Najważniejsze informacje dla biznesu

Ukraiński plan zwycięstwa nie ujął USA

– Wszystko wskazuje na to, że ukraiński „plan zwycięstwa” nie otrzymał spodziewanego poparcia Waszyngtonu. Choć dokumentu dotychczas nie upubliczniono, to według doniesień medialnych wzbudził on rozczarowanie jako stawiający zbyt wygórowane oczekiwania. Kijów miał postulować: uzyskanie gwarancji bezpieczeństwa, w tym zaproszenie do NATO, poparcie dla działań ofensywnych na terytorium FR (utrzymanie terenów w obwodzie kurskim, uderzenia rakietowe w głąb Rosji) oraz znaczne zwiększenie wsparcia wojskowego i pomocy finansowej – pisze Krzysztof Nieczypor i Andrzej Kohut z Ośrodka Studiów Wschodnich.

W dniach 22–27 września prezydent Wołodymyr Zełenski złożył wizytę w Stanach Zjednoczonych, gdzie wystąpił na Zgromadzeniu Ogólnym ONZ w Nowym Jorku, spotkał się z prezydentem Joem Bidenem oraz kandydatami ubiegającymi się o ten urząd – Kamalą Harris i Donaldem Trumpem – a także odwiedził fabrykę amunicji w stanie Pensylwania. Kluczowym celem jego podróży było przedstawienie nowego ukraińskiego „planu zwycięstwa”, który miał przekonać administrację Bidena do szybkiego, a przy tym znaczącego militarnego i politycznego wzmocnienia Ukrainy w wojnie z Rosją. USA ogłosiły uruchomienie pakietu wsparcia wojskowego dla Kijowa o łącznej wartości około ośmiu miliardów dolarów, z których ponad pięć miliardów dolarów to środki do dyspozycji prezydenta (pochodzą one z kwietniowego pakietu o wartości 61 mld dolarów).

Podróż Zełenskiego nie przyniosła oczekiwanych przez Ukrainę rezultatów. „Plan zwycięstwa”, którego wszystkie szczegóły nadal nie są znane, najprawdopodobniej nie znalazł akceptacji administracji Bidena jako zbyt maksymalistyczny i nierealistyczny. Z kolei wizytę ukraińskiego prezydenta w Pensylwanii – jednym z kluczowych tzw. swing states – Partia Republikańska potraktowała jako agitację wyborczą na korzyść demokratów. Może to zagrozić utrzymaniu wsparcia Waszyngtonu dla Kijowa w przypadku zwycięstwa Trumpa w wyborach.

Komentarz

  • Wszystko wskazuje na to, że ukraiński „plan zwycięstwa” nie otrzymał spodziewanego poparcia Waszyngtonu. Choć dokumentu dotychczas nie upubliczniono, to według doniesień medialnych wzbudził on rozczarowanie jako stawiający zbyt wygórowane oczekiwania. Kijów miał postulować: uzyskanie gwarancji bezpieczeństwa, w tym zaproszenie do NATO, poparcie dla działań ofensywnych na terytorium FR (utrzymanie terenów w obwodzie kurskim, uderzenia rakietowe w głąb Rosji) oraz znaczne zwiększenie wsparcia wojskowego i pomocy finansowej. Nieskuteczne okazały się także ostrzeżenia Zełenskiego o zamiarze przeprowadzenia przez Rosję ataków rakietowych na ukraińskie elektrownie atomowe, co miało przekonać administrację Bidena do wyrażenia zgody na użycie pocisków dalekiego zasięgu produkcji amerykańskiej.
  • Ukraina chce wykorzystać końcówkę kadencji Bidena do zdobycia poparcia dla kluczowych postulatów zawartych w „planie zwycięstwa”, co miałoby umożliwić osiągnięcie przewagi nad Rosją. Postulowany krótki termin realizacji tych propozycji (do końca grudnia bieżącego roku) wynika z obaw Ukrainy dotyczących możliwego zwycięstwa w wyborach Trumpa. Kandydat republikanów postuluje szybkie zakończenie wojny, a potencjalny wiceprezydent J.D. Vance mówi wręcz o konieczności zrzeczenia się przez Kijów niektórych terytoriów, rezygnacji Ukrainy z wejścia do NATO i przyjęcia przez nią statusu neutralnego. Postulaty te spotkały się z negatywną reakcją Zełenskiego w wywiadzie dla tygodnika „The New Yorker”, opublikowanego w przeddzień wizyty w USA.
  • Wizyta ukraińskiego prezydenta w Pensylwanii gwałtownie pogorszyła relacje Kijowa z republikanami. Na temat Zełenskiego pojawiły się nieprzychylne opinie, zwłaszcza po jego krytyce Vance’a, a samą wizytę uznano za ingerencję w politykę wewnętrzną USA i udzielenie poparcia kandydatowi demokratów. Niefortunny wybór rodzinnego stanu prezydenta Bidena – jednego z najważniejszych dla wyników głosowania, a rządzonego przez demokratycznego gubernatora, którego jeszcze niedawno Harris brała pod uwagę jako kandydata na wiceprezydenta – okazał się błędem strony ukraińskiej. W warunkach zaostrzającej się kampanii wyborczej w USA Zełenski stał się obiektem krytyki Trumpa. Republikański przewodniczący Izby Reprezentantów Mike Johnson wezwał Kijów do odwołania ambasadora Ukrainy, a na spotkaniu z Zełenskim w Senacie nie pojawili się ważni politycy republikanów. Cięte głosy prawicowych dziennikarzy wymierzone w Ukrainę zyskały wielomilionowe zasięgi w mediach społecznościowych, co świadczy o antyukraińskich nastrojach w części republikańskiego elektoratu. Wpłynęły one na zaostrzenie tonu polityków republikańskich, uważających, że krytyką względem Kijowa można mobilizować elektorat.
  • Spotkanie Zełenskiego z Trumpem może przyczynić się do wyciszenia nastrojów krytycznych wobec Ukrainy, niemniej nie zrekompensuje strat wizerunkowych Kijowa. Skuteczne starania strony ukraińskiej o doprowadzenie do tego wydarzenia świadczą o determinacji do utrzymania dobrych relacji z obojgiem kandydatów na prezydenta USA. Spotkanie nie spowodowało jednak zmiany nastawienia Trumpa do sprawy ukraińskiej, choć przebiegło w poprawnej atmosferze. Były prezydent wspominał m.in. przychylną mu postawę Zełenskiego podczas jego pierwszego impeachmentu. Mimo to amerykańscy prawicowi komentatorzy pozostają nastawieni do Zełenskiego negatywnie.
  • Udzielone przez USA wsparcie wojskowe wynika przede wszystkim z uwarunkowań wewnętrznych. Oprócz pakietu pomocy militarnej (głównie amunicji) o wartości 375 milionów dolarów Biden zapowiedział przyznanie dalszego wsparcia (ponad 5,5 miliardów dolarów) w ramach specjalnych uprawnień prezydenta (PDA). Administracja musi wykorzystać te środki do końca września. Przy okazji głosowania nad prowizorium budżetowym w końcu września Biden starał się o przedłużenie tego terminu, lecz – z powodu sprzeciwu części republikanów w Izbie Reprezentantów – bezskutecznie. Jednocześnie Departament Obrony Stanów Zjednoczonych (DoD) ogłosił przekazanie pomocy militarnej o wartości 2,4 miliardów dolarów (przeznaczonej głównie na sfinansowanie produkcji pocisków do systemów Patriot i NASAMS) w ramach Inicjatywy Wsparcia Bezpieczeństwa Ukrainy (USAI). Wsparcie to wynika z presji wywieranej przez Bidena, by DoD wykorzystał środki przeznaczone na pomoc dla Kijowa do końca kadencji obecnej administracji.
  • Pomimo chłodnego przyjęcia „planu zwycięstwa” w Waszyngtonie Ukraina nadal będzie go promować jako skuteczny instrument przymuszenia Rosji do negocjacji. Brak akceptacji USA dla ukraińskich propozycji pozwoli – na potrzeby wewnątrz ukraińskie – przerzucić winę za ewentualną przyszłą porażkę na froncie – w perspektywie wymuszającą konieczność rozpoczęcia rozmów z Rosją – na zachodnich partnerów.

Źródło: Ośrodek Studiów Wschodnich 

USA odblokowały środki na pakiet pomocowy dla Ukrainy

– Wszystko wskazuje na to, że ukraiński „plan zwycięstwa” nie otrzymał spodziewanego poparcia Waszyngtonu. Choć dokumentu dotychczas nie upubliczniono, to według doniesień medialnych wzbudził on rozczarowanie jako stawiający zbyt wygórowane oczekiwania. Kijów miał postulować: uzyskanie gwarancji bezpieczeństwa, w tym zaproszenie do NATO, poparcie dla działań ofensywnych na terytorium FR (utrzymanie terenów w obwodzie kurskim, uderzenia rakietowe w głąb Rosji) oraz znaczne zwiększenie wsparcia wojskowego i pomocy finansowej – pisze Krzysztof Nieczypor i Andrzej Kohut z Ośrodka Studiów Wschodnich.

W dniach 22–27 września prezydent Wołodymyr Zełenski złożył wizytę w Stanach Zjednoczonych, gdzie wystąpił na Zgromadzeniu Ogólnym ONZ w Nowym Jorku, spotkał się z prezydentem Joem Bidenem oraz kandydatami ubiegającymi się o ten urząd – Kamalą Harris i Donaldem Trumpem – a także odwiedził fabrykę amunicji w stanie Pensylwania. Kluczowym celem jego podróży było przedstawienie nowego ukraińskiego „planu zwycięstwa”, który miał przekonać administrację Bidena do szybkiego, a przy tym znaczącego militarnego i politycznego wzmocnienia Ukrainy w wojnie z Rosją. USA ogłosiły uruchomienie pakietu wsparcia wojskowego dla Kijowa o łącznej wartości około ośmiu miliardów dolarów, z których ponad pięć miliardów dolarów to środki do dyspozycji prezydenta (pochodzą one z kwietniowego pakietu o wartości 61 mld dolarów).

Podróż Zełenskiego nie przyniosła oczekiwanych przez Ukrainę rezultatów. „Plan zwycięstwa”, którego wszystkie szczegóły nadal nie są znane, najprawdopodobniej nie znalazł akceptacji administracji Bidena jako zbyt maksymalistyczny i nierealistyczny. Z kolei wizytę ukraińskiego prezydenta w Pensylwanii – jednym z kluczowych tzw. swing states – Partia Republikańska potraktowała jako agitację wyborczą na korzyść demokratów. Może to zagrozić utrzymaniu wsparcia Waszyngtonu dla Kijowa w przypadku zwycięstwa Trumpa w wyborach.

Komentarz

  • Wszystko wskazuje na to, że ukraiński „plan zwycięstwa” nie otrzymał spodziewanego poparcia Waszyngtonu. Choć dokumentu dotychczas nie upubliczniono, to według doniesień medialnych wzbudził on rozczarowanie jako stawiający zbyt wygórowane oczekiwania. Kijów miał postulować: uzyskanie gwarancji bezpieczeństwa, w tym zaproszenie do NATO, poparcie dla działań ofensywnych na terytorium FR (utrzymanie terenów w obwodzie kurskim, uderzenia rakietowe w głąb Rosji) oraz znaczne zwiększenie wsparcia wojskowego i pomocy finansowej. Nieskuteczne okazały się także ostrzeżenia Zełenskiego o zamiarze przeprowadzenia przez Rosję ataków rakietowych na ukraińskie elektrownie atomowe, co miało przekonać administrację Bidena do wyrażenia zgody na użycie pocisków dalekiego zasięgu produkcji amerykańskiej.
  • Ukraina chce wykorzystać końcówkę kadencji Bidena do zdobycia poparcia dla kluczowych postulatów zawartych w „planie zwycięstwa”, co miałoby umożliwić osiągnięcie przewagi nad Rosją. Postulowany krótki termin realizacji tych propozycji (do końca grudnia bieżącego roku) wynika z obaw Ukrainy dotyczących możliwego zwycięstwa w wyborach Trumpa. Kandydat republikanów postuluje szybkie zakończenie wojny, a potencjalny wiceprezydent J.D. Vance mówi wręcz o konieczności zrzeczenia się przez Kijów niektórych terytoriów, rezygnacji Ukrainy z wejścia do NATO i przyjęcia przez nią statusu neutralnego. Postulaty te spotkały się z negatywną reakcją Zełenskiego w wywiadzie dla tygodnika „The New Yorker”, opublikowanego w przeddzień wizyty w USA.
  • Wizyta ukraińskiego prezydenta w Pensylwanii gwałtownie pogorszyła relacje Kijowa z republikanami. Na temat Zełenskiego pojawiły się nieprzychylne opinie, zwłaszcza po jego krytyce Vance’a, a samą wizytę uznano za ingerencję w politykę wewnętrzną USA i udzielenie poparcia kandydatowi demokratów. Niefortunny wybór rodzinnego stanu prezydenta Bidena – jednego z najważniejszych dla wyników głosowania, a rządzonego przez demokratycznego gubernatora, którego jeszcze niedawno Harris brała pod uwagę jako kandydata na wiceprezydenta – okazał się błędem strony ukraińskiej. W warunkach zaostrzającej się kampanii wyborczej w USA Zełenski stał się obiektem krytyki Trumpa. Republikański przewodniczący Izby Reprezentantów Mike Johnson wezwał Kijów do odwołania ambasadora Ukrainy, a na spotkaniu z Zełenskim w Senacie nie pojawili się ważni politycy republikanów. Cięte głosy prawicowych dziennikarzy wymierzone w Ukrainę zyskały wielomilionowe zasięgi w mediach społecznościowych, co świadczy o antyukraińskich nastrojach w części republikańskiego elektoratu. Wpłynęły one na zaostrzenie tonu polityków republikańskich, uważających, że krytyką względem Kijowa można mobilizować elektorat.
  • Spotkanie Zełenskiego z Trumpem może przyczynić się do wyciszenia nastrojów krytycznych wobec Ukrainy, niemniej nie zrekompensuje strat wizerunkowych Kijowa. Skuteczne starania strony ukraińskiej o doprowadzenie do tego wydarzenia świadczą o determinacji do utrzymania dobrych relacji z obojgiem kandydatów na prezydenta USA. Spotkanie nie spowodowało jednak zmiany nastawienia Trumpa do sprawy ukraińskiej, choć przebiegło w poprawnej atmosferze. Były prezydent wspominał m.in. przychylną mu postawę Zełenskiego podczas jego pierwszego impeachmentu. Mimo to amerykańscy prawicowi komentatorzy pozostają nastawieni do Zełenskiego negatywnie.
  • Udzielone przez USA wsparcie wojskowe wynika przede wszystkim z uwarunkowań wewnętrznych. Oprócz pakietu pomocy militarnej (głównie amunicji) o wartości 375 milionów dolarów Biden zapowiedział przyznanie dalszego wsparcia (ponad 5,5 miliardów dolarów) w ramach specjalnych uprawnień prezydenta (PDA). Administracja musi wykorzystać te środki do końca września. Przy okazji głosowania nad prowizorium budżetowym w końcu września Biden starał się o przedłużenie tego terminu, lecz – z powodu sprzeciwu części republikanów w Izbie Reprezentantów – bezskutecznie. Jednocześnie Departament Obrony Stanów Zjednoczonych (DoD) ogłosił przekazanie pomocy militarnej o wartości 2,4 miliardów dolarów (przeznaczonej głównie na sfinansowanie produkcji pocisków do systemów Patriot i NASAMS) w ramach Inicjatywy Wsparcia Bezpieczeństwa Ukrainy (USAI). Wsparcie to wynika z presji wywieranej przez Bidena, by DoD wykorzystał środki przeznaczone na pomoc dla Kijowa do końca kadencji obecnej administracji.
  • Pomimo chłodnego przyjęcia „planu zwycięstwa” w Waszyngtonie Ukraina nadal będzie go promować jako skuteczny instrument przymuszenia Rosji do negocjacji. Brak akceptacji USA dla ukraińskich propozycji pozwoli – na potrzeby wewnątrz ukraińskie – przerzucić winę za ewentualną przyszłą porażkę na froncie – w perspektywie wymuszającą konieczność rozpoczęcia rozmów z Rosją – na zachodnich partnerów.

Źródło: Ośrodek Studiów Wschodnich 

USA odblokowały środki na pakiet pomocowy dla Ukrainy

Najnowsze artykuły