– Rosyjski Gazprom stracił w 2023 roku 11 mld dolarów i może stracić jeszcze więcej po wygaśnięciu kontraktu przesyłowego na Ukrainie – napisał na Telegramie Danił Getmancew, polityk Wierchownej Rady.
– Umowa przesyłowa na dostawy gazu do Europy przez Ukrainę wygaśnie w 2024 roku a jej przedłużenie nie jest nawet brane pod uwagę. To oznacza kolejne minus 15 mld m sześc. dostaw na rynek europejski – pisze Getmancew o umowie, która kończy się w 2024 roku, ale jest respektowana przez Naftogaz pomimo inwazji Rosji na Ukrainie. Media rosyjskie wysyłały sugestie konieczności przedłużenia tego kontraktu, ale Kijów nie jest zainteresowany rozmowami z Moskwą prowadzącą inwazję nad Dnieprem.
– Turcja zwiększy swe wydobycie, chociażby ze złoża o zasobności 58 mld m sześc. odkrytego w 2022 roku, a pełna przepustowość z niego pokryje do 28 procent zużycia tego kraju – wylicza Ukrainiec. Przypomina, że z kolei Chiny nie zaangażowały się dotąd w budowę nowego gazociągu Siła Syberii 2 z Rosji, który pozwoliłby przekierować część dostaw z Europy do Państwa Środka.
– Rosja może zainwestować w kolejny projekt polityczny na rynku gazu, nie jest to jej obcne, ale nie ma w co inwestować. W roku fiskalnym zakończonym 30 czerwca 2023 roku Gazprom zaliczył bilion rubli (11,4 mld dolarów) strat netto, znalazł się w sytuacji niedoboru gotówki i dlatego wydał dwie trzecie swych rezerw – ocenił autor wpisu. Z tego względu gazyfikacja Rosji ma być finansowana podwyżkami cen gazu w taryfach.
Gazprom wysyłał w 2019 roku ponad 180 mld m szesc. do Unii Europejskiej. Zanotował jednak spadek ze względu na kryzys energetyczny oraz inwazję Rosji na Ukrainie. Sam ograniczał dostawy podsycając kryzys, a po inwazji większość jego klientów zaczęła szukać gazu gdzie indziej. Rosjanie skończyli 2023 rok z dostawami szacowanymi przez Reutersa na 20-25 mld m sześc., czyli o 65 procent mniej niż w 2022 roku i dziewięć razy mniej niż w 2019 roku.
New Voice Ukraine / Wojciech Jakóbik