Przez Morze Południowochińskie przebiegają najistotniejsze morskie szlaki komunikacyjne. Łączą one Azję Wschodnią i Północno-Wschodnią z Oceanem Indyjskim oraz Bliskim Wschodem. To wyznacza rolę tego akwenu w świecie – mówi portalowi Biznes Alert Patrycja Twardziak, analityk Centrum Studiów Polska-Azja.
W północnej części Morza Południowochińskiego znajdują się Chiny oraz Tajwan. We wschodniej – Filipiny, a także Sułtanat Brunei i część Malezji, której terytorium wytycza również południowe granice Morza. Z zachodniej natomiast są to Wietnam, Tajlandia oraz Kambodża. Morze Południowochińskie rozciąga się więc od cieśniny Malakka na południowym zachodzie, aż do wybrzeży Tajwanu na północnym wschodzie. Znaczenie tego morza płynie więc głównie z położenia geostrategicznego. Przechodzi tamtędy prawie 15 procent światowego handlu i 80 proc. chińskiego importu surowców energetycznych.
Kontrola morskich szlaków
Tymczasem ze względu na charakter podłoża akwenu, szczególnie jego południowo-wschodnich rubieży, możliwości komunikacyjne są dość ograniczone. Konsekwencją są wąskie szlaki komunikacyjne, gdzie nad wyraz łatwa staje się blokada transportu, przy kontrolowaniu znacznej części obszaru.
Kontrola archipelagów znajdujących się na Morzu ma zatem szczególne znaczenie geostrategiczne i geopolityczne, bowiem daje możliwość bezpośredniego wpływu na ruch statków przez akwen, a w konsekwencji dostaw surowców, od których uzależnione są gospodarki Wschodniej Azji. W tej sytuacji dominacja jednego z państw wydaje się nie do przyjęcia.
Obszar ten jest bogaty w złoża surowców naturalnych: ropę naftową i gaz ziemny. Co więcej, szacuje się, że może znajdować się tam prawie 10 proc. światowych zasobów ryb i produktów morskich. Z uwagi na szybki rozwój gospodarczy regionu, czynniki te stanowią podstawę zrównoważonego wzrostu tych państw, w dużym stopniu wpływają także na uniezależnienie się od importu.
Ważne wyspy
Dążenia do objęcia kontroli nad znacznymi obszarami akwenu, przyjmujące formę roszczeń terytorialnych względem znajdujących się tam archipelagów, stanowią jednak zarzewie potencjalnych konfliktów. Na Morzu znajdują się cztery archipelagi wysp, z czego dwa spośród nich: Spratly oraz Parcele stanowią umiędzynarodowiony przedmiot sporu między państwami basenu Morza Południowochińskiego.
Współczesna rywalizacja o wpływy na omawianym obszarze rozpoczęła się w późnych latach 70. ubiegłego stulecia. Wówczas odkryto tam pierwsze złoża surowców. Na ten czas przypada również powstanie Konwencji o prawie morza, na podstawie której państwa konkurujące w akwenie wytyczać mogły swe strefy ekonomiczne. Z uwagi na fakt, iż w XXI wieku globalny ośrodek gospodarczy przeniesie się do Azji, znaczenie Morza zyskuje dużo szerszy wymiar. Potencjalne konflikty na jego obszarze będą bowiem mieć wpływ na sytuację na całym świecie.
Można zatem przyjąć, że do upadku Związku Sowieckiego, kiedy układ sił był określony, a sytuację w regionie dyktowały relacje na linii Pekin-Moskwa-Waszyngton, potencjalny konflikt nie był określany jako poważne zagrożenie. Rozwój regionu, choć wówczas już widoczny, nie oddziaływał jeszcze w tak dużym stopniu na światową gospodarkę.
Imponująca modernizacja azjatyckich państw spowodowała znaczącą zmianę sytuacji. Potencjał ekonomiczny i demograficzny wschodzących gospodarek pozwolił ukształtować nową siłę, zdolną do rywalizacji z wiodącym Zachodem w kreowaniu porządku międzynarodowego. Doprowadziło to jednakże do momentu, w którym eskalacja sporów i potencjalnych konfliktów niezaprzeczalnie będzie oddziaływała nie tylko na omawiany region.
23 stycznia Patrycja Twardziak była gościem audycji Rynek Opinii w Radio dla Ciebie prowadzonej przez dziennikarzy portalu BiznesAlert.pl.