icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Ukraina rozpoczyna konfiskatę mienia Gazpromu

Ukraińcy chcą odzyskać pieniądze od rosyjskiego Gazpromu. Nie obędzie się bez zajęcia majątku nad Dnieprem. 

Państwowa Służba Wykonawcza Ukrainy wszczęła postępowanie dotyczące wyegzekwowania od Gazpromu nałożonej przez ukraiński Komitet Antymonopolowy (AMKU) kary w wysokości 171,8 mld hrywien (ok. 6,4 mld dolarów) oraz o zajęcie majątku Gazpromu – poinformował pełnomocnik AMKU przed Sądem Najwyższym Michaił Nowicki.

We wtorek 16 maja sąd oddalił skargę rosyjskiej spółki, która domagała się zmiany decyzji sądów poprzednich instancji.

Według Nowickiego aktywa Gazpromu na Ukrainie nie wystarczą, aby zapłacić zasądzoną karę, dlatego AMKU „rozważa możliwość wyegzekwowania środków w inny sposób”.

Nadużycia Gazpromu

Przypomnijmy, że w toku śledztwa AMKU wykazało, że w latach 2008-2015 Gazprom nadużywał pozycji dominującej w przesyle gazu ziemnego przez terytorium ukraińskie.

Zdaniem Gazpromu decyzja ukraińskiego regulatora jest bezzasadna, gdyż koncern nie prowadzi działalności nad Dnieprem. Wielokrotnie w wypowiedziach medialnych rosyjski minister energetyki Aleksander Nowak mówił, że decyzja ukraińskiego sądu o nałożeniu na Gazprom wspomnianej kary stwarza zagrożenie dla dostaw rosyjskiego gazu do Europy. Według niego jest to absolutnie bezprecedensowy, bezprawny przypadek, który przede wszystkim ma na celu stworzenie napięcia i wykreowanie roszczeń, które mogą zostać wykorzystane w dowolnym momencie.

Gazprom grzmiał, że decyzje ukraińskiego sądu mogą doprowadzić do poboru przez Ukrainę gazu przeznaczonego na dostawy do Europy. Kijów zaprzeczał jednak tym rewelacjom rosyjskiego monopolisty. Zdaniem części ekspertów takie działania Ukrainy są mało prawdopodobne, gdyż uderzyłoby to nie w Gazprom, lecz w europejskich odbiorców rosyjskiego gazu, który tranzytem płynie przez terytorium naszego wschodniego sąsiada.

RIA Novosti/Piotr Stępiński

Ukraińcy chcą odzyskać pieniądze od rosyjskiego Gazpromu. Nie obędzie się bez zajęcia majątku nad Dnieprem. 

Państwowa Służba Wykonawcza Ukrainy wszczęła postępowanie dotyczące wyegzekwowania od Gazpromu nałożonej przez ukraiński Komitet Antymonopolowy (AMKU) kary w wysokości 171,8 mld hrywien (ok. 6,4 mld dolarów) oraz o zajęcie majątku Gazpromu – poinformował pełnomocnik AMKU przed Sądem Najwyższym Michaił Nowicki.

We wtorek 16 maja sąd oddalił skargę rosyjskiej spółki, która domagała się zmiany decyzji sądów poprzednich instancji.

Według Nowickiego aktywa Gazpromu na Ukrainie nie wystarczą, aby zapłacić zasądzoną karę, dlatego AMKU „rozważa możliwość wyegzekwowania środków w inny sposób”.

Nadużycia Gazpromu

Przypomnijmy, że w toku śledztwa AMKU wykazało, że w latach 2008-2015 Gazprom nadużywał pozycji dominującej w przesyle gazu ziemnego przez terytorium ukraińskie.

Zdaniem Gazpromu decyzja ukraińskiego regulatora jest bezzasadna, gdyż koncern nie prowadzi działalności nad Dnieprem. Wielokrotnie w wypowiedziach medialnych rosyjski minister energetyki Aleksander Nowak mówił, że decyzja ukraińskiego sądu o nałożeniu na Gazprom wspomnianej kary stwarza zagrożenie dla dostaw rosyjskiego gazu do Europy. Według niego jest to absolutnie bezprecedensowy, bezprawny przypadek, który przede wszystkim ma na celu stworzenie napięcia i wykreowanie roszczeń, które mogą zostać wykorzystane w dowolnym momencie.

Gazprom grzmiał, że decyzje ukraińskiego sądu mogą doprowadzić do poboru przez Ukrainę gazu przeznaczonego na dostawy do Europy. Kijów zaprzeczał jednak tym rewelacjom rosyjskiego monopolisty. Zdaniem części ekspertów takie działania Ukrainy są mało prawdopodobne, gdyż uderzyłoby to nie w Gazprom, lecz w europejskich odbiorców rosyjskiego gazu, który tranzytem płynie przez terytorium naszego wschodniego sąsiada.

RIA Novosti/Piotr Stępiński

Najnowsze artykuły