Amerykanie szukają wykonawcy łańcucha dostaw wysoko wzbogaconego uranu na potrzeby paliwa jądrowego do reaktorów nowego typu. Do tej pory takim towarem dysponowali tylko Rosjanie, ale Zachód chce się od nich uniezależnić po inwazji na Ukrainie.
Departament Energii USA szuka współpracy z podmiotem, który zapewni przez dekadę usługi związane z całym łańcuchem dostaw paliwa jądrowego zawierającego uran wzbogacony do 20 procent, czyli HALEU. Paliwo stosowane obecnie jest wzbogacone do około pięciu procent. Resort wykłada na ten cel 500 mln dolarów finansowania w ramach Inflation Reduction Act.
USA chcą wykorzystać atom do realizacji ambitnej polityki klimatycznej oraz rywalizacji z Chinami i Rosją o kontrakty na budowę elektrowni jądrowych. Amerykańska firma Centrus Energy z Ohio produkuje już małe ilości HALEU i została zachęcona do wzięcia udziału w projekcie Departamentu Energii.
Zachód zamierza zmniejszyć zależność od Rosji poprzez rezygnację z jej surowców, ale pozostaje wciąż zależny od przerobu paliwa jądrowego z tego kierunku. USA, Francja, Wielka Brytania oraz inne kraje zachodnie chcą się uzależnić także w tym zakresie.
Reuters / Wojciech Jakóbik
