz jest jasna: ludzie są bardzo mocno związani ze swoją ziemią – powiedział minister spraw zagranicznych Tuvalu.

Reuters/Michał Perzyński

Tuvalu to wyspa z populacją około 11 tysięcy osób, a jej najwyższy punkt znajduje się zaledwie 4,5 m nad poziomem morza. To małe wyspiarskie państwo na Pacyfiku szuka rozwiązań prawnych, aby zachować własność swoich stref morskich i uznanie jako państwo, nawet jeśli zostanie całkowicie zatopione z powodu zmian klimatu, o czym poinformował jego minister spraw zagranicznych.

Tuvalu tonie

– Właściwie wyobrażamy sobie najgorszy scenariusz, w którym jesteśmy zmuszeni do relokacji lub nasze ziemie znajdą się pod wodą. Patrzymy na rozwiązania prawne, dzięki którym będziemy mogli zachować naszą własność naszych stref morskich, zachować nasze uznanie jako państwo na mocy prawa międzynarodowego. Są to więc kroki, które podejmujemy, patrząc w przyszłość – powiedział minister spraw zagranicznych Tuvalu Simon Kofe.

Zdjęcia Kofe nagrywającego przemówienie na szczycie klimatycznym ONZ COP26 stojącego po kolana w morzu były w ostatnich dniach szeroko udostępniane w mediach społecznościowych, co w malutkim Tuvalu spotyka się z zadowoleniem, gdyż kraj ten naciska na agresywne działania w celu ograniczenia wpływu zmian klimatu. – Nie sądziliśmy, że stanie się to viralem. Jesteśmy z tego bardzo zadowoleni i mamy nadzieję, że niesie to przesłanie i podkreśla wyzwania, przed którymi obecnie stoimy w Tuvalu – powiedział Kofe.

Według raportu australijskiego rządu z 2011 roku poziom mórz podnosił się od 1993 roku o około 0,5 cm rocznie. Kofe powiedział, że miejsce, w którym przemawiał, kiedyś było suchym lądem, a jego rodacy są świadkami dużej erozji. – Jedna rzecz jest jasna: ludzie są bardzo mocno związani ze swoją ziemią – powiedział minister spraw zagranicznych Tuvalu.

Reuters/Michał Perzyński

Najnowsze artykuły