Bruksela pracuje nad limitem 200 euro za megawatogodzinę (MWh) ceny energii elektrycznej wytwarzanej przez producentów energii niegazowych. Ma to być kolejny środek zaradczy na złagodzenie kryzysu energetycznego.
Jak podaje Financial Times, Komisja Europejska (KE) w swoim projekcie zaleca państwom członkowskim ograniczenie cen energii elektrycznej od producentów, takich jak farmy wiatrowe, elektrownie jądrowe i węglowe, na poziomie 200 euro/MWh.
Ceny gazu w Niemczech są około dziesięć razy wyższe w porównaniu ze średnimi z ostatniej dekady. Obecnie cena energii elektrycznej wynosi koło 450 euro/MWh. Hurtowe ceny energii elektrycznej szybują w górę, ponieważ są uzależnione od ceny gazu. Niezależnie od tego, czy energia elektryczna jest produkowana z gazu czy w jakiś inny sposób.
Ceny jak sprzed kryzysu
Według KE limit 200 euro/MWh odzwierciedlałby realne ceny rynkowe w sytuacji sprzed rosyjskiej inwazji w Ukrainie oraz ograniczeniu dostaw surowców z Moskwy. Stwierdzono również, że cena musi być odpowiednio wysoka, aby nie zniechęcać inwestorów w technologie niegazowe.
W poniedziałek Kreml oświadczył, iż dostawy przez krytyczny gazociąg Nord Stream 1 zostaną ograniczone do czasu zniesienia zachodnich sankcji. To wywołało na UE dodatkową presję w działaniach mających na celu oszczędzanie energii na zimę. Jednym ze sposobów zachęcenia użytkowników przemysłowych do zmniejszania zużycia energii są umowy, które umożliwiają dystrybutorom energii zmniejszenie podaży w zamian za rekompensatę lub niższe przyszłe rachunki.
Propozycje mają być przedyskutowane przez dyplomatów państw członkowskich Unii Europejskiej w środę przed nadzwyczajnym posiedzeniem ministrów energetyki w piątek.
Financial Times/Wojciech Gryczka