Ukraina chce poprawić wizerunek Czarnobyla

22 lipca 2019, 06:45 Alert

Ukraiński prezydent Wołodymyr Zelensky podpisał dekret, na mocy którego czarnobylska strefa wykluczenia ma zacząć być rozwijana na potrzeby ruchu turystycznego.

Czarnobyl. Fot. Pixabay
Czarnobyl. Fot. Pixabay

Planowana jest budowa pieszych ścieżek, a także stworzenie infrastruktury dającej zasięg telefonów komórkowych. – Czarnobyl negatywnie wpływa na wizerunek Ukrainy – powiedział Zelensky. „Nadszedł czas, aby to zmienić”. Prezydent ogłosił dekret 10 lipca podczas wizyty w Czarnobylu, gdzie wziął udział w ceremonii z okazji oficjalnego przekazania władzom ukraińskim kluczy do nowej bezpiecznej osłony, która ochrania blok 4 elektrowni jądrowej w Czarnobylu. Ufundował ją Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju. Dekret – zatytułowany „Rozwój obszarów dotkniętych skażeniem radioaktywnym z powodu katastrofy w Czarnobylu” – stanowi początek transformacji strefy wykluczenia, powiedział Zelensky, „i jest jednym z elementów wzrostu nowej Ukrainy”.

Dokument ten będzie wspierał rządową strategię rozwoju strefy jako obszaru turystycznego. Zelensky powiedział, że „nieuzasadnione ograniczenia”, takie jak zakaz filmowania w tym rejonie, zostaną zniesione, a Ukraina będzie popularyzować ruch turystyczny w Czarnobylu na imprezach międzynarodowych, aby zmienić wizerunek tego obszaru jako miasta-widma. „Musimy dać temu terytorium Ukrainy nowe życie. – Do tej pory Czarnobyl kładł się cieniem na ukraińskiej marce i nadszedł czas, aby to zmienić, powiedział. – Musimy pokazać to miejsce światu: naukowcom, ekologom, historykom, turystom – dodał.

Dekret zobowiąże urzędników i organy państwowe do koordynowania wizyt w strefie Czarnobyla w ciągu trzech dni kalendarzowych od złożenia wniosku za pośrednictwem biletu elektronicznego. Jeśli wniosek o bilet zostanie odrzucony, wnioskodawca zostanie powiadomiony dzień wcześniej, a nie na punkcie kontrolnym. – Niestety, strefa wykluczenia jest nadal symbolem korupcji na Ukrainie – powiedział Zelensky. – Służby bezpieczeństwa cały czas zbierają łapówki od turystów, a także pozwalają na eksport nielegalnego złomu i wykorzystanie zasobów naturalnych – mówił. Zatrzymajmy to i postawmy na rozwój turystyki, tak by strefa wykluczona była magnesem turystycznym, ale także miejscem badań naukowych – przekonywał.

Ponadto, Ukraina planuje zaoferować swoim partnerom z Unii Europejskiej i państwom NATO szkolenia w strefie wyłączenia w Czarnobylu „w celu zapobiegania i eliminowania wypadków”.

Tego samego dnia, w którym ogłoszono dekret, wiodąca na świecie specjalistka badająca choroby onkologiczne napisała artykuł dla The Sydney Morning Herald, aby poruszyć kwestię, nieustannego panikowania wokół strefy wyłączenia w Czarnobylu.

Gerry Thomas, profesor patologii molekularnej w Imperial College London, od 27 lat prowadzi badania nad skutkami zdrowotnymi awarii w Czarnobylu oraz pisemnymi przeglądami wpływu narażenia na promieniowanie po wypadkach jądrowych. W swoim artykule napisała, że należy „oddzielić mity miejskie od faktów naukowych”, dodała również, że ludzie ulegają „radiofobii”, czyli strachowi przed ekspozycją na promieniowanie.

Ponad 30 lat po wypadku „niektóre osoby i organizacje nadal rozpowszechniają błędne teorie spiskowe”, napisała.

– Istoty ludzkie zamieszkują naturalnie radioaktywny świat. Gdybyśmy nie rozwinęli mechanizmów ochronnych, aby poradzić sobie ze skutkami promieniowania naturalnego, nie byłoby nas tutaj. Wszyscy będziemy narażeni na od 2 do 3 milisiwertach (mSv) promieniowania każdego roku, pochodzącego z naszego środowiska naturalnego. Spożywamy codziennie około 2 mikrogramów uranu, a uran jest obecny w szamponach i wodzie morskiej i chociaż akceptujemy indywidualne ryzyko związane z zastosowaniem promieniowania do diagnostyki medycznej i leczenia, wydaje się, że mamy mniej akceptacji wobec narażenia się na znacznie niższe poziomy promieniowania, gdy wiąże się to z wypadkami elektrowniach jądrowych – przekonuje Thomas.

– Jeśli chcemy, aby przyszłość naszej planety była określona przez fakty naukowe zamiast miejskie mity, włączając w to wykorzystanie energetyki jądrowej w celu osiągnięcia zerowej emisji, ważne jest, aby spojrzeć na zagrożenia jądrowe w jasny i obiektywny sposób, by zredukować ryzyka dla przyszłych pokoleń. Nadszedł więc czas, aby porzucić kampanię strachu i zająć się energią jądrową – napisała badaczka.

World Nuclear News/Joanna Kędzierska