Ukraiński plan kontrofensywy prawdopodobnie już krąży wśród amerykańskich polityków. Tak wynika po słowach republikańskiego senatora Lindseya Grahama, który mówi, że plan ukraińskiej kontrofensywy jest imponujący, a także rozmawiał o dalszym wsparciu ze strony amerykańskiej.
Senator Lindseya Grahama zakończył swoją trzecią od początku wojny wizytę w Kijowie, gdzie spotkał się z prezydentem Ukrainy i rozmawiał o nadchodzącej kontrofensywie.
Republikanin, nie ujawnił żadnych szczegółów na temat kampanii ani jej harmonogramu. Powiedział jednak, że „operacje kształtuje się”, czyli są prowadzone uderzenia na wybranych kierunkach, które mają na celu rozciągnięcie rosyjskiej obrony.
– W najbliższych dniach zobaczycie imponujący pokaz siły Ukraińców – powiedział.
Zełenski w poniedziałek ogłosił , że „podjęto decyzje” o tym, kiedy rozpoczną się ruchy wojsk.
Tego typu działania są prawdziwym koszmarem dla rosyjskich planistów którzy są zmuszeni do ciągłego zmieniania swoich planów obronnych. Dotychczasowe działania oznaczają, że sama kontrofensywa prawdopodobnie rozpocznie się w najbliższych tygodniach, a być może nawet dniach.
Zapytany, czy uważa, że Ukraina może wypchnąć Rosję z powrotem do granicy z przed wojny do końca roku, Graham nie odpowiedział „tak”. Zaznaczył jednak, że początkowym priorytetem powinno być „odzyskanie niektórych strategicznych lokalizacji”.
Senator poinformował, że Zełenski jest wdzięczny za całą broń i technologię, którą Stany Zjednoczone dostarczyły Ukrainie. Republikanin jednak nieustannie wzywa administrację Bidena do większej ilości sprzętu, a mianowicie pocisków balistycznych dalekiego zasięgu ATACMS. Graham jest przekonany, że USA mogą wyprodukować wystarczającą ilość zastępczych ATACMS po dostarczeniu ich na Ukrainę, nawet jeśli Pentagon obawia się, że nie ma ich do stracenia.
– Zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby zapewnić Ci solidny pakiet broni i technologii, aby dokończyć pracę, którą wykonaliśmy – powiedział senator Zełenskiemu.
Ponadto Graham wezwał Kongres, aby zgodził się na pakiet wydatków, który wyśle więcej sprzętu wojskowego do Kijowa. Nie jest jednak jasne, czy rząd podejmie się wysłania dodatkowego uzbrojenia, gdy będzie debatować, jak uniknąć kryzysu limitu zadłużenia.
Polska Agencja Prasowa / Bartosz Siemieniuk
