AlertBezpieczeństwoEnergetykaRopa

Uderzenie dezinformacją o cenach paliw w Lotos

Zbiorniki Rafinerii Gdańskiej. Fot. Grupa Lotos

Zbiorniki Rafinerii Gdańskiej. Fot. Grupa Lotos

Sieć zalały informacje o rzekomym zarobku Grupy Lotos na kryzysie związanym z atakiem Rosji na Ukrainie. Te dane są nieprawdziwe.

Po Internecie krążą spekulacje na temat wzrostu marży Lotosu podnoszącego cenę paliw powyżej poziomu rynkowego wynikającego z drogiej baryłki i dolara. – Od początku konfliktu na Wschodzie spółka nie podjęła żadnych działań mających na celu maksymalizację marży osiąganej na przerobie ropy naftowej – informuje biuro prasowe Lotosu. – Sugerowanie, że spółka próbuje wykorzystać sytuację do osiągania dodatkowych zysków, uznajemy za pozbawione jakichkolwiek podstaw i dalece krzywdzące. Zwłaszcza w obliczu wielomilionowego wsparcia, jakie poprzez swoją fundację koncern przeznacza na pomoc obywatelom Ukrainy.

– Przywołany wskaźnik marży modelowej, jak sama nazwa wskazuje, wynika z przyjętego przez spółkę modelu. Ten z kolei opiera się na uproszczonych założeniach, które są najbardziej zbliżone do faktycznej marży rafineryjnej w czasie, kiedy rynki są stabilne i przewidywalne. Tymczasem najpierw pandemia, a teraz wojna na Ukrainie znacząco tę równowagę zachwiały. Model ten zakłada m.in. przerób w 100 procentach ropy rosyjskiej, a tak aktualnie nie jest – informuje Lotos. Ta firma posiada Rafinerię Gdańską z dostępem do ropy słanej drogą morską z całego świata. – Nie uwzględnia natomiast kosztu CO2, ogromnego kosztu transportu morskiego, instrumentów zabezpieczeniowych typu hedge czy też zmiany kursu dolara. Dodajmy, że płacimy za ropę w dolarach, a cena na stacjach jest w złotówkach. Co więcej, zważywszy na rozpoczynający się obecnie, zaplanowany wcześniej postój remontowy, spółka aktualnie nie importuje surowca z Rosji. Dlatego apelujemy o większą ostrożność przy wyciąganiu zbyt pochopnych wniosków. Tezy stawiane przez niektórych posłów w przestrzeni publicznej zmuszałyby do zakupu tylko i wyłącznie rosyjskiej ropy naftowej – dodaje Lotos.

– Innymi słowy, modelowa marża to różnica pomiędzy globalnymi notowaniami ropy i produktów paliwowych, co ma się nijak do cen na stacjach. W Polsce, pomimo obserwowanych ostatnich wzrostów, kierowcy mogą nadal tankować najtańsze paliwo w Europie – podsumowuje spółka z Gdańska.

Grupa Lotos/Wojciech Jakóbik


Powiązane artykuły

Ireneusz Fąfara, prezes Grupy Orlen. Fot. Jędrzej Stachura

Drugi kwartał 2025 roku minął Orlenowi pod znakiem inwestycji

Orlen przedstawił swoje wyniki za drugi kwartał bieżącego roku. Oprócz podwojenia zysku operacyjnego EBiTDA LIFO i prawie dwóch miliardów zysku...

Vance: Zapewnienie gwarancji bezpieczeństwa Ukrainie to rola Europy

Wiceprezydent USA przekazał, że „lwia część” zapewnienia gwarancji bezpieczeństwa Ukrainie będzie po stronie europejskich sojuszników. Nie określił jednak jaką formę...

Niemcy przestawiają energetykę. Nie chcą wodoru, potrzebują gazu

Niemiecki rząd podkreśla konieczność szybkiej budowy nowych elektrowni gazowych, które mają pełnić rolę rezerwowego źródła energii przy niedoborach OZE. Zwolennicy...

Udostępnij:

Facebook X X X