Gwarancje bezpieczeństwa od Zachodu to najważniejsze, co powinna uzyskać Ukraina przed jakimikolwiek rozmowami pokojowymi z Rosją; doskonale rozumiemy – a wy w Polsce wiecie to najlepiej – ile warte jest słowo Kremla – powiedział PAP były szef ukraińskiego MSZ Wołodymyr Ohryzko.
– Uważam, że w najbliższym czasie nie będzie rozmów pokojowych o Ukrainie, ponieważ aby rozpocząć takie rozmowy, należy stworzyć niezbędne warunki wstępne. Przede wszystkim Ukraina musi otrzymać gwarancje bezpieczeństwa – nie papierowe, jak memorandum budapeszteńskie (z 1994 roku – PAP), ale realne gwarancje, które będą oznaczać, że Rosja nigdy więcej nie będzie w stanie zaatakować naszego kraju – podkreślił były minister spraw zagranicznych.
Dyplomata ocenił, że przed otrzymaniem gwarancji bezpieczeństwa wszelkie rozmowy o negocjacjach są polityczną manipulacją. Te rozmowy potrzebują starannych przygotowań, by okazały się efektywne – zaznaczył.
– Po drugie, negocjacje z Moskalami (Rosjanami) są jak negocjacje z Marsjanami. Wiem to z własnego doświadczenia, więc nie liczę na to, że te negocjacje będą szybkie, a przede wszystkim, że będą produktywne. Wszyscy, zwłaszcza w Polsce, wiedzą, że oni nie wywiązują się ze swoich zobowiązań – podkreślił.
Ohryzko odrzucił możliwość rozmowy o losie Ukrainy wyłącznie między Stanami Zjednoczonymi a Rosją.
– Nie sądzę, by tak się stało. Ukraina już dawno wyrosła ze swojego wieku dziecięcego, gdy ktoś inny decydował za nią. Może kiedyś tak było, ale teraz już tak nie będzie. Dlatego nie widzę nawet cienia nadziei, że Amerykanie mogą cokolwiek uzgadniać za naszymi plecami – oświadczył.
Rozmówca PAP wyraził przekonanie, że Amerykanie nie będą negocjowali z Rosją także bez udziału Europy.
– (Stanie się tak), ponieważ w tym przypadku mówimy nie tylko o bezpieczeństwie Ukrainy, ale także o bezpieczeństwie naszego kontynentu europejskiego – wyjaśnił.
Pod koniec stycznia agencja Reutera podała, powołując się na źródła dyplomatyczne, że Francja zaprosiła szefów MSZ Ukrainy, Niemiec, Polski, Włoch, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii i Unii Europejskiej na spotkanie na temat Ukrainy 12 lutego. Zaproszony został też nowy sekretarz stanu USA Marco Rubio.
– Jeśli na tym spotkaniu będzie Rubio, to będzie to wskazówką, że Amerykanie nie będą rozmawiać o Ukrainie, o Europie, bez Ukrainy i bez Europy – podkreślił rozmówca PAP.
Zdaniem dyplomaty świat nie może pozwolić na deptanie prawa międzynarodowego, a to właśnie dzieje się w przypadku Ukrainy.
– Jeśli nie zapewnimy zwierzchności prawa międzynarodowego, to nasz świat będzie niespokojny i straszny, tak jak widzimy po obecnej rosyjskiej agresji – powiedział.
– Tutaj nie chodzi o Ukrainę, ale o to, czy chcemy żyć w systemie, który stworzyliśmy po II wojnie światowej, czy chcemy go złamać. Nie sądzę, aby jakikolwiek kraj w Europie, czy Stany Zjednoczone był zainteresowany niszczeniem tego systemu. Nie chodzi więc o Ukrainę, ale o wartości, za którymi się opowiadamy. A Ukraina jest jedynym krajem w Europie, który naprawdę ich broni – podkreślił.
Ohryzko jako minister spraw zagranicznych uczestniczył w szczycie NATO w Bukareszcie w 2008 roku, kiedy Ukrainie i Gruzji odmówiono przystąpienia do Membership Action Plan (MAP, Planu Działań na rzecz Członkostwa), poprzedzającego przyjęcie do Sojuszu Północnoatlantyckiego. Podczas tego szczytu NATO obiecało tym dwóm krajom członkostwo, jednak bez konkretnego terminu.
Biznes Alert / PAP