Ukraina nie zapłaci za gaz dla okupowanego Donbasu

4 lipca 2016, 08:30 Alert

(Interfax/Wojciech Jakóbik)

Bojownicy w Donbasie. Fot. Wikimedia Commons
Bojownicy w Donbasie. Fot. Wikimedia Commons

Naftogaz po raz kolejny odrzucił pretensje Gazpromu o dług za dostawy gazu na tereny ukraińskie kontrolowane przez rosyjskich bojowników w Donbasie.

Ukraińska firma przypomina, że jej zakupy gazu od Gazpromu odbywają się w oparciu o przedpłaty, a od listopada 2015 roku Kjów nie zapłacił za surowiec rosyjski. Importował w tym czasie gaz przez połączenia gazowe na zachodniej granicy Ukrainy, które znajdują się pod kontrolą Ukrtransgazu.

Ukraińcy przypomnieli, że dostawy przez znajdujące się pod kontrolą Rosjan punkty wejścia na wschodniej granicy Ukrainy w Prochoriwce i Platowe nie są uwzględnione w kontrakcie z Gazpromem. W sprawie roszczeń Naftogaz odsyła rosyjską firmę do sądu arbitrażowego, w którym toczy się spór o cenę i wartość należności za dostawy rosyjskiego gazu na Ukrainę w przeszłości.

Wiosną 2014 roku Rosjanie nielegalnie anektowali ukraiński Krym i rozpoczęli działania wojskowe w regionie Donbasu. Obecnie kontrolują dwa obszary zwane Ługańską i Doniecką Republiką Ludową. Bronią ich za pomocą piechoty i ciężkiego sprzętu wojskowego. Mimo to Ukraina i Rosja nie znajdują się formalnie w stanie wojny. Kijów prowadzi na terenach zajętych przez Rosjan operację antyterrorystyczną. Chociaż na froncie dalej giną ludzie, przed eskalacją konfliktu mają chronić tzw. porozumienia mińskie, czyli ustalenia Francji, Niemiec, Ukrainy i Rosji ze stolicy Białorusi, w których zobowiązano się do powstrzymania agresji na spornym terytorium.